„Ferma blond” Piotr Adamczyk

Nowa powieść autora „Domu tęsknot” to sensacyjna polsko-niemiecka rodzinna epopeja, z wielką miłością, polityką, sztuką, zdradą i tajemnicą w tle, rozgrywająca się w nazistowskich Niemczech oraz w dzisiejszej Polsce.

„Ferma blond” Piotr Adamczyk

Charlotte, przedwojenna Berlinianka i córka znanego antykwariusza, zakochuje się w Adolfie Zieglerze, znacznie od niej starszym malarzu i kobieciarzu, protegowanym Hitlera malującym akty „prawdziwych, niemieckich kobiet”. Wkrótce, pod pretekstem pozowania, staje się jego kochanką, odrzucając zaloty Kristiana. Doroślejący, wciąż zakochany w Charlotte chłopak zaczyna pracę w urzędzie bezpieczeństwa, w tzw. białym wywiadzie szukającym „haków” na znane niemieckie osobistości.

Losy bohaterów osobliwego trójkąta splotą się wielokrotnie m.in. w czasie wojny w słynnym „salonie Kitty” – ekskluzywnym burdelu, w którym specjalnie przeszkolone dziewczyny wydobywały informacje ze swych wysoko postawionych klientów, a potem w Łodzi, gdzie mieściła się placówka Lebensbornu, tytułowa „Ferma blond”, w której rodziły się przyszłe pokolenia Niemców i do której porywano jasnowłose dziewczęta różnych narodowości w celach…prokreacyjnych. Tam właśnie po latach skieruje się syn Charlotte, któremu, jak się okaże, ktoś ukradł życiorys. Tajemniczy ośrodek, wymazany z kart historii, stanie się przedmiotem intrygującego śledztwa..

Brak dowodów na istnienie nie jest dowodem na nieistnienie

Powieść Adamczyka to nie tylko świetna, trzymająca w napięciu rozrywka ale także kryminał historyczny, pełen prawdziwych postaci, zdumiewających ciekawostek i plastycznych opisów znanych zdarzeń, w które uwikłani są bohaterowie. Czytelnik nie może też pozbyć się wrażenia, że w swojej wymowie jest to boleśnie aktualna opowieść o ogromnych nadużyciach władzy, tłumaczącej się, że została wybrana w demokratycznych wyborach…

Piotr Adamczyk jest autorem kilkuset felietonów i reportaży. Jego publikacje ukazały się m.in. w „Polityce”, „Wprost”, „Przeglądzie”, „Pulsie Biznesu”, „Gazecie Wyborczej”. Przez pięć lat pełnił funkcję redaktora naczelnego „Słowa Polskiego”, największego dziennika na Dolnym Śląsku.