Niepłodność to problem społeczny

Niepłodność zawsze towarzyszyła człowiekowi i była problemem w całej historii ludzkości, ale historia odnotowywała ją tylko wtedy, gdy bezpotomnie wymierały rody panujące, gdy dotykała zwykłych ludzi miała charakter dramatu osobistego.

Niepłodność to problem społeczny
Niepłodność to problem społeczny

Niepłodność zawsze towarzyszyła człowiekowi i była problemem w całej historii ludzkości, ale historia odnotowywała ją tylko wtedy, gdy bezpotomnie wymierały rody panujące, gdy dotykała zwykłych ludzi miała charakter dramatu osobistego.
Materialne ślady najstarszych cywilizacji świadczą, że człowiek traktował płodność z ogromnym kultem. Własne dziecko było i jest traktowane jako marzenie życia i podstawowy cel funkcjonowania większości rodzin –  to dziecko nadaje sens życia w większości rodzin, stwarza szansę na przedłużenie trwania rodziny. Z problemem niepłodności spotyka się każdy lekarz ginekolog. To do niego najczęściej zgłasza się zaniepokojona kobieta, że nie może zajść w ciążę i z niecierpliwością oczekuje na szybką odpowiedź na pytanie – czy będę mogła mieć dziecko? Zwykle dopiero potem pacjentka stawia pytanie, dlaczego nie mogę zajść w ciążę, co jest przyczyną, dlaczego właśnie ja mam problem skoro wszyscy w mojej rodzinie mają dzieci, większość moich koleżanek ma dziecko? Takie podejście do problemu wynika z utrwalonego w społeczeństwie rozumienia problemów płodności. Zajście w ciążę to przecież sprawa oczywista, naturalna, niewymagająca interwencji medycznej, bo większość nie ma kłopotów z zajściem w ciążę. W opinii większości, jeżeli to kobieta zachodzi w ciążę to tak zwana wina niemożności zajścia w ciążę musi leżeć po jej stronie. A tocząca się od kilku lat w Polsce dyskusja na ten temat pokazuje, jaką ignorancką wiedzę mają również nasi niektórzy prominentni politycy.
We współczesnym świecie obserwujemy wzrost częstości występowania problemów z zajściem w ciążę, co zapewne uwarunkowane jest czynnikami nie tylko biologicznymi, ale również społecznymi i środowiskowymi. W pewnym sensie wzrost częstości niezamierzonej bezdzietności to koszt rozwoju cywilizacyjnego. Obecnie kobieta odkłada decyzję o założeniu rodziny na później, bo najpierw musi zdobyć pozycję zawodową, a wraz z wiekiem obniża się jej płodność. Zanieczyszczenie środowiska, stres życia codziennego, szkodliwe czynniki zawodowe zaburzają przebieg spermatogenezy u mężczyzny. Sukcesy w programach zapobiegania niezamierzonej bezdzietności można jak dotychczas odnotować tylko prowadząc właściwą profilaktykę chorób przenoszonych drogą płciową, właściwą edukację seksualną i promując zdrowy tryb życia. Inne działania nie przynoszą efektów.

