Niecodzienne spotkanie w Malabelle – relacja patronacka

Beata Sadowska, Monika Zagajska i Sylwia Antoszkiewicz na spotkaniu u Anny Rusiniak-Malinowskiej w Malabelle

malabelle patronat6jpg

Beata Sadowska, Monika Zagajska i Sylwia Antoszkiewicz na spotkaniu u Anny Rusiniak-Malinowskiej w Malabelle 25 maja w Showroomie Malabelle odbyło się niecodzienne spotkanie z wyjątkowymi gośćmi pt. „Kobiece Inspiracje”. Klientki przybyłe tego dnia miały możliwość porozmawiać z Beatą Sadowską, o jej najnowszej książce „I jak tu nie jeść?”, Moniką Zagajską o jej autorskiej perfumerii Mo61, oraz z Sylwią Antoszkiewicz, o powstaniu marki LOUS. Projekty reprezentowane przez każdą z zaproszonych kobiet, były tego dnia dostępne w sprzedaży w Malabelle, w bardzo atrakcyjnych cenach.

Każda z pań została powitana kieliszkiem szampana oraz uśmiechem Anny Rusiniak- Malinowskiej, właścicielki Malabelle, która tego dnia została zasypana masą komplementów.

W każdym rogu można było znaleźć coś niezwykle ciekawego, a w pobliżu kobietę, które reprezentowała swoją niepowtarzalną markę. Duże zainteresowanie wzbudził zaskakujący poczęstunek, przygotowany przez Jagnę Niedzielskiej. Jagna jest inicjatorką projektu Urban Dinners – czyli wielkich kolacji, w nietypowych
miejscach, dla zupełnie obcych sobie ludzi. Kobieta, która na co dzień nie może znieść
ignorancji kulinarnej, przygotowała hummus w rożkach lodowych i jarmużowe burgery, których nie sposób było zignorować.

Kolejny entuzjazm gości wzbudziła Beata Sadowska ze swoją najnowszą książką „I jak tu nie jeść?”. Dojrzała,
piękna kobieta, w której głosie nie sposób się nie zakochać, sama w sobie jest świetną wizytówką
swojego najnowszego dzieła. Nic dziwnego, że nie łatwo jej było wydostać się z Malabelle, kiedy z
każdej strony dało się usłyszeć: „Hej Beata, podpisz proszę jeszcze jedną!”.

Po zapachu, już z ulicy można było dotrzeć do stoiska z autorskimi perfumami Mo61. Właścicielkę pewnie wyobraziliście sobie tuż obok owego stoiska, grzecznie czekającą na klientów… Otóż nie! Monika Zagajska to kobieta-torpeda, której było wszędzie pełno i ani razu nie zabrakło przy swoich perfumach. Jak to robi? Ciężko powiedzieć, ale na pewno każda kobieta może pozazdrościć jej historii o rzuceniu korporacji na rzecz ryzykownego biznesu, który okazał się kluczem do sukcesu.

Naszym trzecim gościem specjalnym była kobieta, która sprawdza się w każdym zawodzie. Cudowna osoba i niezwykle inspirująca kobieta – Sylwia Antoszkiewicz, projektantka i autorka marki LOUS. Od Sylwii można było się dowiedzieć jak zmienić w życiu wszystko i połączyć jednocześnie bycie mamą, studentką oraz projektantką marki LOUS. Co niesamowite, w każdej roli sprawdziła się fenomenalnie. Wychowuje zdrowego i pięknego synka, skończyła studia z powodzeniem, a LOUS prężnie się rozwija i pozyskuje coraz to więcej klientów, co było widać w trakcie spotkania.

W kulminacyjnym punkcie wieczoru wszystkie zaproszone Panie podzieliły się z zebranymi gośćmi swoimi historiami. Rozmowę rozpoczęła gospodyni spotkania, a także właścicielka Malabelle, Anna Rusiniak-Malinowska. Ania sama, przebyła długą drogę do tego, aby znaleźć się w miejscu, w którym znajduje się obecnie. Znakomita stylistka i projektantka wnętrz z niezwykłym wyczuciem na piękno. Doskonale odnajduje się w najnowszych trendach i rozumie potrzeby klientów.

Odważnie stoi w imieniu swojej własnej marki, doglądając każdego szczegółu. Ania jako dojrzała, spełniona kobieta uznała, postanowiła skupić się towarzystwie i wymianie doświadczeń z innymi kobietami.
Dlatego też zaprosiła takich, a nie innych gości – cudowne matki i niezwykle silne i odważne kobiety
sukcesu.

Malabelle już szykuje się na organizację kolejnych ciekawych eventów. My już wiemy co to będzie, ale jeszcze nie będziemy zdradzać. Jedno jest pewne – na pewno będzie ciekawie i bardzo inspirująco!