Ford Ranger Wildtrak – samochód nie tylko dla facetów

Jednym z najbardziej irytujących stereoptypów dotyczących kobiet jest przekonanie (wyrażane głównie przez mężczyzn!), że są samochody, które się dla pań nadają i takie, do których nie powinnyśmy nawet wsiadać, bo sobie z nimi nie poradzimy.

ford-ranger-wildtrak
Ford Ranger Wildtrak – samochód nie tylko dla facetów

Co ciekawe, do pierwszej grupy aut zalicza się zazwyczaj wszystko, co jest małe, w bagażniku zmieści co najwyżej niedopakowaną torebkę i ma osiągi na poziomie sparaliżowanego ślimaka. Prawda jest jednak taka, że świat wcale nie jest zaludniony wyłącznie przez małe, bezbronne i słabe kobietki – całkiem sporo przedstawicielek płci pięknej lubi wyzwania i samochody, które zdecydowanie odbiegają od stereotypu „babskiego auta”.

Dostawczy pickup

Bardzo dobrym przykładem takiego wozu jest nowy Ford Ranger Wildtrak, czyli pickup z pazurem. A nawet kilkoma pazurami.Niech was nie zmyli to, w jaki sposób Wildtraka klasyfikuje producent na swej stronie internetowej – nie jest to ani trochę samochód dostawczy w klasycznym rozumieniu tego słowa. To rasowy (choć może niekoniecznie z wyglądu) pickup, którym bez żadnych problemów będziemy się mogły wypuścić na przejażdżkę po różnych bezdrożach. Ford Ranger Wildtrak potrafi bowiem rzeczy, których nie jest w stanie zrobić żaden dostawczak. Na przykład przejechać przez strumyk czy rzeczkę (a w zasadzie to przez dowolną przeszkodę wodną) mającą do 80 centymetrów głębokości. Albo przewieźć „na pace” 1400 kilogramów ładunku. Jeśli zajdzie potrzeba, to można też Wildtraka znacznie bardziej dociążyć, tyle tylko, że wtedy trzeba załadować przyczepę. Ale warto – można tam wrzucić nawet 3,5 tony ładunku, a nowy Wildtrak sobie z tym poradzi.

A przy tym wszystkim Ford Ranger Wildtrak to auto bardzo nowoczesne, które po niedawnym liftingu wygląda naprawdę dobrze – jest mniej kanciaste niż poprzednia generacja, a przy tym sprawia wrażenie bardziej dynamicznego. Aż się chce wdepnąć gaz w podłogę i sprawdzić, co naprawdę potrafi ten wóz. Tym bardziej, że nawet najsłabszy silnik ma „tylko” 130 KM mocy, natomiast najmocniejsza jednostka ma 5 cylindrów, pojemność 3,2 litra i generuje 200 KM mocy. To wystarcza w zupełności w praktycznie każdej sytuacji.

Dodajmy jeszcze, że nie ma się co martwić o ekonomię jazdy – jak na tak wielkie i potężne auto Ford Ranger Wildtrak jest bowiem dosyć oszczędną konstrukcją: producent deklaruje średnie spalanie na poziomie 6,5 litra/100 km w trasie i jedynie nieznacznie więcej w warunkach miejskich, co jest zasługą zastosowania rozmaitych rozwiązań redukujących ogólne zużycie paliwa (jak np. system Auto-Start-Stop, skrzynia biegów o specjalnie opracowanych przełożeniach czy przekonstruowany silnik). A skoro już o mieście mowa…

W miejskiej dżungli

Dla nowego Wildtraka wszelkiego rodzaju słupki, pachołki, krawężniki, murki albo inne przeszkody tego rodzaju nie stanowią najmniejszego problemu – nie dlatego, że ma tak wielki prześwit (choć ma niemały), ale ze względu na obecność tylnej kamery cofania. Dzięki temu każda kobieta zasiadająca za kierownicą Forda Rangera będzie mogła takie potencjalne zagrożenie zobaczyć i ominąć, zanim stanie się prawdziwym kłopotem.

Dodatkową pomocą są wirtualne linie wyświetlane na ekranie pokazującym obraz z kamery, a także czujniki parkowania, pozwalające łatwo zaparkować Wildtraka nawet w z pozoru niesprzyjających warunkach.

Kolejnym sporym udogodnieniem jest unikalny wlew paliwa, nazwany Ford Easy Fuel. Jego wyjątkowość polega na tym, że dostęp do baku możliwy jest tylko i wyłącznie wtedy, gdy do wlewu zostanie włożona właściwa końcówka węża paliwowego. Nie ma więc możliwości, aby przez roztargnienie zatankować niewłaściwe paliwo. Innym bardzo praktycznym rozwiązaniem jest obecność w kabinie Rangera kilkunastu pojemnych i dobrze zamaskowanych schowków – największy z nich, znajdujący się w desce rozdzielczej, ma pojemność prawie 12 litrów i można w nim przewozić nawet parasol!

To nie koniec zalet tego auta, ale Ford Ranger Wildtrak najlepiej daje się poznać od swej praktycznej strony w zwykłym, codziennym użytkowaniu. Nie bójmy się więc, drogie panie, zamiast małego, „kobiecego” autka kupić sobie wozu, na widok którego znakomitą większość typowych facetów najzwyczajniej w świecie zeżre zazdrość…

Artykuł sponsorowany