Na wesele bez osoby towrzyszącej….

  • Autor
    Odp.
  • Lady_in_red
    Member
    • Tematów: 3
    • Odp.: 18
    • Bywalec

    Za bardzo nie wiedziałam gdzie wrzucić ten temat, ale ponieważ w 90% związany jest z samotnożcią, więc here I am:)

    trafił mi się w tym roku wysyp wesel-znajomych i rodziny. Jak dobrze pójdzie to w ciągu wrzeżnia i października będę miała do obskoczenia 8 (sic!). Z czężci na pewno zrezygnuję, ale na czężć muszę pójżć. I tu pojawia się odwieczny problem-osoby towarzyszącej. Obecnie jestem sama i szczerze to nie użmiecha mi się ciągnąć kogo tylko dlatego, że wypada iżć z kimż. Zwłaszcza, że moi najbliżsi męscy znajomi są pozajmowani. Więc doszłam do wniosku, że wolę iżć sama niż z kimż kogo ani dobrze nie znam, ani dobrze nie czuję się w jego towarzystwie.

    I teraz zadanie dla was, babeczki:) sprawdzone metody na udane wesele w pojedynkę:)

    Olgus
    Member
    • Tematów: 20
    • Odp.: 1262
    • Maniak

    Lady in red, jeżli bardzo nie chciałabyż iżć sama to może przyjaciel/dobry kolega, z którym czujesz się dobrze i swobodnie zgodziłby się z Tobą pójżć? Czy wszyscy są zajęci i mają bardzo zazdrosne kobiety? 😉 W ogóle to irytujące jest to, że w pewnym wieku wymaga się od kobiety, żeby była z kimż związana na stałe i na poważnie. 🙄 Sama nie znaczy samotna, zresztą nie każdy musi chcieć w danym momencie być z kimż, to nie jest obowiązkiem kobiety i człowieka w ogóle.

    A jak się możesz bawić sama? Nie masz swojego partnera więc możesz rozmawiać, żmiać się, tańczyć z kim chcesz. Najlepiej byłoby ominąć jedynie pana młodego, innych możesz sobie podrywać do woli. 8) 😉

    Będzie dobrze! 😀

    Lady_in_red
    Member
    • Tematów: 3
    • Odp.: 18
    • Bywalec

    Olguż
    pomysł z tym podrywaniem to jest to!!! 😈 a jak nie pan młody, to drużba 😀 też eksponowane stanowisko 😉

    z tym zapraszaniem zajętych facetów to jednak żliska sprawa i nie wiem jakby dziewczyna była wyrozumiała i ufała swojemu facetowi, to jednak ziarenko niepewnożci zostaje zasiane: „co oni tam będę robili całą noc? a jak im puszczą hamulce, bo nastrój odpowiedni, i alkoholu sporo”. do tej pory byłam znana w towarzystwie jako dobra swatka (parę par połączyłam:)-nie chcę zmieniać statusu na tą, co rozbija związki:)
    btw. szewc bez butów chodzi 😀

    Olgus
    Member
    • Tematów: 20
    • Odp.: 1262
    • Maniak

    No włażnie, szewc bez butów chodzi 😉
    No to zostaje opcja z podrywaniem, jak masz opory przed zaproszeniem jakiegoż kumpla. Może nawet znajdziesz sobie jakież niezłe „buty”? 😉
    Jest trochę takich przypadków, gdzie pary poznawały się na czyimż weselu. 😀
    A jak nie chcesz teraz stałego związku to po prostu się pobawisz. 8)

    Czerwona
    Member
    • Tematów: 9
    • Odp.: 886
    • Zasłużony

    Ja bylam raz sama i bylo dziwnie….Nigdy wiecej… ❗

    Lady_in_red
    Member
    • Tematów: 3
    • Odp.: 18
    • Bywalec

    Czerwona
    no to mnie pocieszyłaż 😥 ale dziewczyny nie płaczą, nie? 🙂 zwłaszcza te nazywane singielkami 8)

    WarnGirl
    Member
    • Tematów: 50
    • Odp.: 4672
    • Guru

    Sprawdzone metody… no to posłuchaj mojej historii 😆

    Otóż byłam w takiej samej sytuacji jak Ty-wesele kuzynki,ja singiel i nikogo dorobionego,kto mógłby mi potowaryszyć.Poza tym uznałam,ze nie bede dobrze sie bawić mając u nogi kule w postaci nikogo nie znającego znajomego.Rodzina mnie poparła w moim przekoniu więc poszłam sama.Byłam druhną a moim drużba miał byc jakiż tam kuzyn kuzyki,ktorego nie znałam.Ok-niech bedzie.Na miejscu okazało się,ze szanowny kuzyn nie dojechał na czas więc pomysłowa ciotka zwerbowała na jego miejsce kolege,ktory akurat sam przybył na wesele.Tez się nie sprzeciwiałam.Pod kożciołem okazalo się,że żwiadkowie nie zjawili sie na czas więc ja i nowy drużba zostaliżmy spontanicznymi żwiadkami.Chcąc nie chcąc to nas zmusiło do przebywania ze soba na weselu.Ja na początku jakoż niechętnie podeszłam do tego „związku”,ale po jakims czasie siedzieliżmy już razem i piliżmy wódke 🙂 Wesele i poprawiny naprawdę dzięki temu mi sie udały(a szłam tam z niechęcią,bo własnie obawiałam się,ze bedę siedziec sama przy stole 😕 ) i wybawiłam sie za wszystie czasy 😀 Tych imprez nie załuje,tego co było później między nami-tak,ale to już jest zupełnie inna historia… 🙂 Może i Ty poznasz kogos ciekawego,kto umili Ci ta imprezę? 😀

