-
AutorOdp.
-
13 września 2010 at 08:25
Dwudniowa impreza integracyjna w pracy partnerki (ale bez wyjazdu, na miejscu). Pierwszy dzien – partnerka upija sie tak, ze nie moze stac na nogach. Wodke daja jej osoby z pracy – wysoko postawione (dyrektorzy). Kolezanka zabiera dziewczyne i odwozi do domu i nic sie nie dzieje.
Dzien drugi. Dziewczyna postanawia, ze nie bedzie pic. Dotrzymuje slowa. Jednak spedza czas z tymi samymi mezczyznami (sa z jej dzialu w pracy). Po 2 godzinach na impreze przychodzi jej facet. Podchodzi do grupy tych dyrektorow i mowi: „O, moja dziewczyna” po czym przytula ja, gdy ona wpada mu w tors, zeby go odepchnac od towarzystwa. Nastepnie facet mowi: „komu przy*lic?!”. I potem wyzywa (tylko jedno k* i jedno ch*) jednego z dyrektorow. Tego, ktory sie przystawial (wczesniej facet troche z boku podpatrzyl, jak probowal ja obejmowac itp. itd.).
Dziewczyna nie wychodzi z nim. Jest niewielka klotnia, ale i tez wdziecznosc dziewczyny, bo nikt dla niej czegos takiego wczesniej nie robil. Facet mowi: „chodzilo o to, zeby wiedzieli, ze masz faceta”.
Dziewczyna potem dzwoni po faceta, zeby ja odwiozl.
Jakie macie opinie?
– Czy ta dziewczyna nie powinna sama postawic granicy, zeby ten dyrektor nie probowal jej obejmowac itp. itd.?
– Jak widzicie ogolnie zachowanie faceta dziewczyny?
– Jak oceniacie, ze ta dziewczyna dala sie przelozonym tak upic pierwszego dnia imprezy?13 września 2010 at 09:13– mi samemu sie zdarza obejmowac czyjes dziewczyny, ale to w swoim gronie, zartujemy sobie, kazdy o tym wie i dobrze sie bawimy
ale zeby dyrektor obejmowal swoja podwladna? 😀 powinna kazac mu spierdalac ;p– pozytywnie, dal znac ze to jego kobieta i niech lepiej kazdy uwaza 😉
– nijak, dala sie upic to byla pijana, wielkie mi halo, nic sie nie stalo
13 września 2010 at 09:56Zależy po co ją chcieli upić. Jeżli wszyscy pili była impreza to ok. Jeżli były jakież zamiary to już mniej.
Oczywiżcie ,że dziewczyna powinna postawić granicę, jest dorosła i za siebie odpowiada.
Zachowania faceta nie widzę ,bo nie znam sytuacji. Jeżli by ktoż przystawiał się do mojej kobiety to bym go posadził na krzeżle, ale jeżli bym widział ,że ona nic z tym nie robi to i ją bym pożegnał. A ten tekst: chodziło o to… jest żmieszny, bo jeżli ktoż robi takie rzeczy tylko dlatego żeby coż pokazać (jeżli nie ma powodów oczywiżcie), sam powinien ponieżć konsekwencję ,bo jeżli była by sytuacja ,że nikt z szefostwa nie robił tak naprawdę nic, mogłaby stracić pracę.13 września 2010 at 10:15niby dlaczego? ona cos zrobila?
a nawet jesli by stracila no to trudno
sama powinna odejsc po tym, jak ja szef chcial obsciskiwac (o ile tak bylo… slusznie zauwazone, ze nie widzielismy tej sytuacji :D)
bo potem sie slyszy w tv o molestowaniu w pracy, a glupie baby same sie daja i potem pretensje nie wiadomo do kogo, jak szef cos probuje to daje mu sie w pysk, wychodzi i nie wraca, a nie potulnie znosi takie cos dzien w dzien
bede brutalny, ale to sie nazywa prostytucja, tylko bardziej dyskretna 😀
oczywiscie nie mowie ze w tym przypadku tak bylo, bo nie widzialem sytuacji, ale raz jeszcze: szef nie powinien nawet dotknac swojej podwladnej13 września 2010 at 10:16@Kowal wrote:
Zależy po co ją chcieli upić. Jeżli wszyscy pili była impreza to ok. Jeżli były jakież zamiary to już mniej.
A czy nie jest problemem, ze to byla wodka (kieliszki, zapojka)? Dawanie wodki dziewczynie cos mi sugeruje. Dziewczyny nie toleruja wodki, urywa sie im po niej film. Co innego, gdyby pili koktajle albo piwo.
