Tomasz Jacyków w rozmowie o modzie, obciachu i apetycie na życie!

Tomasz Jacyków – stylista, ekstrawertyk o narcystycznej naturze. Rozmawiamy podczas 10-lecia Polsat Café o modzie, obciachu i apetycie na życie.

Tomasz Jacyków. Foto #tomaszekj

Jak wygląda kobieta XXI wieku?

  • To nie jest jednoznaczna sytuacja, ona jest bardzo różna. Od bardzo świadomej, zadbanej, niezależnej, do ciućmy siedzącej w kącie. Na ulicy spotkamy i taką, i taką. I z bardzo dużymi aspiracjami oraz apetytem na świat, i taką nijaką.

Czy te aspiracje są uzasadnione, czy jest to wyobrażenie?

  • Mówię o aspiracjach, które są zawsze uzasadnione. Czasami są one jakby zbyt wysokie, ale to aspiracje posuwają świat do przodu. Jeśli ktoś ma aspiracje, to znaczy, że chce się rozwijać, a jeżeli tych aspiracji nie ma, to siedzi w kącie i czeka, aż go ktoś znajdzie.

Czy widzimy odważne kobiety na ulicy?

  • Ale w przypadku odwagi też mamy różne aspekty. Myślę sobie, że tak, nie musimy ich znać, ale widzimy i odważne, i tchórzliwe. I widzimy takie, które są dobre i uczynne oraz takie, które zrobiłyby wszystkim innym krzywdę.

Co oznacza odwaga w przypadku stroju?

  • Nie znam tego pojęcia. Nigdy nie mogłem zrozumieć, jak ludzie mówili mi, że jestem odważny, że tak wyglądam. To nie jest odwaga, to jest ekspresja. Albo ktoś ma ekspresję własną, albo jej nie ma, ale to z odwagą nie ma nic wspólnego.

A przerysowanie?

  • To może tylko skala, bo dla jednego jedna kreska więcej będzie totalnym przerysowaniem, a dla drugiego bohomaz nie będzie w ogóle przerysowaniem.
    Od tego też wszystko zależy. Świat jest globalny, a my jesteśmy jednostkami i adresujemy samych siebie do jednostek, do określonych grup społecznych, z nimi żyjemy. Do innych aspirujemy. W związku z tym…

Ale jako ludzie oceniamy?

  • Owszem, oceniamy, natomiast jako ludzie nie musimy się interesować oceną innych ludzi. Ja na przykład nie jestem specjalnie zainteresowany, co myśli o mnie taksówkarz, kiedy mnie wiezie, czy też pani w okienku, która mnie obsługuje, czy nawet też nie bardzo jestem zainteresowany, co sobie prywatnie myśli mój lekarz o mnie. Jestem zainteresowany tym, że mnie leczy, jeżeli potrzebuję. Natomiast jestem zainteresowany, co myśli o mnie moja szefowa, co myśli o mnie mój producent, co myślą o mnie ludzie, od których jestem zależny.
Tomasz Jacyków. Foto #tomaszekj

Ale to w kontekście pracy, a nie wyglądu?

  • I życia. Mój wygląd to jest moja praca i moje życie, i to nie chodzi o to, że ja…

W twoim przypadku tak

  • Nie jestem statystycznym Polakiem, bo nie posiadam wielodzietnej rodziny, nie posiadam żony, nie posiadam dzieci. Nie jestem obarczony, mam partnera od 22 lat, bo chcę go mieć i chcemy razem być, również bez zobowiązań. W związku z tym ten czas, który ludzie poświęcają na wychowanie swojego potomstwa, ja poświęciłem na rozwój, ponieważ miałem ten czas luźny i dalej jest tak samo. Ja się rozwijam w swoim własnym spojrzeniu, a życie płynie sobie swoją drogą. Dlatego nie nadaję się na osobę, która będzie mówiła: patrzcie na mnie i bądźcie tacy jak ja. Ja to ja, a cały świat to cały świat.

No ale kreujesz pewną modę, wiele osób bierze z Ciebie.

  • Kreuję wiele osób, ale mam nadzieje że ci ludzie biorą garściami z tego, co ja mówię i z tego, co ja robię…

Dobrze by było…

  • Wierzę głęboko, że tak jest.

