-
AutorOdp.
-
1 lutego 2007 at 20:22
Chciałabym poruszyć pewien drażliwy temat. Mianowicie jestem z facetem już ponad 4 lata a ten nigdy nie powiedział mi że mnie kocha 😥
Nie należe do tego typu kobiet, które potrzebują ciągłego zainteresowania i wyznań dozgonnej miłożci, zwłaszcza że uważam że nie słowa a czyny żwiadczą o miłożci. Dlaczego tak jest, że facet nie powie pewnych słów? Chciałabym wiedzieć co wy o tym myżlicie, panowie?1 lutego 2007 at 20:54a jakie jest jego zachowanie w stosunku do ciebie?
1 lutego 2007 at 21:04No takie jakie być powinno, martwi się o mnie, troszczy, przytula jak jest mi źle, podczas sexu zawsze to ja dochodzę pierwsza, on czasami nie bo twierdzi że najbardziej lubi jak ja szczytuję, jak płacze to on ze mną- poważnie! Czasami się kłócimy ale to się zdarza w każdym związku, zazwyczaj chodzi o głupotę, dzwoni kilka razy dziennie i pyta ” no co tam?”
Mówi na mnie bazyl, jest ogólnie ok, ale miło by było usłyszeć że jest się kochaną- z głupiej kobiecej próżnożci1 lutego 2007 at 21:19może przeprowadź z nim poważna rozmowę i spytaj sie co czuje do ciebie i czy cie kocha. Z tego co piszesz to jego zachowanie wskazuje na to że cie kocha
2 lutego 2007 at 14:49hmmm naprawde dziwna sytuacja
z tego co mowisz wynika ze cie kocha 😀
nie mam pojecia dlaczego nie chce ci o tym mowic
mysle ze powinnas go po prostu zapytac
ale nie rob z tego trupio powaznej rozmowy, po prostu powiedz ze doceniasz to jak cie traktuje i jestes z nim szczesliwa ale ciekawi cie to dlaczego twoj mezczyzna nie mowi kocham cie2 lutego 2007 at 19:34Myżlicie że nie próbowałam. Jak się wygłupialiżmy to pytałam czy mnie kocha ale nie tak poważnie, raczej zachowywałam się jak dziecko żeby go nie przerazić. Później pytałam czy mnie chociaż lubi troszeczkę to odpowiadał że ” wcale a wcale”, ale też na żarty, kiedyż też odpowiedział że przecież wiem.
Ja wiem że mnie kocha, mimo że nie potrafi tego powiedzieć, ale czy wszyscy faceci tak mają czy tylko mój jest taki dziwny?
2 lutego 2007 at 19:43nie wiem czy tylko twoj jest taki dziwny ale ja osobiscie nigdy sie z podobnym zachowaniem nie spotkalam
wydaje mi sie ze moze kiedys w przeszlosci mial nieprzyjemne doswiadczenia
moze zakochal sie kiedys i wyznal to dziewczynie ale ona go zostawila czy cos w tym stylu
mysle ze dobrze byloby gdyby wyznal ci o co chodzi, bo po co miec przed soba tajemnice
ale pamietaj, ze najwazniejsze jest to, ze on naprawde cie kocha nawet jesli tego nie mowi2 lutego 2007 at 21:21ja od mojego słyszę prawie codziennie, że mnie kocha
2 lutego 2007 at 22:00No wiec nie wyobrażam sobie niepowiedzieć tego mojej ukochanej. Ja ją przeraziłem bo powiedziałem za wczeżnie, ale teraz co rano jej piszę, albo mówię na dobranoc, niestety nie nocujemy jeszce codziennie, wiec obowiązkowo musi to usłyszeć, chcę żeby była pewna bo to pomaga i daje wiarę. Tak więc wy kobiety czężciej tego potrzebubjecie, ale ja osobiżcie też muszę usyszeć takie słowa od czasu do czasu.