Niekorzystne wskaźniki demograficzne w każdym kraju europejskim powinny skłaniać do podejmowania skutecznych działań, również w zakresie leczenia niepłodności. Zapewnienie właściwej ochrony zdrowia rozrodczego we wszystkich jego aspektach, edukacji w zakresie płodności muszą stać się ważnymi zadaniami w każdym nowoczesnym państwie. Społeczny, zdrowotny koszt niepłodności i oczekiwania na dziecko jest bardzo duży i ukrywanie tego faktu jest nieuczciwe. Obecnie niepłodności nie można uważać za problem czysto osobisty. Do obowiązków państwa należy monitorowanie zjawisk związanych z płodnością, zapewnienie odpowiedniej ochrony zdrowia rozrodczego i właściwej edukacji o płodności oraz zabezpieczenie właściwej, dostępnej pomocy medycznej w leczeniu zaburzeń rozrodu. Niepłodność to choroba, ale inna niż typowe choroby. Dotyczy dwojga młodych ludzi w okresie ich największej aktywności społecznej, zawodowej, rodzinnej. Niepłodności najczęściej nie towarzyszą objawy somatyczne, ale niepłodność sprawia dolegliwości często gorsze od bólu fizycznego. Niepłodność rozbija funkcjonowanie młodych ludzi kierując całą ich uwagę na problem zajścia w ciążę.     
Trzeba pamiętać, że rozpoznanie niepłodności stosunkowo rzadko oznacza zupełny brak szans na ciążę, najczęściej oznacza tylko znaczne obniżenie statystycznej szansy na ciążę spontaniczną tak znaczną, że często nierealną do zrealizowania w okresie rozrodczym. Osoby, które są zaniepokojone, czy nie mają zaburzeń swojej płodności powinni zostać poinformowane, że około 85% par współżyjących płciowo przez okres roku bez stosowania antykoncepcji zajdzie w ciążę, a kolejne kilka procent w następnym roku. Pacjenci powinni otrzymać również informacji, że płodność kobiet maleje wraz z wiekiem.
Diagnostyka niepłodności powinna zawsze dotyczyć równocześnie obu partnerów mężczyzny i kobiety. Należy pamiętać, że może występować kilka przyczyn obniżających szansę na wystąpienie ciąży. Klasyfikując przyczyny wywołujące niepłodność wymienia się czynnik męski, który  odpowiada za około 50% niepłodności (wiele analiz wskazuje, że obecnie dużo więcej) oraz czynnik kobiecy wywołany przez np. brakiem jajeczkowania, uszkodzeniem jajowodów, endometriozą. U części par nie można wskazać przyczyny niepłodności. Główne przyczyny chorobowe powodują zaburzenia wytwarzania gamet: plemników i komórki jajowej, utrudniają transport plemników do bańki jajowodu, czyli miejsca fizjologicznego zapłodnienia, utrudniają dokonanie zapłodnienia, zaburzają rozwój zarodka, zaburzają proces zagnieżdżania się zarodka w jamie macicy.

Zastanówmy się – gdy dotyka nas jakikolwiek problem zdrowotny to chcielibyśmy mieć dostęp do najlepszych metod diagnostycznych i najlepszych, najskuteczniejszych metod leczenia. Nikt z nas nie chciałby być narażony na wykonywanie niepotrzebnych badań, na leczenie nieskutecznymi metodami i na zbędne ryzyko. Współczesne postępowanie medyczne w każdej dziedzinie powinno wynikać z aktualnie obowiązujących zasad opracowanych na podstawie zgromadzonych dowodów medycznych i jest to podstawowa zasada dobrej praktyki medycznej. Problem niepłodności to taki sam problem jak każdy inny problem zdrowotny i te same ogólne zasady muszą obowiązywać w medycynie rozrodu. Tą oczywistą prawdę muszą zrozumieć również politycy. Niepłodne pary powinny uzyskać należytą poradę w zakresie wszelkich kwestii medycznych, psychologicznych i społecznych. Przekazana pacjentom informacja musi być oparta na badaniach naukowych, na podstawie, której para będzie w stanie podejmować świadome decyzje, uwzględniające ich przyszłe możliwości rozrodu oraz opiekę, którą chcieliby zostać objęci. Złą zasadą praktyki medycznej jest stosowanie metod nieuzasadnionych, wynikających z własnych przemyśleń i zalecanie postępowania typu –­ a może się uda, czy postępowania wynikającego z własnych przekonań ideologicznych.
Ustalając przyczyny braku ciąży należy podjąć próbę wskazania przyczyny niepłodności, ocenić szansę na zajście w ciążę bez pomocy medycznej, ocenić szansę na usunięcie przyczyny niepłodności oraz ustalić plan postępowania terapeutycznego. Zasadą dobrej praktyki medycznej powinno być wykonanie tylko niezbędnych badań. Należy zaniechać uciążliwej, długotrwałej, powtarzanej diagnostyki, wykonywania badań, których nie potrafimy zinterpretować –­­ nie zbliży to nas ani do rozpoznania ani ustalenia skutecznego postępowania leczniczego. Nawet, jeżeli pacjentka zajdzie w ciążę w trakcie takiej procedury to będzie to zajście w ciążę niezależne od postępowania. Prawda ta wolno, ale zaczyna już docierać do pacjentów. Dostęp pacjentów do Internetu i rekomendacji krajowych i międzynarodowych towarzystw medycyny rozrodu staje się faktem. Obowiązujące zasady postępowania nie są już wiedzą tajemną.