niska samoocena

  • Autor
    Odp.
  • agniesia29a
    Member
    • Tematów: 13
    • Odp.: 7
    • Bywalec

    Witam, nie ja mam problem z samoocena ale moj powiedzmy byly. bylismy ze soba ponad 2 lata, po roku dowiedzialam sie ze ma dziecko, zaczelismy bardziej uwazac, co mnie troche od niego odgonilo itp. bo nie chcial drugiego, a dlatego, ze tamta dziewczyna zabrala mu syna i wyjechala,bez kontaktu okolo 2 lata. ja staram sie o rozwod od roku i dopiero teraz jest to na powiedzmy jakiejkoliwek drodze do czegokolwiek. on czesto nawet mi wypominal ze czemu jescze sie nie rozwiodlam, jakby to zalezalo tylko ode mnie i koniec w koncu przeciez sie rozwiode, a syna bedzie mial zawsze i co ja nie mialam z tym problemu? on twierdzil ze nie, bo jego syn to jego problem. w dodatku coraz bardziej zaczal uciekac w prace, nie miec dla mnie czasu, kiedy mowilam ze sie ode mnie odsuwa to tylko mowil ze przeciez wiem ze on ciezko pracuje itp. ale widywalismy sie coraz rzadziej i w dodatku brak kontaktu z nim miedzy tymi @widzeniami@ powodowal ze kiedy w koncu sie denerwowalam ze mu na mnie nie zalezy, to on ze nagle przyjedzie. ja rozumiem ze nie moglismy sie widywac czesciej, ja tez przeciez pracuje, ale on juz to pracoholik. a jakiekolwiek pytanie czemu nawet przez tydzien ani jednego smsa mi nie wysle, to przeciez on ma dosc telefonu itp. a jak juz cos napisal to typu „czesc” i takie tam, ja mu pisalam np, „moj skarbie” a potem tez przestalam. w koncu doszlo do tego ze po kolejnej takiej ciszy ( a w ogole to on twierdzil ze nie chcial zebym czula sie jak niewolnik ze np. do mnie pisze czy dzwoni, kiedy ja mu tlumaczylam ze potrzebuje z nim kontaktu), otrzymalam smsa ze kiedy ja chce to on musi wszystkp rzucic i przyjechac, tak jak jego byla tak samo robila, to kazalam musie odp…, poprostu juz mnie ponioslo. i teraz co, od 3 tygodni sie nie widzielismy, on przeze mnie i to ze mutak napisalam jak mowi nie chce z nikim byc bo po co ranic kogos i siebie. a okazalo sie tez ze ja go zmuszalam zeby mnie odwiedzal, jakbym mu dawala rozkazy, i mial tego dosc, ale na rozmowe nie mial czasu i nawet nie chcial rozmawiac. no i on w ogole nikogo nie potrzebuje itp, ze on mi zyczy szczescia itp, nie przyjmujac do wiadomosci zadnych moich argumentow i prosb, tylko rzucajac swoje co chwila. chce mu pomoc bo mi na nim zalezy, ale on ze nic iod nikogo nie chce,do niczego sie nie nadaje, nie ma juz marzen i nadziei i ze nic ode mnie nie chce. chociaz dzisiaj cos tam mi napisal ze moze porozmawiamy. nie wiem co zx tego bedzie i czy warto mu pomagac. juz nie wiem.bo on nawet unika kontaktu z ludzmi. przepraszam troche to dlugie ale musialam opisac sytuacje ogolnie.

    Andzelika1983
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 16
    • Bywalec

    Mężczyźni trochę jednak inaczej podchodzą do całej kwestii „rozmowy” jako takiej 🙂 Nie są tak otwarci, często wielu z nich unika trudnych rozmów. Aczkolwiek to nie tłumaczy takiego odwrócenia się od wszystkiego i wszystkich. Jeżli mówisz, że zaczął dużo pracować – wiele osób próbuje w ten sposób rozwiązać pewne problemy. Duża ilożć pracy wypełnia mu jego czas i powoduje, że skupia się na czymż innym niż na problemach swoich i swojego otoczenia. Czy nie masz możliwożci faktycznie spotkania się z nim, aby usiążć i porozmawiać? Może są jakież rzeczy, które się wydarzyły, o których nie wiesz, a które powodują u niego takie zachowanie? Niestety, ale rozmowa jest najważniejsza w takiej sytuacji, ale do rozmowy potrzeba chociaż 2 osób.

    djlevine
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 97
    • Stały bywalec

    sami stawiamy sobie poprzeczkę oceny samego siebie…

    bera_87
    Member
    • Tematów: 11
    • Odp.: 189
    • Zapaleniec

    sami sobie ok, ale czasem trzeba człowieka dodatkowo wspomóc , rozmowa ok, ale może jakas „terapia szokowa” poprzez aktywizowanie i angażowanie takiego faceta w akcje naprawde ważne, typowo dal innych ludzi! Może jakies wolontariat, dzięki któremu uwierzy w siebie i zobaczy że czasem bycie z kims i rozmowa – to bardzo dużo znaczy i jest wielu ludzi którzy o tym marzą. Mi bardzo pomogło to że jestem wolontariuszką Fundacji spełnionych marzeń i od jakiegos czasu odwiedzam dzieciaki w szpitalu, a one mimo choroby sa pełne pozytywnego optymizmu, swoim usmiechem okazują podziękowanie i człowiek zaczyna wierzyć w siebie i doceniać bardziej to co ma!

    nejtan
    Member
    • Tematów: 5
    • Odp.: 201
    • Zapaleniec

    Podziwiam ludzi zajmujących się wolontariatem!!!:)

    xxEmmelinexx
    Member
    • Tematów: 2
    • Odp.: 41
    • Bywalec

    sama jestem w dołku od dobrych lat kilku.. Nie umiem się użmiechać. Nikt mnie nie rozumie, dobija raczej… Nie warte jest życie wiele… 🙁 🙁 🙁 beczy :((

    nejtan
    Member
    • Tematów: 5
    • Odp.: 201
    • Zapaleniec

    Głupoty gadasz, a co spowodowało u Ciebie takie złe samopoczucie?

    plotkkkara
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 3
    • Początkujący

    Daruj sobie…

    milenka450
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 25
    • Bywalec

    Co do takich rzeczy to chyba nie samoocena niska daj spokój.

Musisz się zalogować by napisać odp. w temacie: " niska samoocena"

Przewiń na górę