Polak w kolejce na rehabilitację czeka nawet kilka lat

Łączna liczba osób oczekujących w Polsce na rehabilitację przekroczyła już milion pacjentów. W ubiegłym roku wzrosła o około 80 tysięcy. Wpływa to na jeszcze dłuższy czas oczekiwania na zabiegi, niektóre placówki pierwsze wolne terminy oferują dopiero w 2027 roku.

Polak w kolejce na rehabilitację czeka nawet kilka lat

Tymczasem, w przypadku rehabilitacji, jednym z najlepszych lekarstw jest sprawne podjęcie kompleksowego leczenia. Obecny system praktycznie to uniemożliwia. Dodatkowo, jak rok temu podawał CBOS, aż 2/3 Polaków ma negatywny stosunek do publicznej służby zdrowia. Dlatego Polacy coraz częściej kierują się do prywatnych klinik. Jakie schorzenia leczą najczęściej? Ile wynosi koszt prywatnej rehabilitacji?

31 maja 2016 roku w życie weszła ustawa o fizjoterapeutach. W praktyce miała ona skrócić czas oczekiwania na rehabilitację u specjalistów, dając im większe uprawnienia w zakresie diagnozowania pacjentów. W zamian za to, podwyższyła wymagania w kwestii przygotowania rehabilitantów do wykonywania zawodu, co doprowadziło do wygaszenia zawodowego tej części z nich, która odbyła tylko kilkudziesięciogodzinne kursy.

– Zmiany prawne są potrzebne, by zwiększyć bezpieczeństwo pacjentów. Rehabilitacja wykonywana przez osobę niekompetentną może zrobić więcej szkody niż pożytku. Jednak nowa ustawa nie zapewniła znacznego zmniejszenia kolejek do specjalistów, choć było to jednym z jej głównych założeń. Tymczasem, zarówno w przypadku leczenia pourazowego, jak i schorzeń układu ruchowego, na które niejednokrotnie „pracujemy” latami, ważna jest po pierwsze dobra diagnoza, a po drugie sprawne przygotowania planu masaży czy zabiegów – mówi Krzysztof Sokalski, Prezes Medical Finance Group, właściciela marki MediRaty, jedynej instytucji, która finansuje leczenie i zabiegi medyczne oraz oferuje płatności ratalne.

Polacy w potrzebie

Jakie problemy zdrowotne, wymagające pomocy rehabilitanta, dręczą polskich pacjentów? Przede wszystkim zwyrodnienia stawów, które w ubiegłym roku, dotknęły blisko 40 proc. osób po 60 roku życia. Schorzenie to atakuje zarówno kończyny dolne, jak i górne. Kluczem do zahamowania rozwoju choroby jest szybkie rozpoznanie oraz podjęcie natychmiastowych środków zapobiegawczych. Dzięki temu pacjent może oszczędzić sobie bólu, a nawet uniknąć operacji wszczepienia endoprotezy. Zmiany zwyrodnieniowe coraz częściej atakują również kręgosłup.

– Ma to ścisły związek ze zmianą trybu życia coraz większej części społeczeństwa. Pracujemy wiele godzin w jednej, najczęściej siedzącej pozycji, przy źle dopasowanym stanowisku pracy. Skutkuje to tym, że nawet młode osoby uskarżają się na bóle odcinka lędźwiowego i piersiowego – tłumaczy Krzysztof Sokalski z MediRaty.

Potwierdzają to badania przeprowadzone na potrzeby kampanii „Nie odwracaj się plecami od bólu”, według których aż 93 proc. Polaków cierpi na bóle pleców. Niepokojące jest to, że na dolegliwości praktycznie w takim samym stopniu uskarżają się osoby młode, poniżej 35 roku życia (potwierdziło to 89 proc. badanych) oraz starsze, powyżej 45 lat (94 proc. ankietowanych). Dodatkowo, pojawiają się również urazy, powstające w wyniku nieszczęśliwych zdarzeń: skręcenia i złamania powstałe w wyniku wypadków samochodowych czy upadków podczas śnieżnej zimy, które również wymagają pomocy rehabilitanta.

