26 kwietnia miała premierę książka „Nokaut” Agnieszki Rylik

„Nokaut” to historia kobiety o dwóch obliczach. Kobiety, która z jednej strony jest zimnym wojownikiem, bezlitośnie nokautującym na ringu swoje przeciwniczki, z drugiej jest wrażliwą, ciepłą romantyczką, dla której miłość jest najważniejsza. Agnieszka Rylik opowiada o drodze z Kołobrzegu do Madison Square Garden i cenie, jaką musiała zapłacić za sukces. To książka o wielkim boksie i jego kulisach, o karierze w mediach i o życiu prywatnym. Agnieszka Rylik - twardy zawodnik, wrażliwa dusza. Bokserka, matka, kobieta.

Ze sportami walki związała się jako piętnastolatka, rozpoczynając treningi kick boxingu, choć pierwsze zajęcia miały być tylko kursem samoobrony. Po pół roku ćwiczeń została mistrzynią Polski. Natomiast w wieku zaledwie 17 lat zdobyła mistrzostwo świata seniorek. Potem przyszły kolejne tytuły: mistrzyni świata i Europy. Przeszła na zawodowstwo, została najlepszą kick boxerką Europy, a rok później świata. W latach 2000-2005 stoczyła osiemnaście pojedynków w boksie zawodowym, wygrywając aż siedemnaście z nich, w tym jedenaście przed czasem. Zdobyła dwa pasy mistrzowskie i przydomek Lady Tyson. W książce „Nokaut” opowiada między innymi o początkach swojej kariery sportowej, z dystansem i na poważnie.

W książce Rylik rozlicza się nie tylko ze swoją karierą sportową, ale także ze swoimi słabościami. Nie upiększa swojego życia, świata i ludzi. Pisze jak było i jest. Czasem z nostalgią, czasem z uśmiechem. O tej książce Agnieszka mówi, że to nie biografia, a zapis najciekawszych, ale i najsmutniejszych chwil z jej życia. Zdecydowała się w niej poruszyć tematy, o których nigdy wcześniej nie miała odwagi powiedzieć. Propozycje wydania książki pojawiały się już wcześniej, ale ona czekała na właściwy moment. Na moment, w którym szczerze i otwarcie będzie mogła napisać, co naprawdę myśli…

Przyjaciół poznaje się̨ w biedzie, ale też po tym, jak znoszą̨ twoje szczęście. Wiele bliskich osób nie zniosło. Zostawiło mnie wtedy, kiedy najbardziej ich potrzebowałam. Przepłakałam to i teraz nad tym płaczę. Nie mam w sobie złości, nienawiści, po prostu mi smutno. Myślę, że jestem dobrym człowiekiem, całe życie pomagałam potrzebującym. Radość sprawiało mi obdarowywanie innych, bo sama nie byłam szczęśliwa. Przyszedł moment, kiedy przestałam się bać. Wszystkiego. To daje moc, bo już nikt nie może ci nic zrobić. I stoczyłam walkę o swoje szczęście, zmieniłam swoje życie. Zawsze chciałam kochać i być kochana. Wierzyłam, że tak można żyć.

Z książki dowiadujemy się jak potoczyło się życie Agnieszki po ostatnim pojedynku w czerwcu 2005 roku. Po odniesionym wówczas zwycięstwie na deskach ringu w legendarnej hali Madison Square Garden w Nowym Jorku nikt nie przypuszczał, że to będzie pożegnalna walka. Kontuzja, której nabawiła się chwilę później, podczas gry z kolegami w koszykówkę, położyła się cieniem na jej karierze zawodowego sportowca. Rylik jest jednak kobietą czynu, dlatego szybko odnalazła się w nowej rzeczywistości. Rozpoczęła współpracę z programem „Dzień dobry TVN”, gdzie do dziś prowadzi swój autorski cykl sportowy. Z telewizją współpracowała już wcześniej, m.in. jako komentator sportowy, tym razem nowa praca doprowadziła ją do nowej pasji.

Pracowałam w tym czasie intensywnie, nagrywając programy dla Dzień Dobry TVN. Jeden z nich był o pokerze Texas Hold’em, który stawał się bardzo popularny. Pojechałam do Londynu na turniej pokerowy dla kobiet. Organizatorzy zapytali, czy gram. A ja, że kiedyś grałam w takiego zwykłego pokera. Dostałam propozycję, żeby lecieć do Vegas i nauczyć się od najlepszych. Ruszyliśmy z kamerą do Las Vegas, a ja brałam lekcje u Mike’a Sextona, legendy pokera. Człowieka, który na pokerze zarobił miliony. On ułożył mi strategię na mój pierwszy telewizyjny turniej zawodowców. Byłam przerażona, grałam z zawodowcami, więc nerwy takie, że w toalecie przed wejściem do studia sprawdzałam, czy trójka jest większa od strita. Poszło super, strategia się sprawdzała, ale miałam też dużo szczęścia. Wyeliminowałam legendę pokera Dave’a „Devilfisha” Ulliotta. Miałam tylko osiem procent szans na wygraną, on dziewięćdziesiąt dwa. Ale wygrałam! Szczęście początkującego.

„Nokaut” Agnieszki Rylik to historia mocno osobista. O niej, ale przede wszystkim o tym, że można. Można zostać najlepszym na świecie, jeśli tylko uwierzy się w siebie. Aby to osiągnąć trzeba pokonać swoje słabości, otworzyć się na świat i okiełznać czający się w nas strach. Wtedy nic nas nie będzie ogranicza. Wtedy już tylko wystarczy sięgnąć po sukces, zarówno ten sportowy jak i osobisty.

O autorce:

Agnieszka Rylik mistrzyni świata w boksie zawodowym, wielokrotna mistrzyni świata i Europy w kick boxingu. Przygodę z kick boxingiem rozpoczęła w wieku 15 lat. Po pół roku treningów zdobyła złoty medal Mistrzostw Polski, dwa lata później świętowała Mistrzostwo Świata seniorek. W 1994 roku Rylik sięgnęła po zawodowe Mistrzostwo Europy i rok później po Mistrzostwo Świata. W następnych latach najlepsza na świecie była jeszcze trzykrotnie. Od lat związana z telewizją jako komentator sportowy. Od 2005 jest dziennikarką porannego programu Dzień Dobry TVN, w którym prowadzi autorski cykl sportowy. Wcześniej współpracowała też m.in. z redakcją sportową TVP.