Dziewczyna, która kochała kamelie

dziewczyna ktora lubila kamelieKtokolwiek ujrzał Marie Duplessis – mnich, osiemdziesięciolatek albo student – natychmiast się zakochiwał.
Marie w dzieciństwie przymierała głodem, a jako dorastająca dziewczyna przemierzała ulice Paryża w zdartych trzewikach, marząc, że pewnego dnia pokaże wszystkim, na co ją stać.
Miała w ręku tylko jeden atut: zapierającą dech w piersiach urodę, która sprawiała, że żaden mężczyzna nie mógł przejść obok niej obojętnie.W dniu swoich szesnastych urodzin była już jedną z najbogatszych i najsłynniejszych kurtyzan w Europie. Cały Paryż leżał u jej stóp. Rozkochiwała w sobie arystokratów i artystów, takich jak Franciszek Liszt i Aleksander Dumas syn, który unieśmiertelnił jej tragiczną historię w Damie kameliowej.
Julie Kavanagh udało się odmalować poruszający, fascynujący portret kobiety, która stała się
symbolem epoki. Na kartach jej książki można odnaleźć Marie taką, jaka była za życia:
żywiołową, ambitną dziewczynę, której życie naznaczone było tragiczną chorobą. Nawet sto
pięćdziesiąt lat po jej śmierci trudno się oprzeć jej tajemniczemu urokowi.

Warto mówić o książce
• najsłynniejsza historia miłosna, która stała się inspiracją dla powieści
Aleksandra Dumas „Dama kameliowa”
• poruszający i fascynujący portret kobiety, która stała się symbolem
epoki
• prawdziwa historia Marie Duplessis

Autorka
Julie Kavanagh – była tancerka baletowa, dziennikarka oraz autorka docenionych przez krytykę biografii Frederica Ashtona oraz Rudolfa Nuriejewa. Współpracuje z pismami takimi jak Vogue, The Spectator,
Vanity Fair oraz The New Yorker.
Najwięksi o Dziewczynie, która kochała kamelie
„Barwna biografia (…) napisana przez Julie Kavanagh odsłania ciemną, zaskakującą prawdę
ukrytą pod płaszczykiem legendy”.
—The New York Times
„Julie Kavanagh zabiera nas w podróż do XIX-wiecznego Paryża, wprost do buduaru paryskiej
kurtyzany Marie Duplessis”.
—Vanity Fair
„Opisując Duplessis, Kavanagh składa w całość okruchy niezwykłego i tragicznego zarazem
życia kobiety, której sława jako muzy przetrwała dłużej niż legenda, którą owiana była za
życia”.
—The New Yorker
„Wspaniała lektura – to książka idealna dla każdego, kto interesuje się operą, życiem
sławnych ludzi, pieniędzmi i seksem”.
—Sir Richard Eyre, dyrektor artystyczny londyńskiego National Theatre w latach 1987-
1997, reżyser Traviaty, musicalu Guys and Dolls oraz filmu Notatki o skandalu
„Byłem zafascynowany zaskakującą historią życia Marie Duplessis i zachwycony kinowym
rozmachem jej świata, jaki ukazuje ta cudowna książka. Julie Kavanagh zabiera nas wprost
do paryskiego półświatka i pokazuje na nowo, co to znaczy być prawdziwą gwiazdą”.
—Sir Nicholas Hytner, dyrektor artystyczny londyńskiego National Theater, reżyser
Spektakli Szaleństwo Króla Jerzego, The History Boys oraz One Man, Two Guvnors

Fragment:
(…)
Skromny wygląd Marie poruszał prawie wszystkich mężczyzn,
których spotykała. „Tylko wielkie czarne oczy, pozbawione niewinności,
kłóciły się z tą dziewiczą fi zjonomią”17 – napisał jeden z jej wielbicieli.
Efekt potęgowała prostota ubioru. Ulubionym dodatkiem Marie
był szal – zimą kaszmirowy, latem z krepdeszynu lub koronki z Chantilly
– który pięknie podkreślał jej wysoką, szczupłą fi gurę. Balzac
uważał jednak tę subtelność za cyniczną prowokację. Marie była uosobieniem
delikatnych, z pozoru obyczajnych dziewczyn z orgii urozmaicających
jego powieść Jaszczur – „udawanych dziewic o pięknych
włosach tchnących pobożną niewinnością (…) otulających się całunem
cnoty, by dodać czaru i pikanterii zbytkom nierządu” Marie także ucieleśniała paradoks sylfi
dy. Od wystawienia romantycznego
arcydzieła, baletu Sylfi da Gautiera w 1832 roku, ta
zwiewna istota stała się współczesną ikoną – tematem wierszy i esejów,
a nawet tytułem magazynu o modzie. Wyrażając duchową wrażliwość
XVIII wieku, sylfi da była intelektualnym symbolem zdolnym
wyczarować zaginiony świat, świat z obrazów Watteau, ceniony przez
takich pisarzy jak Gautier i Houssaye. Odtwórczynią tej roli była Marie
Taglioni, której wdzięk i urocza kruchość odzwierciedlały cechy
najbardziej cenione u Marie, podkreślającej to podobieństwo zwiewnymi
białymi sukniami, starannie przyczesanymi, przedzielonymi
przedziałkiem czarnymi włosami i diademem z kwiatów. Przełomowa
rola Taglioni, która zapewniła balerinie sławę, odzwierciedlała
emancypację sylfi dy. Jak niedawno napisała pewna historyczka: bohaterka
baletu, wielbiąca wolność i nieskrępowana burżuazyjnymi
konwenansami, to „kobieta pełna niepokojących kontrastów (…), silna,
lecz krucha; uwodzicielska, lecz cnotliwa”18. Tak mógłby brzmieć
opis Marie.
(…)
Marie rzeczywiście miała o wiele lepszy niż inne osoby dostęp
do le monde. Vienne twierdzi, że zapraszano ją na bale, na które nigdy
nie wpuszczono by innych młodych kobiet jej pokroju, i że pozdrawiały
ją nawet osoby najskrupulatniej przestrzegające etykiety,
choć udawały przy tym, że nie pamiętają, jak się nazywa. Sztywność
obyczajów towarzyskich, właściwa staremu porządkowi, złagodniała
za rządów Ludwika Filipa: szacowne wdowy i utytułowane eleganckie
damy zaczęły się obracać w towarzystwie z półświatka na balach
dobroczynnych i wyścigach. „Na pierwszy rzut oka były takie same,
ubierały się u tych samych krawców – jedyna różnica polegała na
tym, że te z półświatka wydawały się trochę bardziej szykowne”25 –
pisze Houssaye. Oczywiście odnosiło się to zwłaszcza do Marie, która
elegancją i godnością nie ustępowała wielkim damom. Lola Montez
także nosiła się jak księżna, lecz jak twierdzi Vandam, czar pryskał,
gdy tylko otwierała usta.
Poza tym Lola Montez nie była zdolna do pokory – Marie odkryła
zaś, że pokora jest skutecznym środkiem obalania barier społecznych.
Z pewnością właśnie dzięki pokorze zaskarbiła sobie sympatię
madame Judith, która po latach wcieliła się w postać kurtyzany
i zagrała Marguerite Gautier.
Zachęcam do recenzowania, wywiadów i t