Wierzysz w ludzi?

  • Nie, w ogóle. Uważam, że jesteśmy okropni. Ale fascynują mnie ludzie jako gatunek.

Dlaczego?

  • Bo jesteśmy okropni, jesteśmy w stanie zrobić wiele okropieństw.

Ale też jesteśmy kochani, fantastyczni, dobroczynni, interesujący…

  • Czasem też, oczywiście, że tak. W momencie, kiedy wyjmiemy z tej masy jednostki, to wtedy ustosunkujemy się do jednostki. Ale boję się masy i tłumu, ja absolutnie gloryfikuję jednostkę. I to jest tak, że o ile masy nie poważam, bo się jej boję po prostu i nie chcę się nad tym zastanawiać, o tyle każda jednostka wyciągnięta z masy jest dla mnie ważniejsza, najważniejsza.
Tomasz Jacyków. Foto #tomaszekj

Ty jako jednostka jesteś dość narcystyczny.

  • O, tak – jestem narcyzem, jestem egocentrykiem i narcyzem, próżniakiem, kanapowcem i bawidamkiem. I mam tego świadomość, nie jestem hipokrytą w tym.

I dobrze się z tym czujesz!

  • Oczywiście, poza tymi wszystkimi okropnymi cechami są we mnie gigantyczne pokłady altruizmu, jestem absolutnie człowiekolubny. Uważam, że bez współistnienia z grupą nie byłoby mnie. Dlatego wszystko jedno, czy wpycham się na pierwszy plan, czy na drugi. Jeżeli się chce być na pierwszym planie, to jeżeli nie ma drugiej osoby, to w ogóle nie ma planu. W związku z tym planuję swój drugi plan.

Co Cię wzrusza?

  • W różnych czasach różne rzeczy… (śmiech)

Czy empatia zmienia się w zależności od sytuacji, czasu, wieku?

  • Tak, absolutnie.

Ale co Cię obecnie wzrusza?

  • Hmm, właściwie w obecnie jestem czasem bardziej zaniepokojony niż wzruszony.

Mianowicie?

  • Wzruszają mnie altruistyczne gesty, ruchy. Wzrusza mnie sztuka, potęga umysłu ludzkiego. Niepokoi mnie to, że zauważyłem, że ewolucja jest wprost proporcjonalna do degradacji.

Nauka kontra ekologia, Ziemia? Czy degradacja człowieka i myślenia?

  • Wszystko razem. Degradacja w ogóle, ponieważ ewolucja idzie z jednej strony i z jednej strony coś ewoluuje, a coś, co było przedtem, musi być zdegradowane. W związku z tym żyjemy coraz dłużej, natomiast to życie jest zupełnie inne, niż było w XIX czy XX wieku.
    Świat jest rzeczywiście pełen niepokoju, zaczynają się trochę rozmywać priorytety, i to mnie wszystko niepokoi. Niepokoi mnie bardzo to, że na całym świecie wzrastają nacjonalizmy, że ludzie tak jak się otwierali, i to było wzruszające że ludzie otwierali się na innych ludzi, tak teraz się zamykają…

Stawaliśmy się tolerancyjni.

  • I to jest super. Ze względu na to, co się dzieje na świecie. To właśnie cywilizacja dała człowiekowi władzę i ta sama cywilizacja pracę zabiera, bo w fabryce, gdzie kiedyś nie było fabryki, później pracowały 2 tysiące ludzi, a w tej chwili pracuje 12 osób, więc… A ci ludzie, którzy pracowali na tej taśmie, nie bardzo rozumieją, dlaczego tak się dzieje. W związku z tym zaniepokoili się. Oglądają reklamy, „kup sobie tablet, nie pójdziesz na pocztę”. Nie wiedzą o tym, że jak nie pójdziesz na pocztę, to pani z poczty zostanie zwolniona i zasili szeregi bezrobotnych itd.
    I to są takie rzeczy, o których się nie myśli, jak się ma np. lat 25 czy 30, a jak się ma pięć dyszek, jak ja… Pomimo że jestem zapracowany i robię różne rzeczy, znajduję przestrzeń na myślenie również o tym.

rozmawiała Monika Rebelak