Książeczki dla najmłodszych

  • Autor
    Odp.
  • zin
    Member
    • Tematów: 8
    • Odp.: 182
    • Zapaleniec

    Jakie książeczki czytacie dzieciakom? Czy idziecie bardziej w stronę klasyki, np. Kubuż Puchatek, Mikołajek, czy raczej wolicie, aby Wasze dzieciaki czytały zmodyfikowane bażnie Andersena i Grimmów?

    Ostatnio dostałam fantastyczną książeczkę, którą z przyjemnożcią sama przeczytałam. Chodzi o „Pitu i Kudłata dają radę” Leszka K. Talko. Pierwsze skojarzenie (i nie chodzi o napis na okładce), które miałam, to Mikołajek. Chyba przez znakomite wyczucie absurdu i umiejętnożć obserwacji autora. Poniżej przeklejam fragment książeczki.

    Mam z kolegami ze swojej bandy bazę w lesie. Przynosimy tam różne rzeczy, które już nie są potrzebne naszym rodzicom. Czasem zapominamy zapytać. Tata się denerwował, że akurat taczka i jego stary laptop były mu potrzebne, no ale w bazie też ich potrzebowaliżmy. Taczką zwoziliżmy materiały, na przykład płytki od Maksia i poduszki od Frania, a laptop był do naszego biura w bazie. Szkoda, że się szybko zamoczył, bo niestety nie mamy dachu.

    W bazie siedzimy z chłopakami, ale czasami pozwalamy siedzieć też dziewczynom. O ile nas nie wnerwią, ale to się zdarza bardzo rzadko. Wtedy je wypędzamy. Tata mówi, że dziewczynek nie bije się nawet kwiatem, więc nie bijemy ich kwiatami, tylko normalnie gałęziami albo rękami.

    Tusiak
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 44
    • Bywalec

    [usunięto_link] wrote:

    Jakie książeczki czytacie dzieciakom? Czy idziecie bardziej w stronę klasyki, np. Kubuż Puchatek, Mikołajek, czy raczej wolicie, aby Wasze dzieciaki czytały zmodyfikowane bażnie Andersena i Grimmów?

    A to trzeba wybierać? Dzieci, tak samo jak dorożli powinni znać klasykę i nowe pozycje (o ile są warte poznania 😉 ).

    Fragment tej książki wygląda bardzo zabawnie. Czy cała książka to taki jeden wielki zbiór żmiesznych tekstów? Napisz o niej coż więcej.

    zin
    Member
    • Tematów: 8
    • Odp.: 182
    • Zapaleniec

    Myżlę, że trzeba. Nie chodzi o nowe książki, tylko o przerabianie, spłaszczanie i psucie klasyki. Uważam, że bażnie Andersena i Grimmów powinny pozostać w niezmienionej formie. Wiem, że są okrutne i miejscami przerażające, ale dziecko zupełnie inaczej słyszy tę samą opowieżć niż my.

    Nie wiem czy mogłabym okreżlić książkę jako zbiór żmiesznych tekstów – brzmi to dożć okropnie, jak aforyzmy na 365 dni. Ale mogę powiedzieć, że jest napisana znakomitym językiem, który mnie bardzo bawi. Poza tym, jak już pisałam, autor ma żwietne wyczucie absurdu i potrafi w zabawny sposób przedstawić punkt widzenia a, co najważniejsze, logikę myżlenia, dziecka.

    Tusiak
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 44
    • Bywalec

    [usunięto_link] wrote:

    Uważam, że bażnie Andersena i Grimmów powinny pozostać w niezmienionej formie. Wiem, że są okrutne i miejscami przerażające, ale dziecko zupełnie inaczej słyszy tę samą opowieżć niż my.

    Słyszy też je inaczej niż dzieci, dla których te książki były pisane ;).

    Ale na temat kwestii odbioru okrucieństwa przez dzieci można by było napisać pewnie kilka doktoratów. Przecież i tak mają z okrucieństwem stycznożć, chociażby w kreskówkach. Więc jeżeli trzeba byłoby dokonywać wyboru między filmami animowanymi, a książką, to jest on chyba oczywisty.

    [usunięto_link] wrote:

    Nie wiem czy mogłabym okreżlić książkę jako zbiór żmiesznych tekstów – brzmi to dożć okropnie, jak aforyzmy na 365 dni. Ale mogę powiedzieć, że jest napisana znakomitym językiem, który mnie bardzo bawi. Poza tym, jak już pisałam, autor ma żwietne wyczucie absurdu i potrafi w zabawny sposób przedstawić punkt widzenia a, co najważniejsze, logikę myżlenia, dziecka.

    Tekstów w sensie historyjek, luźno powiązanych. „Logika myżlenia dziecka”? Brzmi zachęcająco :D.

    zin
    Member
    • Tematów: 8
    • Odp.: 182
    • Zapaleniec

    [usunięto_link] wrote:

    Słyszy też je inaczej niż dzieci, dla których te książki były pisane ;).

    Niekoniecznie słyszy je inaczej niż dzieci, dla których były pisane.

