Problem na zastępstwie

This topic is empty.
  • Autor
    Odp.
  • Cherrie
    Member
    • Tematów: 2
    • Odp.: 1
    • Początkujący

    Zdażyła mi się dożć niemiła sytuacja w czasie zastępstwa.
    Na 2 tygodnie p****ęłam sekretariat jednego z departamentów, czężć pracowników już znałam. Niestety (dla mnie) nie miałam przyjemnożci (?) poznać przełożonej całej sekcji (swoich bezpożrednich przełożonych oczywiżcie znam, jej sekretaży również). Przez serketariat przewija się masa ludzi, atmosfera panuje dożć swobodna, ale poprawna. W pewnym momencie pojawiła się kobieta, której do tej pory nie widziałam pytając, kto p****ął obowiązki mojego bezpożredniego przełożonego na czas jego urlopu; odpowiedziałam, że pani A. Kobieta poprosiła, by panią A. poprosić do niej, na co odpowiedziałam, że pani A jest w swoim pokoju i że może ją poprosić osobiżcie.

    Kilka minut później zjawiła się u mnie sekretarka przełożonej sekcji pytając się, czy wiem, kim była ta kobieta. Oczywiżcie, ową przełożoną, której powiedziałam, żeby sama sobie kogoż zaprosiła, co było chyba wielkim nietaktem.

    Czuję się dożć nieswojo, bo fakt, że owa pani poczuła się urażona, jest ewidentny. Jednak, z mojego punktu widzenia, jest to, kolokwialnie mówiąc, przegięcie. Nie byłam bynajmniej grubiańska, wstałam i wskazałam owej kobiecie pokój zastepcy szefa, przy którym nota bene stała! Bynajmniej nie spoufalałam się: jako, że jej nie znałam, zwracałam się do niej w trzeciej osobie… Osobiżcie, nie mogę sobie nic zarzucić oprócz niedoinformowania..

    Jedna z pracownic zasugerowała, by przy następnym spotkaniu przełożoną przeprosić. Osobiżcie nie widzę ku temu podstaw, ale – jeżeli ma to polepszyć jej humor a tym samym atmosferę pracy pracowników, którzy z nią zostaną gdy ja już skończę swoje zastępstwo – nie mam tak naprawdę nic przeciwko. Tylko, powiem szczerze, nie mam pojęcia, co powiedzieć (pewnie dlatego, że nie widzę takiej potrzeby). Byłabym wdzięczna za Waszą opinię oraz jakież propozycje.

    edittka vel dyska
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 5
    • Początkujący

    Osobiżcie nie widze w Twoim zachowaniu nic złego jeżeli panna uważa się za niewiadomo kogo i nie chce jej sie p****żć te kilka metrów i sama poprosić no to szkoda bardzo że wszyscy mają to robić za nią tym bardziej że udzieliłaż jej informacji o jaką prosiła. Jeżeli nie czujesz się z tym źle to nie przepraszaj tym bardziej że sama nie widzisz w tym nic złego. Jeżeli wynika z tego jakiż błąd to tylko w zachowaniu panienki której się nic nie chce i powierza tak błache rzeczy pracownikom co jak co ale jej sekretarką ani asystentka nie jesteż a jeżeli ma ochote by zaproszenia o spotkanie „wysyłane” były pożrednio przez innych to niech takowego pracownika sobie sama zatrudni 😉 pozdrawiam

    derolka
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 3
    • Początkujący

    Może warto się tak nad sobą nie rozczulać

Musisz się zalogować by napisać odp. w temacie: " Problem na zastępstwie"

Przewiń na górę