-
Odp.
-
Hej!
Jestem mężatką 7 lat, mamy prawie dwóletnią córeczkę. Ostatnio jakiż rok z hakiem nie dzieje się najlepiej. Wiecznie się kłócimy, nie możemy sie wcale dogadać. Mąż nie okazuje mi wcale czułożci, jedno co okazuje to brak szacunku… Zapytany czego chce – odpowiada żwiętego spokoju! Nie wiem czy umiałabym bez niego żyć. Już mu nawet kazałam się wyprowadzić aby wszystko sobie przemyżlał, ale on nie chce! Jest teraz na urlopie i stwierdził, że da mi popalić… Wiecznie wyzywa od słoni itd. Ja nie twierdze, ze jestem aniołkiem tez potrwafię zaleźć za skóre, ale na Boga jak długo to potrwa. Brak mi juz siły! Rozwodu wolałabym uniknąć, szkoda córci! Robi ciągle na złożć. A najgorsze jest to, że dla obcych jest wspaniały, robi wszystko na pokaz, a w domu się wyrzywa. Twierdzi, że nikogo nie ma, co dziwne ja mu wierzę. Dziwnie się zachowuje nie wiem co robić, chcę uratować to małżeństwo! Już nie pamietam kiedy mnie przytulił czy pocałował, nie wspomnę o seksie. Jak obcy człowiek sie zachowuje, czy możecie coż doradzić, oboje jesteżmy wredni i uparci, ale ja już mam dożć wyciagania ręki, przez co jest jeszcze gorzej!!! Pomocy!!!Dziwne, że jest taki obcy i agresywny. Czy może stało się coż między Wami? Albo np podejrzewał Cię o zdradę i dlatego teraz tak jest? Dlaczego chce Cię zniszczyć psychicznie? Sądzę, że on Cię o coż oskarża, ale nie chce o tym powiedzieć, tylko się zemżcić.
Mój facet powiedział mi teraz, że irytuje go jedno z jej zachowań, które robisz nieżwiadomie i najpierw sobie z tym radził, a potem się miarka przepełniła i teraz denerwuje go wszystko co robisz, choć to nie ma związku z Tobą, tylko tym co go drażni i czuje się przytłoczony.
Np. Można przeżyć wielką tragedię i żmierć bliskiej osoby razem, a taka rzecz jak nie zamykana klapa w toalecie potrafi rozbić związek.-Tak twierdzi mój S.Nie nic z tych rzeczy, nie ma powodów do podejrzeń jeżli chodzi o zdradę, prędzej to ja bym mogła mu zażucić brak lojalnożci w stosunku do mnie, ale bardzo jest lojalny w stosunku do kolegów i koleżanki z pracy. Dla niego ostatnio liczy sie tylko praca, kiedy pracuje praktycznie sie nie widujemy a teraz jak ma wolne mam piekło? O co chodzi juz nie umiemy ze soba spokojnie porozmawiać. Kazałam mu sie wyprowadzić może by dotarło do niego coż. Twierdzi, że go wkurzam ale juz nie potrafi sprecyzować o co chodzi dokładniej.
Myżlę, że irytujesz go Ty, bo się kłócicie. Może powinniżcie dac sobie chwilę oddechu? Nie możesz gdzież wyjechać z małą na np tydzień? I wrócić tak szczężliwa, żeby Ci tej promiennożci pozazdrożcił?
A miało być tak pięknie. Na codzień się nie widujemy, a teraz kiedy on ma urlop takie akcje. Żeby fundusze pozwoliły pewnie tak bym zrobiła, ale cóż? Takie czasy. 🙁