Oczywiżcie ,że dziewczyna powinna postawić granicę, jest dorosła i za siebie odpowiada.
Zachowania faceta nie widzę ,bo nie znam sytuacji. Jeżli by ktoż przystawiał się do mojej kobiety to bym go posadził na krzeżle, ale jeżli bym widział ,że ona nic z tym nie robi to i ją bym pożegnał.Pojechalem tamtym lachmytom i bylo mi lepiej za ten poprzedni dzien. Teraz zegnam sie z nia. To dla mnie trauma, ze miala byc 2-3 godzinna kolacja firmowa, a musialem ja niesc do mieszkania ledwo przytomna. Wydaje mi sie, ze to swiadczy o sklonnosci do oddawania kontroli u dziewczyny. Co innego upic sie wsrod znajomych, co innego na imprezie firmowej gdzie nie bardzo byl ktos kto moglby ja obronic.
A ten tekst: chodziło o to… jest żmieszny, bo jeżli ktoż robi takie rzeczy tylko dlatego żeby coż pokazać (jeżli nie ma powodów oczywiżcie), sam powinien ponieżć konsekwencję ,bo jeżli była by sytuacja ,że nikt z szefostwa nie robił tak naprawdę nic, mogłaby stracić pracę.
Wezme to pod uwage. Wtedy czulem, ze mam do czynienia z tchorzami bez honoru ktorzy wykorzystuja pozycje wewnatrz wlasnej firmy.
13 września 2010 at 12:18[usunięto_link] wrote:
niby dlaczego? ona cos zrobila?
a nawet jesli by stracila no to trudno
sama powinna odejsc po tym, jak ja szef chcial obsciskiwac
jNo włażnie nie wiem czy coż zrobiła i mogła przez swojego stracić robotę :D,ale oczywiżcie jeżli by coż było to zgadzam się płaski na szefa i do widzenia. Z kolei jeżli by jej to nie przeszkadzało to pożegnanie i jej.
[usunięto_link] wrote:
A czy nie jest problemem, ze to byla wodka (kieliszki, zapojka)? Dawanie wodki dziewczynie cos mi sugeruje. Dziewczyny nie toleruja wodki, urywa sie im po niej film. Co innego, gdyby pili koktajle albo piwo.
Wódka to zdradliwa s*** ,nieraz się pije i nic nie jest ,a jak uderzy to człowiek leży 😉 Film się nie urywa od wódki tylko od za dużej ilożci alko ,a forma podania nie ma znaczenia. Pomijając ,że różnie działa zależnie od wielu czynników. Także jednego dnia zamknie połówkę ,a drugiego padnie ktoż po 2kieliszkach. Miałeż prawo oczywiżcie nie być zadowolonym, bo w końcu jesteż z tą osobą i się o nią martwisz. Nie znasz jednak zamiarów, może to zwykła integracja. No chyba ,że faktycznie widziałeż gożcia co ją obżciskiwał wtedy sam bym mu sprzedał trzy szybkie, dwa niewidzialne 😉
[usunięto_link] wrote:
Pojechalem tamtym lachmytom i bylo mi lepiej za ten poprzedni dzien. Teraz zegnam sie z nia. To dla mnie trauma, ze miala byc 2-3 godzinna kolacja firmowa, a musialem ja niesc do mieszkania ledwo przytomna. Wydaje mi sie, ze to swiadczy o sklonnosci do oddawania kontroli u dziewczyny. Co innego upic sie wsrod znajomych, co innego na imprezie firmowej gdzie nie bardzo byl ktos kto moglby ja obronic.
Tak w związku nieraz są trudne chwilę. Ale nie zawsze musisz być taki zszokowany, że ją niosłeż. Zdarzyło się jej, trudno. Czasem w związku trzeba i opiekować się kimż nawet jeżli nie jest to przyjemne. Nie jesteż srogim panem tylko jej partnerem 😉 Daj jej szansę, nie zawsze złe czyny popełniają źli ludzie, czasem lepiej zwyczajnie porozmawiać jak już zejdzie napięcie 😉
[usunięto_link] wrote:
Wezme to pod uwage. Wtedy czulem, ze mam do czynienia z tchorzami bez honoru ktorzy wykorzystuja pozycje wewnatrz wlasnej firmy.
Jak pisałem impreza imprezą i pić można. Chyba, że była sytuacja przystawiania się, wtedy by miał nos jak Gołota, z mojej strony tyle, więc tu akurat Ciebie rozumiem.
-
AutorOdp.