NFZ nie nadąża

Fizjoterapia, czyli indywidualna terapia manualna – popularne masaże, ćwiczenia lub gimnastyka z fizjoterapeutą – w połączeniu z fizykoterapią, czyli leczenie bodźcami fizycznymi, takimi jak laser, prąd, pole magnetyczne, krioterapia pod okiem fizykoterapeuty, to najpopularniejsze ze stosowanych metod rehabilitacji. Każda z nich dostępna jest w ramach refundowanych poradni specjalistycznych, jednak czas oczekiwania na zabieg to nie wszystko. Niestety, początkowo pacjent musi ustawić się w kolejce do ortopedy. Jak wynika z danych Fundacji Watch Health Care musimy uzbroić się w cierpliwość, bo czas oczekiwania to średnio 11 miesięcy. Następnie należy wykonać szereg badań, które umożliwią prawidłową diagnozę. Dopiero wtedy pacjent może ustawić się w kolejce do poradni rehabilitacyjnej. Podobno czas to pieniądz, jednak w tym przypadku opieszałość oznacza ból, niesprawność i utrudnione, codzienne funkcjonowanie.

Zdrowie kosztuje

Rehabilitacja to długofalowy proces. Kompleksowo zaplanowane zabiegi mogą obejmować różne metody leczenia, stosowane naprzemiennie w konkretnych odstępach czasowych. Wiele osób, z przykrej konieczności, po prostu czeka w kolejce, ponieważ rehabilitacja w prywatnej klinice może być sporym wydatkiem. – Skrócony czas oczekiwania, wysoka jakość usług, najnowszy sprzęt i specjaliści są kosztowne. Dodatkowo, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że zabiegi należy wykonywać w seriach, a na całe leczenie składa się kilka terapii, końcowa kwota może być naprawdę wysoka – wyjaśnia Krzysztof Sokalski.

O jakiej kwocie mowa? Karnet na dziesięć, 30 – minutowych masaży to koszt od 400 do 800 złotych, w przypadku kinezyterapii, czyli pracy indywidualnej z terapeutą, to około 500 – 700 złotych, za maksymalnie 45 minutowe zajęcia. Cena pakietu łączonego – masażu z pojedynczymi ćwiczeniami przekracza 600 złotych. W przypadku fizykoterapii, ceny nie są wygórowane, ponieważ jeden zabieg to maksymalnie kilkadziesiąt złotych. Jednak po przeliczeniu na ilość powtórzeń i serii, również należy liczyć się z wydatkiem około 600 złotych. Doliczając do tego koszt konsultacji, diagnostyki, zajęć instruktażowych oraz kontroli (cena jednej wizyty u specjalisty to koszt od 100 złotych) możemy spokojnie spodziewać się czterocyfrowej kwoty.

Natychmiastowa rehabilitacja na kredyt

Czym grozi odkładanie rehabilitacji na później? Przede wszystkim dolegliwościami bólowymi, uciskami na nerwy, które powodować mogą boleści w zupełnie innej części ciała, utrudniona ruchliwość, zwapnienia czy stałe zmniejszenie zakresu ruchu. Dlatego podjęcie natychmiastowego działania da nie tylko natychmiastową ulgę, ale także zaprocentuje sprawnością w przyszłości. Dodatkowo, w przypadku niektórych urazów wskazane jest wzmocnienie mięśni, w celu zminimalizowania ryzyka powtórzenia się go w przyszłości. Jednak wydatek kilku tysięcy złotych może być wyzwaniem dla domowego budżetu. Jedną z opcji, która może dać nam wsparcie są MediRaty. Pierwsza w Polsce oferta finansowania szeroko pojętych zabiegów medycznych, w tym procesu rehabilitacji.

– Zdajemy sobie sprawę z otoczenia, w którym działamy. Po pierwsze, opieszałość polskiej służby zdrowia i niesprawność systemu, po drugie, wysokie koszty leczenia prywatnego, a po trzecie kondycja finansowa Polaków. Dlatego naszym celem jest pomoc w trudnych sytuacjach, kiedy ból uniemożliwia normalne życie, a na czekanie nie ma już czasu – mówi Krzysztof Sokalski z MediRaty. – Jeśli chodzi o rehabilitację, jest to obszar cieszący się coraz większym zainteresowaniem wśród naszych klientów. W 2016 roku największy wzrost zapytań (65 proc.) dotyczył właśnie pożyczek na rehabilitację – dodaje. Pożyczkę można dostać nawet na 50 tys. zł. Finansowania wiąże się z telefonicznym sprawdzeniem zdolności kredytowej, jednak cały proces zamyka się zazwyczaj w ciągu kilku minut. Spłatę rozłożyć można nawet na 60 rat, jednak jest to uzależnione od ostatecznej kwoty.