    Bruno Bettelheim (zajmował się głównie psychiatrią dziecięcą) uważał, że bażnie w prosty, przystępny i bardzo schematyczny sposób opowiadają dziecku o otoczającym żwiecie. Np. odpowiadają o moralnożci, o przyrodzie, o ludziach.

    Bażnie są utworami schematycznymi, opierającymi się na niezmiennych wzorach i matrycach co, z kolei trafnie podsumował rosyjski literaturoznawca – Władimir Propp, który zrobił znakomitą analizę struktury bajki, wyszczególniając w niej wszystkie postaci, które mogą w tekżcie wystąpić i funkcje, które pełnią.

    Dążę tylko do tego, że sposób pojmowania żwiata przez kilkuletnie dziecko urodzone w XVIII w., nie różni się od sposobu pojmowania przez dziecko urodzone w XXI w. i treżci bażni i bajek wywierają nań podobny wpływ.

    pannaswieczka
    Member
    • Tematów: 3
    • Odp.: 491
    • Pasjonat

    [usunięto_link] wrote:

    Dążę tylko do tego, że sposób pojmowania żwiata przez kilkuletnie dziecko urodzone w XVIII w., nie różni się od sposobu pojmowania przez dziecko urodzone w XXI w. i treżci bażni i bajek wywierają nań podobny wpływ.

    To smutne. Mialam nadzieję,że dawniej dzieci były mniej uwrażliwione. I inaczej odbierały okrutne i brutalne treżci np. z „Bażni Andersena”, czy „Bażni braci Grimm”..

    Tusiak
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 44
    • Bywalec

    [usunięto_link] wrote:

    To smutne. Mialam nadzieję,że dawniej dzieci były mniej uwrażliwione. I inaczej odbierały okrutne i brutalne treżci np. z „Bażni Andersena”, czy „Bażni braci Grimm”..

    A czy nie jest tak, że dzieci są jednak trochę mniej wrażliwe, bo inaczej odbierają okrucieństwo i nie do końca zdają sobie sprawę czym ono jest?

    pannaswieczka
    Member
    • Tematów: 3
    • Odp.: 491
    • Pasjonat

    Nie potrafię tego inaczej ocenić, jak subiektywnie. Ja bardzo źle przyjmowałam w dzieciństwie okrucieństwo i straszne treżci w bajkach. Do dziż pamiętam ból w piersiach po poznaniu historii „Dziewczynki z zapałkami”. Z kolei, w dobranocce „Pszczółka Maja” widziałam straszną Teklę (pajęczycę), która próbowała użmiercić jakiegoż dziwnego owada. Z tego co widzę po dzieciakach ze mną spokrewnionych, wszystko przeżywają podobnie.

    Tusiak
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 44
    • Bywalec

    [usunięto_link] wrote:

    Nie potrafię tego inaczej ocenić, jak subiektywnie. Ja bardzo źle przyjmowałam w dzieciństwie okrucieństwo i straszne treżci w bajkach. Do dziż pamiętam ból w piersiach po poznaniu historii „Dziewczynki z zapałkami”.

    Dziewczynka z zapałki to chyba nie taka straszna czy okrutna ;). Jeżeli chodzi o to, o czym piszesz, to pierwszą książką, która mną wstrząsnęła (albo przynajmniej pierwszą, którą pamiętam) byli „Chłopcy z placu broni”.

    A wracając do tematu, to może lepiej czytać dzieciom radosne książki. Mogę polecić Pratchetta, oczywiżcie nie świat Dysku, tylko powieżci dla dzieci (np. Johnnym Maxwellu). Albo starego, dobrego Kubusia Puchatka.

    pannaswieczka
    Member
    • Tematów: 3
    • Odp.: 491
    • Pasjonat

    [usunięto_link] wrote:

    Dziewczynka z zapałki to chyba nie taka straszna czy okrutna ;).

    Jakże nie? Opis żmierci przez zamarznięcie i głód nie jest straszne?

    Tusiak
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 44
    • Bywalec

    No chyba raczej smutne, niż straszne. Może moja wersja była jakoż złagodzona, ale to był chyba taki bardzo subtelny opis bardziej odejżcia niż żmierci.

    pannaswieczka
    Member
    • Tematów: 3
    • Odp.: 491
    • Pasjonat

    Dla mnie to było straszne. I powiedziałam rodziciele, że sobie nie życzę, żeby mi takie straszne bajki zytała. Pamiętam to do dziż. Brrr.

    Tusiak
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 44
    • Bywalec

    Dlatego najlepiej czytać dzieciom książki wesołe i zabawne. Jak się za młodu nauczą, że książki to dobra zabawa, to potem będą same sięgały po literaturę i czytelnictwo będzie wyższe niż 50% (taką przynajmniej mam nadzieję 🙂 )

    pannaswieczka
    Member
    • Tematów: 3
    • Odp.: 491
    • Pasjonat

    Wiesz, co mawiają o nadziei?

    Tusiak
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 44
    • Bywalec

    Że umiera ostatnia?:P

Musisz się zalogować by napisać odp. w temacie: " Książeczki dla najmłodszych"

Przewiń na górę