Jak chronić siebie i majątek firmy przed przyszłymi wierzycielami

Własna firma to szansa na pracę na własny rachunek, a co za tym idzie, na nieograniczone widełkami wynagrodzeń przychody. Gromadzony przez przedsiębiorców majątek firmy jest jednak narażony na ryzyko, wpisane w codzienność obrotu gospodarczego.

Jak chronić siebie i majątek firmy przed przyszłymi wierzycielami

Kierowanie własną firmą to duża odpowiedzialność, często nie tylko za siebie, ale i za rodzinę czy pracowników. Niektórzy twierdzą, że prowadzenie biznesu to praca dwadzieścia cztery godziny na dobę. Bo trzeba być czujnym, a mimo wysiłków, wielu zagrożeń nie da się uniknąć.

Po podjęciu działalności trzeba podjąć szereg decyzji: inwestycja w mienie firmy, zatrudnienie pracowników, przystąpienie do dużego kontraktu… A obrót gospodarczy rządzi się swoimi prawami. Pracownicy narażą firmę na straty, firma nie dotrzyma terminu, przez co zostanie obarczona wysoką karą finansową, lub sam kontrahent nie wywiąże się z umowy. Wstrzymana płatność może skutkować brakiem płynności finansowej. W jednej chwili rozwijająca się firma staje się upadła, a próbujący ją ratować przedsiębiorca traci dorobek całego życia.

Odpowiedzialność całym majątkiem

Prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą odpowiada za zobowiązania firmy całym swoim majątkiem. Co więcej, odpowiedzialność ta obejmuje również jego małżonka, jeżeli łączy go z przedsiębiorcą wspólność majątkowa. Dlatego coraz częściej wybieraną formą prowadzenia działalności jest spółka z o.o., także w formie jednoosobowej. Z uwagi na to, że posiada ona osobowość prawną, za swoje zobowiązania odpowiedzialność ponosi tylko spółka. Gdy jednak zobowiązania podatkowe nie zostaną zaspokojone z majątku spółki, a w porę nie zostanie złożony wniosek o upadłość lub nie zostanie wszczęte postępowanie układowe, to zgodnie z art. 116 § 1 Ordynacji podatkowej odpowiedzialność obejmie cały majątek członka jej zarządu.

Przyszli wierzyciele

Gdy firma staje na krawędzi, a szansę na jej ocalenie są małe, przedsiębiorcy starają się ratować majątek – zarówno jej, jak i własny. Często jest już jednak za późno. Wszelkie czynności dotyczące rozporządzania posiadanym mieniem, przy podejrzeniu dokonania ich z pokrzywdzeniem wierzycieli, mogą zostać uznane za bezskuteczne, jeśli tylko wierzyciele tego zażądają.

Wedle znanej już prawu rzymskiemu instytucji skargi pauliańskiej, uregulowanej w art. 527–534 Kodeksu cywilnego, wierzyciel może żądać, by w stosunku do niego czynność dłużnika dokonana na rzecz osoby trzeciej była bezskuteczna. Musi tylko wykazać, że dłużnik świadomie działał z jego pokrzywdzeniem, a osoba uzyskująca w ten sposób korzyść majątkową o tym wiedziała lub powinna była wiedzieć. Zgodnie z art. 527 § 2 k.c. czynność prawna dłużnika jest dokonana z pokrzywdzeniem wierzycieli, jeżeli wskutek tej czynności dłużnik stał się niewypłacalny albo stał się niewypłacalny w wyższym stopniu, niż był przed dokonaniem czynności. Tę samą ochronę art. 530 k.c. nadaje tym, którzy nie byli jeszcze wierzycielami dłużnika w chwili dokonywania przez niego czynności, ale uszczuplenie przez niego majątku uderzyło również w nich (tzw. wierzycielom przyszłym).

Do 5 lat wstecz

Wierzyciel może żądać uznania czynności prawnej dokonanej przez dłużnika za bezskuteczną do 5 lat od jej dokonania. Oznacza to, że nawet gdy przedsiębiorca wyjdzie na prostą i będzie myślał, że kryzys jest już za nim, wytoczone przeciw niemu powództwo przywróci dawne problemy. I to na długie lata, gdy w postępowaniu cywilnym toczyć się będzie sprawa, niosąc ze sobą stres i ryzyko ponownej utraty majątku, a poza tym kradnąc bezcenny czas. Zwłaszcza gdy wierzycielem jest organ skarbowy lub inny organ państwa, który zdecydował się skorzystać z drogi cywilnej do ścigania podatnika. Zajęcia majątku firmy, wstrzymywanie zwrotu VAT, mimo braku prawomocnego wyroku, a nawet przy korzystnym rozstrzygnięciu sądu – to tylko niektóre z przykładów stosowanych przez urzędników nadużyć.

Bardzo ważna jest szybka reakcja i zdolność odnalezienia się w sytuacji kryzysowej. Umiejętność zarządzania nią może uratować zarówno majątek firmy, jak i dorobek całego życia przedsiębiorcy.

Przypadki, gdy konieczne jest zarządzanie sytuacjami kryzysowymi w firmie:
– kontrole skarbowe i celno-skarbowe, w tym akty bezprawia urzędniczego,
– niesłuszne postawienie zarzutów karnych,
– przeprowadzenie restrukturyzacji i/lub upadłości firmy,
– wrogie przejęcie lub konflikt rodzinny, który rzutuje na działalność przedsiębiorstwa.