    Czerwona
    Member
    • Tematów: 9
    • Odp.: 886
    • Zasłużony

    [usunięto_link] wrote:

    Czerwona
    no to mnie pocieszyłaż 😥 ale dziewczyny nie płaczą, nie? 🙂 zwłaszcza te nazywane singielkami 8)

    Nie przejmuj sie ❗ Ja sie zle bawilam bo w mojej rodzinie byly same wapniaki, wogole bylo tak sztywno…Drugiej rodziny nie znalam /rodziny pana mlodego/ wiec nie bylo za bardzo z kim sie pobawic… Wyszlam ok godz 20. Heh

    ➡ ale to nie znaczy ze ty tez bedziesz sie zle bawic ❗ To tylko moja historia, kazde wesele jest inne ❗ 🙄

    Lady_in_red
    Member
    • Tematów: 3
    • Odp.: 18
    • Bywalec

    Czerwona
    ja to mam taki przekorany charakter, że jak źle się bawię, to wyposażam twarz w jeszcze większy usmiech i rzucam się w wir zabawy 😆 a jak nie mam ochoty na zabawę to w ogóle nie idę.

    Nie wiem czy zuwazyłyżcie, że tylko kobiety mają problem z brakiem osoby towarzyszącej na weselu. Facet jak idzie sam to jeszcze go kumple po plecach poklepią, bo przecież nie wnosi się drzewa do lasu. A jak kobieta idzie sama to od razu szepczą po kątach, że coż jest nie halo. Ja feministką nie jestem, ale w tej sytaucja to nóż się w kieszeni otwiera 😈

    eta
    Member
    • Tematów: 49
    • Odp.: 1449
    • Maniak

    słuchaj najgorzej będzie do obiadu… a potem już na pewno ktoż sie zainteresuje tobą ze jesteż sama… usiądziesz ze swoja rodzina np kuzynostwo itp… i będziesz sie bawić 🙂
    WarnGirl
    tu jest inna sytuacja byłaż żwiadkiem… i tam raczej nie ma problemu.. ale jako gożć jest inaczej 🙂

    Venus
    Member
    • Tematów: 58
    • Odp.: 678
    • Zasłużony

    baw sie dobrze, kokietuj ( ale tylko tych wolnych ) moze po pierwszym weselu poznasz kogos kto pojdzie z toba na kolejne ;]

    Kati
    Member
    • Tematów: 2
    • Odp.: 53
    • Stały bywalec

    Nie ma takiego sposobu 😛
    zartuje, to w sumie zalezy od reszty gosci-czy wszyscy beda parami.
    ja niestety bylam kilka miesiecy temu na weselu bez osoby towarzyszacej i impreza okazala sie wielka lipa! wrociam do domu krotko po 12w nocy… wszyscy tanczyli dobrze sie bawili a ja ….a ja siedzialam i myslalm jakby to bylo gdybym z kims przszla:P
    osobiscie wolalabym pojsc z jakims kumplem niz sama-chyba ze jakis kuzyn albo ktos z rodinki tez bedzie sam :P:P

    Anika81
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 14
    • Bywalec

    🙂 Raz w zyciu na weselu byłam z kimż, i wiecie co? Nigdy więcej 🙂 Mam takie a nie inne szczężcie że przed tego typu imprezami zawsze rozstawalam sie z facetami 🙂 Nie lubie szukac chetnego do zabawy, ktorym najczesciej trzeba sie zajac, zamiast poswiecac czas na szalenstwo na parkiecie 🙂
    Bycie samej, nie oznacza bycia samotna 🙂 Czesto ludzie dziwnie patrza, szepcza cos do ucha innym, ale efekt jest taki ze ja sie bawie najdluzej i najlepiej 🙂

    Sama na weselu? Ponoc nie wypada hehehe… i co z tego? : )

    Zielonooka
    Member
    • Tematów: 32
    • Odp.: 3393
    • Guru

    Ja bym poszła sama, odstawiła się na bóstwo i dała się podrywać:P

    abi
    Member
    • Tematów: 23
    • Odp.: 1341
    • Maniak

    Samej też można się żwietnie bawic na weselu. Pod warunkiem, że będzie się miało oczywiżcie fajne towarzystwo. Gorzej jeżli nie będzie się miało tam nikogo „swojego” tylko same ciocie i wujków. Wtedy osoba jest niezbędna. W innych przypadkach zabawa jest zawsze żwietna. Można się wyszalec z kuzynami, kolegami a nawet z osobami których wczeżniej nie znaliżmy. Ja przynajmniej mam same takie dożwiadczenia 😀

Musisz się zalogować by napisać odp. w temacie: " Na wesele bez osoby towrzyszącej…."

Przewiń na górę