Najgroźniejsza spośród wszystkich bakterii!

Każdego roku ponad 1,2 mln ludzi na świecie choruje na zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych.

najgrozniejsze bakterie

Mimo szybkiej diagnostyki i podjętego leczenia, 1 na 10 pacjentów umiera, a co piąty cierpi z powodu uszkodzenia i niepełnosprawności w wyniku przebytej choroby, dlatego tak ważna jest edukacja i profilaktyka. Obecnie dostępne są szczepionki, które zapobiegają groźnym dla życia i zdrowia zakażeniom wywołanym przez meningokoki.– Meningokoki uchodzą za najgroźniejsze z pośród wszystkich bakterii.  Śmiertelność w zachorowaniach jest bardzo duża, waha się od 6 do nawet 30 proc. Najczęściej znane zachorowania to sepsa meningokokowa i zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych – mówi newsrm.tv dr nauk. med. dr Ryszard Konior z Oddziału Neuroinfekcji i Neurologii Dziecięcej, Krakowskiego Szpitala Specjalistycznego  im. Jana Pawła  II w  Krakowie.

Zakażenia meningokokowe stanowią poważne zagrożenie dla osób w każdym wieku. Niemniej największą intensywność zachorowań obserwuje się w grupie wiekowej poniżej 5 roku życia, a zwłaszcza w pierwszym roku życia.

Drugi, znacznie mniejszy szczyt zachorowań obserwuje się u młodzieży i młodych dorosłych. Zatem kluczowym czynnikiem ryzyka dla tej choroby jest młody wiek, ale sprzyjają jej również niektóre wrodzone i nabyte zaburzenia odporności, jak również niektóre zachowania sprzyjające nabyciu kolonizacji meningokokami, jak przebywanie w zatłoczonych, zadymionych pomieszczeniach, czynne i bierne palenie, intymne pocałunki z wieloma partnerami. Jeśli już jesteśmy nosicielami bakterii to do rozwoju choroby meningokokowej przyczynić się może, każda, nawet pozornie błaha infekcja wirusowa górnych dróg oddechowych.

W przypadku zakażeń meningokokami bardzo ważne jest szybkie postawienie trafnej diagnozy. Od czasu, jaki upłynie od rozpoznania choroby do wdrożenia właściwej terapii może zależeć życie chorego. Choć brzmi to dramatycznie to niestety nie jest to przesada. Choroba może się rozwijać bardzo szybko doprowadzając do sepsy (zakażenia krwi) lub zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych. Uznaje się, że w przypadku meningokoków mamy zaledwie 24 godziny na rozpoczęcie działania terapeutycznego. – Choroba meningokokowa obarczona jest, bowiem największą śmiertelnością spośród wszystkich zakażeń bakteryjnych. Bardzo wiele osób, które przeżyły ma trwale powikłania. Nierzadko przebieg może być piorunujący i w czasie kilku godzin prowadzić do zgonu – podkreśla dr Ryszard Konior z Oddziału Neuroinfekcji i Neurologii Dziecięcej, Krakowskiego Szpitala Specjalistycznego  im. Jana Pawła  II w  Krakowie.

Niejednokrotnie jest to niezwykle utrudnione, ponieważ choroba meningokokowa nie daje specyficznych objawów. Towarzyszące jej symptomy przypominają grypę. Najczęściej pojawia się gorączka, wymioty, bóle głowy, sztywność karku, wrażliwość na światło i senność. Objawy mogą występować w dowolnej kolejności, a niektóre mogą nie pojawić się w ogóle. Choroba może prowadzić do głuchoty czy trwałych uszkodzeń mózgu, a towarzysząca jej czasami posocznica (sepsa) może spowodować martwicę tkanek, co niejednokrotnie kończy się amputacją kończyn.