Rozpad zwiazku. Czy da sie to jeszcze naprawic?

  • Autor
    Odp.
  • Amber_ola
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 1
    • Początkujący

    Drogie kolezanki, wczoraj po roku i miesiacu bycia razem moj chlopak powiedzial, ze nic do mnie nie czuje i ze juz nie mozemy byc razem. Ale zaczne od poczatku. Jest to moj pierwszy zwiazek w ktory sie zaangazowalam cala soba. Jestem dziwna osoba i na poczatku to M zabiegal o mnie, a ja nie dawalam od siebie nic. Taka sytuacja trwala ok 7 miesiecy, po tym czasie M zaczal mi delikatnie sugerowac co jest nie tak. A ja dalej wierzylam ze on bedzie ze mna zawsze, bo bylam atrakcyjna, studiuje na najlepszej uczelni itp. Non stop klotnie. Caly czas sie klocilismy. Nie zwracalam na to duzej uwagi, jak sie poklocimy to sie zaraz pogodzimy-takie bylo moje myslenie. Nie wiedzialam, ze kazda klotnia go tak bolala. Kolejnym problemem jest to, ze nie chcialam poznac jego znajomych… Przez rok bylismy u nich raz. Teraz mnie wini o to, ze przeze mnie nie ma juz zadnych kolegow. Slusznie. Zauwazylam ze sie oddalal od jakiegos czasu. Przez ostatnie kilka miesiecy rozchodzilismy sie wiele razy. Kazdy powrot powodowal, ze bylam milsza dla niego, a on oddalal sie coraz bardziej. Wczoraj nie wytrzymal, powiedzial, ze juz nie moze ze mna byc. A ja nie moge sobie wyobrazic zycia bez niego. Najgorsze jest to, ze mieszkamy w jednym bloku. Wiem juz mniej wiecej nad czym tym razem powinnam popracowac-glownie wspolne wyjscia do znajomych-ale jak to zrobic jak juz jest za pozno? Jak odzyskac na nowo jego zaufanie, ze tym razem sie poprawie? Jak mu moge pokazac ze moze byc ze mna szczesliwy? Tak bardzo go kocham…

    Panienka2
    Member
    • Tematów: 8
    • Odp.: 257
    • Zapaleniec

    Amber – wszystko da się naprawić, jeżli się o to postaramy, ale zwykle tak bywa, że kiedy coż tracimy, wtedy dopiero zaczynamy to doceniać. Niestety, nie zawsze jest możliwe naprawienie swoich błędów. Ale próbować zawsze trzeba. Chłopak wytrzymywał Twoje „humory” , ale wreszcie nie wytrzymał. A to, że chodzisz do najlepszej uczelni, o niczym nie żwiadczy, widocznie dla Niego to nie miało większego znaczenia, tak jak dla Ciebie Jego znajomi, których stracił. A tak na marginesie – nie jesteż aby snobką? – sorki, mam nadzieję,że się nie obrazisz?. Wszystko wskazuje na to, że chłopak miał dosyć tych kłótni, nie szanowania Jego zdania, unikania Jego przyjaciół i wszystkiego innego, postanowił odejżć. Mam nadzieję, że nie jesteż zbytnio tym faktem zdziwiona?. Ale zawsze należy dać drugiej osobie szansę. I wiesz co?- spotkaj się z Nim, przeproż (zazwyczaj o to proszą faceci, ale widocznie bywają i wyjątki – 🙂 ) , powiedz co tak na prawdę do Niego czujesz i poproż o jeszcze jedną próbę bycia razem. Jeżli Ciebie kochał, a może jeszcze kocha?- to wybaczy i znowu będziecie razem, ale tym razem nie popełniaj tych samych błędów. Powodzenia i trzymam kciuki za powodzenie Twojej „misji”. Będzie dobrze. Pa.Daj znać,jak Ci poszło.? Pozdrawiam i głowa do góry. 🙂

    Bellafonte_pl
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 23
    • Bywalec

    Podziwiam chłopaka, niewielu by tyle wytrzymało. Pisząc szczerze, miał z Tobą małe piekło w domu i chyba zabrakło mu już cierpliwożci. Prawda jest taka, że czasami uczucie do drugiej osoby to za mało, by razem być. Szczególnie, gdy druga połowa nas nie szanuje. Teraz Ty musisz być cierpliwa, pokazać mu, że naprawdę Ci na nim zależy.