2 lutego 2007 at 22:27wiesz co ci powiem…
kocha nie kocha.. kazdy z facetow kocha inaczej.. ale nie wiem czy bym wytrzymla bez slowa kocham cie… co tu mowic podtrzymuje na duchu troche..
ja zapytalam mojego feceta o ten przypadek odpowiedzial dziwny gosc…
jak on moze nie konczyc tylko wychodzi gdy ty tylko szczytujesz.. np lda niego to dziwne…
mysle ze powinnas powiedziec co cie boli… ze my koiety potrzebujemy tego i tego.. moj tez nie wiedzial, teraz wie… 🙂3 lutego 2007 at 19:49Dzięki za odzew, dzisiaj miałam poruszyć ten temat, tak na poważnie, ale zanim cokolwiek powiedziałam to wyrżnęłam się z fotela… 😆 Nie wiem czy się znowu odważę, bo cały czas boli mnie kolanko i kostka 😀 Ach ci faceci, żwiat był by prostszy bez nich…ale na pewno byłby też nudny i mało przyjemny… 😉
4 lutego 2007 at 13:33faceci maja chyb ajakis taki maly problem z wymawianiem tych slow
pamietam jak moj na poczatku mowil
„ty wiesz co ja Ciebie „
hehe
ale jak sie przestawil to mowi mi to bardzo czesto
i lubie to 😀
wiec jazda powiedz mu to i spytaj sie czy on Ciebie tez 😀4 lutego 2007 at 14:47AndQ napisał:
Ja ją przeraziłem bo powiedziałem za wczeżnie
Włażnie mam taki problem i to nie pierwszy raz:( Często bywało tak, że mój chłopak mówił mi to za wczeżnie, bardzo wczeżnie i wtedy następowała u mnie natychmiastowa reakcja łańcuchowa… Czyli poczucie zamykania w klatce do której albo odrazu wejdę albo odrazu z niej zrezugnuje. Oczywiżcie jak do tej pory opcja nr 2 prawie w każdym wypadku natępowała i na ogół była to słuszna decyzja. I po raz już nie wiem który znowu To się stało… Jeszcze bronię się przez całkowitą rezygnacją ale nie wiem co robić. Próbuje zbytnio się nie przejmować tymi słowami, ale nie wiem ile to potrwa i czy to będzie wystarczyć do czasu kiedy te słowa będą jak najbardziej wskazane. Muszę dodać jeszcze, że już dwa razy mówiłam mu żeby mi nie mówił tych słów bo narazie to nie jest odpowiedni czas, ale zapomniał się napisał, powiedział….
A jakie wy macie na ten temat zdanie ?
4 lutego 2007 at 16:40racja, za wczesnie nie jest dobrze i mnie tez pare razy odstraszylo
wydaje mi sie ze starsi faceci sa w tych sprawach lepsi, bo nie wyskakuja z 'kocham cie’ na drugiej randce
kiedy facetowi zdarzy sie powiedziec to za wczesnie, to mam wrazenie ze jednak wale nie kocha, a moze zakochuje sie w kazdej siksie z ktora sie caluje, moze po prostu nie wie jeszcze co to milosc…
nie wzbudza to we mnie zaufania
ale im facet starszy tym powienien byc madrzejszy i bardziej doswiadczony8 lutego 2007 at 20:41Miałam kiedyż taki przypadek- był Włochem, atrakcyjny, szarmancki, po prostu ideał, po tygodniu znajomożci stwierdził że mnie kocha… nie byłam zachwycona, bo to trochę za szybko, ale stwierdziłam że poczekam na rozwój wypadków. Potem dowiedziałam się że jest dealerem prochów, niestety byłam żwiadkiem jednej transakcji- zerwałam, ale tego samego dnia zadzwoniła do mnie kobieta, podała się za jego żonę! Szczena mi opadła! Powiedziała, że dowiedziała się o mnie przez to że oczekują dziecka(mieli już chłopca) i on zaproponował jej że jak to będzie dziewczynka to mogliby ją nazwać Malwina i wtedy zaczęła go sprawdzać i znalazła mój numer. Później były telefony i zapewnianie że to nie prawda i że mnie kocha. Ale dla mnie to było za wiele wrażeń jak na 17 lat. Dlatego później jak tylko usłyszałam kocham cię po kilku dniach znajomożci od razu dawałam sobie spokój.
Aha i w końcu usłyszałam to wymarzone słowo po raz pierwszy po 4 latach- wczoraj! Poczułam się jak krew odpływa mi od mózgu… Warto było czekać na PRAWDZIWE wyznanie miłożci -
AutorOdp.