Jak chronić majątek

Działać trzeba szybko, bo podniesienie przez wierzyciela skargi pauliańskiej nie oznacza, że nie można się przed nią bronić. Zgodnie z art. 533 k.c. osoba trzecia, która uzyskała korzyść wskutek skarżonej czynności, może się uwolnić od roszczenia wierzyciela, jeśli zaspokoi tego wierzyciela w inny sposób albo wskaże mu wystarczające do jego zaspokojenia mienie dłużnika. Uprawnienie do wystąpienia z powództwem przeciwegzekucyjnym przysługuje również samemu dłużnikowi. Dzięki zawartej w art. 840 k.c. instytucji może on w drodze powództwa żądać pozbawienia tytułu wykonawczego wykonalności w całości lub części albo objęcia go ograniczeniami. Jeśli wraz z powództwem przeciwegzekucyjnym dołączy się wniosek o jego zabezpieczenie poprzez zawieszenie postepowania egzekucyjnego, to uzyskać można dość mocną ochronę majątku. Zwłaszcza przed komornikiem, który często dopuszcza się naruszeń – na te z kolei przysługuje skarga na czynności komornika.

Zanim dojdzie do egzekucji

Wymienione wyżej instytucje powództwa przeciwegzekucyjnego i skargi na działanie komornika pozwalają na ochronę majątku już po wszczęciu postępowania egzekucyjnego przez wierzycieli. Są jednak sposoby zabezpieczenia mienia jeszcze zanim do tego dojdzie.

Jednym z nich jest prowadzenie działalności w formie wspomnianej już spółki z o.o. lub spółki akcyjnej. Obie są posiadającymi osobowość prawną spółkami kapitałowymi i charakteryzują się tym, że ewentualna egzekucja może być prowadzona, co do zasady, tylko z posiadanego przez nie majątku.

Najwyższy stopień bezpieczeństwa

Jeśli ktoś chce uzyskać jeszcze większy stopień bezpieczeństwa majątku swojej firmy, to powinien zdecydować się na prowadzenie jej pod zapewniającą to zagraniczną jurysdykcją. Bardzo popularną formą ochrony majątku – zarówno prywatnego, jak i samego przedsiębiorstwa – jest zawarcie umowy trustu. Na jej mocy donator, czyli przekazujący swój majątek na określony cel, powierza zarządzanie nim zagranicznemu powiernikowi, zwanemu trustee. To donator decyduje, kiedy beneficjenci (do których sam może należeć) będą pobierać z trustu zyski. Dzięki tej konstrukcji windykacja wierzytelności z zagranicznego trustu przez polskie organy egzekucyjne jest niemożliwa.

Na podobnym schemacie opiera się działanie fundacji prywatnych prowadzonych za granicą. Utworzona fundacja zarządza finansami jej członków tylko na ich korzyść. Z uwagi na to, że informacje o pochodzeniu środków zgromadzonych na koncie fundacji oraz dane fundatorów są poufne, dochodzenie zaspokojenia roszczeń z jej majątku jest w praktyce niewykonalne.

Ochrona z górnej półki

Położony na Półwyspie Iberyjskim Gibraltar jest terytorium europejskim, za którego stosunki zewnętrzne odpowiedzialna jest Wielka Brytania. Należy do Unii Europejskiej, dzięki czemu może korzystać z jej przywilejów. Jednocześnie nie nakłada się tam niepotrzebnych obciążeń. Na terytorium Gibraltaru nie mają zastosowania unijne przepisy o podatku VAT. Mimo terytorialnej przynależności Gibraltar nie wchodzi w skład unii celnej wewnątrzwspólnotowej odpłatnej wymiany towarów i usług. Jego jurysdykcja oferuje wiele korzyści dla prowadzących działalność gospodarczą, takich jak niski lub zerowy podatek dochodowy, brak podatku od zysków kapitałowych, spadków i darowizn oraz od zysków z rachunków oszczędnościowych. Jednak z punktu widzenia ochrony majątku to nie te walory Gibraltaru są najważniejsze.

Non-resident company, czyli pełna swoboda działania przy maksimum poufności

Doskonałym rozwiązaniem, przeznaczonym głównie dla długo działających i dobrze prosperujących przedsiębiorstw, także w formie jednoosobowej działalności gospodarczej, jest spółka non-resident company. Przepisy o spółkach obowiązujące na Gibraltarze zostały oparte na rozwiązaniach brytyjskich i w dużej mierze są zbliżone do tych regulujących działalność spółek kapitałowych w Polsce. Dlatego też spółka typu non-resident company może być np. spółką jednoosobową, w której jedyny udziałowiec jest jednocześnie członkiem zarządu. Różnica jest taka, że spółki gibraltarskie cechuje niezwykle wysoki poziom poufności, nie tylko gwarantowany prawem, ale także zapewniany przez lokalne władze. Zarówno udziałowcy, jak i członkowie zarządu nie są zobligowani do ujawniania informacji o tym, kto jest rzeczywistym beneficjentem. Mogą więc swobodnie działać we własnym imieniu lub na rzecz osób trzecich (zlecenie powiernicze).

Poczucie bezpieczeństwa daje również fakt, że władze Gibraltaru oferują przedsiębiorcom wiążące interpretacje przepisów podatkowych. W takim stanie prawnym nie ma obawy bezprawia i nadużyć urzędniczych.

Prawo do ochrony

Sens prawa własności danej osoby do rzeczy polega na wyłączności posiadania, użytkowania i rozporządzania rzeczą przez tę osobę, a zgodnie z art. 1 Protokołu dodatkowego do Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności każda osoba fizyczna i prawna ma prawo do poszanowania swego mienia. Podobne gwarancje zawarte są w polskiej konstytucji czy kodeksie cywilnym. Na gruncie tych regulacji legitymacja do ochrony własnego majątku wydaje się bezdyskusyjna.

Autor: Kancelaria Prawna Skarbiec specjalizuje się w ochronie majątku oraz doradztwie strategicznym dla przedsiębiorców.