    PS Najlepsza uczelnia nic nie mówi o tym, jakim jesteż człowiekiem. Jak mawiał mój znajomy dr, co z tego, że tylu ludzi jest wykształconych, jak większożć z nich to chamstwo i prostactwo.

    WhiteMagic
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 100
    • Zapaleniec

    jeżli powiedział Ci że nic do Ciebie nie czuje i tak rzeczywiżcie jest to lepiej spróbuj zapomnieć

    HolderDrogeria
    Member
    • Tematów: 2
    • Odp.: 32
    • Bywalec

    Moim zdaniem jest już za późno. Cierpliwożć Twojego chłopaka już dawno się skończyła, możliwe, że wraz z nią zniknęło również uczucie. Nie ma się co dziwić. Miłożć potrzebuje troski i musi być pielęgnowana. Może ten przypadek oduczy Cię egoizmu.

    bbasiiuullka
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 3
    • Początkujący

    Wez ten spam bo zasyfiasz forum……….

    Kobieta01
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 1
    • Początkujący

    W związku muszą się starać obie osoby, nie ma nic za darmo. Rok stażu to nie jest aż tak dużo, by przestać kochać – wtedy jeszcze hormony buzują i trwa stan zakochania. Powalcz trochę o niego, może włażnie tego oczekuje? A jeżli jest pewien na 100%, że nie chce z Tobą być – daj mu odejżć. Oboje znajdziecie sobie kogoż innego, z kim będziecie szczężliwsi. Powodzenia.

    nohhor
    Member
    • Tematów: 2
    • Odp.: 18
    • Bywalec

    Nie ma najmniejszych wątpliwożci. Oboje musicie być gotowi na „drugą szansę”. Nie powinnaż naciskać na niego w żaden sposób. Nie narzucaj się ze swoim uczuciem. Poczekaj aż będzie gotowy na rozmowę..

    Kokosanka1990
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 10
    • Bywalec

    Może warto się pogodzić z tym, że związek nie zawsze trwa wiecznie? To trudne, ale użwiadomienie sobie tego to ogromny krok do nowego życia. A pomóc w uporaniu się z tym może pomóc książka Violetty Komar „Zaplecze”. 🙂

    MarynaSz
    Participant
    • Tematów: 9
    • Odp.: 57
    • Stały bywalec

    Jeśli wam zależy na ratowaniu związku może warto wybrać się na terapię dla par, w wielu przypadkach pomaga. Moja siostra z chłopakiem chodzili na terapię u pani Marty Ślebody w Krakowie i pomimo że trochę to trwało to udało im się naprawić relację

    asia92
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 38
    • Bywalec

    I jak udało się odzyskać chłopaka? mam nadzieje że tak

    Aldona.s80
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 10
    • Bywalec

    Może powinniście udać się na terapię? Koleżanka mówiła, że była i bardzo jej podobno pomogło w związku.

    malgorzatakoziela
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 10
    • Bywalec

    Dokładnie- terapia dla par bardzo pomaga 😉 Wiem z doświadczenia

    PinkKarmel
    Participant
    • Tematów: 2
    • Odp.: 52
    • Stały bywalec

    Tak terapia wiele daje, ale uważam że do tej samej rzeki nie wchodzi sie dwa razy… Jeżeli już raz ktoś z nas zrezygnował, zrobi to drugi….

Musisz się zalogować by napisać odp. w temacie: " Rozpad zwiazku. Czy da sie to jeszcze naprawic?"

Przewiń na górę