Nad każdą pracuje od 6 do 15 osób. Zanim zostaną jednak dopuszczeni do jego tworzenia muszą pracować dla domu mody co najmniej kilka lat. Tutaj nie ma miejsca na niedbałość. Torebka składa się kilkudziesięciu elementów, których połączenie wymaga dużej precyzji. Poznajcie historię i sekrety powstawania kultowego modelu torebki Chanel – 2.55!
Historia jednej z najsłynniejszych torebek na świecie sięga lat 20. Wówczas Gabrielle Chanel stworzyła pierwszy model 2.55, wtedy jeszcze bez dodatkowego paska. Coco słynąca z walki o wyzwolenie kobiet z gorsetów i konwenansów była jednak znużona koniecznością noszenia torebki w ręku. Zainspirowana żołnierskimi torbami i sposobem ich noszenia postanowiła stworzyć coś na ich wzór, lecz w eleganckim wydaniu. Do małej torebki z klapką dopięła metalowy łańcuszek, dzięki któremu można było nosić ją już nie tylko w ręce, ale i na ramieniu. Model ten trafił do produkcji w lutym 1955 roku i stąd też wzięła się jego nazwa: 2.55.
Torebka ta pełna jest ukrytych znaczeń i symboli. Burgundowa podszewka nawiązuje do koloru mundurków noszonych przez dzieci w klasztorze, w którym wychowywała się Gabrielle. Wewnętrzna przegródka w przedniej klapie przeznaczona była natomiast na listy miłosne, jakie otrzymywała projektantka. Kieszonka z tyłu była idealna na pieniądze. Podwójny łańcuszek ma być z kolei ukłonem w stronę sióstr zakonnych, które wychowywały Gabrielle. Na podobnym nosiły one klucze.
Warto wiedzieć, że oryginalne zapięcie modelu 2.55 ma kształt prostokątny i nie zawiera ani logo ani żadnych oznaczeń. Coco nazwała je „Madamoiselle lock”, co miało podkreślać jej status panny, czyli w języku francuskim „madamoiselle”. Dopiero w latach 80, dyrektor artystyczny domu mody Chanel, Karl Lagerfeld postanowił zastąpić klasyczne logo dwoma obróconymi do siebie „C”. Rozwiązanie to nazwał „Classic flap style”. Obecnie możemy zakupić dwa modele torebki 2.55: Klasyczny, zaprojektowany przez Coco „Chanel Reissue 2.55” oraz dzieło Lagerfelda. „Chanelka” doczekała się już wielu wersji kolorystycznych oraz materiałów wykonania. To, co pozostaje niezmienne, to charakterystyczne pikowanie torebki. Jak twierdzą znawcy mody, jego źródeł mogło być kilka. Coco w młodości uwielbiała jeździć konno i często uczestniczyła w wyścigach. Kurtki jeździeckie dżokejów miały podobny wzór. Niektórzy upatrują się również inspiracji w obiciach kanapy w paryskim apartamencie Gabrielle.
– „Chanel 2.55” wyróżnia niesamowita jakość wykonania oraz ponadczasowość. Klasyczna, pikowana torebka to inwestycja na lata, porównywalna z tą w szlachetne kruszce. W niektórych rodzinach jest przekazywana z pokolenia na pokolenie, a wraz z upływającymi latami jest warta coraz więcej. – mówi Katarzyna Burda, założycielka portalu PasujeMi.pl. – Pasjonaci za modele vintage są w stanie zapłacić nawet wielokrotność ich pierwotnej ceny. – dodaje.
