Tusk kapłanem unijnej jedności. Mocne słowa Janusza Lewandowskiego

– Donald Tusk nieprzypadkowo został wybrany na stanowisko szefa Rady Europejskiej. To człowiek na szczególnie trudne czasy. Ma za sobą dobra szkołę politycznej walki w kraju, też w trudnych czasach – mówi w rozmowie z portalem Money.pl były komisarz europejski, a obecnie europoseł Janusz Lewandowski. Jego zdaniem polski premier ma o wiele trudniejsze zadanie niż Herman van Rompuy. Musi uchronić Unię przed rozpadem.

Co będzie najważniejszym zadaniem dla Donalda Tuska w roli szefa Rady Europejskiej? Janusz Lewandowski uważa, że polski premier przede wszystkim musi zmierzyć się z „kumulacją kryzysów”:

– Jest kryzys zaufania do instytucji europejskich i samej Wspólnoty. Kraje, które przed kryzysem były dobrymi sąsiadami i ze sobą ściśle współpracowały, nagle zaczęły ze sobą ostro rywalizować na różnych rynkach. Mamy nienawiść wzajemną między krajami dłużnikami i krajami wierzycielami, które starają się dyktować warunki. Nie ma teraz dobrych sąsiadów, są rywale – podkreśla Lewandowski w rozmowie z Money.pl. – Pierwszym zadaniem Donald Tuska będzie próba scalania tej Europy. Niestety, mamy silną tendencję rozpadową Unii na część euro i część non euro. Tusk jest szefem rządu w Polsce, która jest poza eurolandem, będzie więc strażnikiem i kapłanem unijnej jedności.

Janusz Lewandowski przyznaje, że Herman Van Rompuy był mistrzem negocjacji i doprowadzania do kompromisu. – Nie miał jednak cechy, która pomogłaby mu zmierzyć się z jeszcze jednym gigantycznym wyzwaniem. Chodzi o geopolitykę. O to, co się dzieje za naszą wschodnią granicą i na Bliskim Wschodzie – dodaje były unijny komisarz. – Jeszcze niedawno wydawało nam się, że Wiosna Arabska przyniesie demokratyzacje w tej części świata, ale też będzie rozprzestrzeniać się na inne autorytarne państwa. Jest zupełnie przeciwnie. Talibowie, którzy jeszcze niedawno wydawali się pokonani rosną w siłę i są olbrzymim zagrożeniem nie tylko dla tamtego regionu. Nie wystarczy już mediacja dyplomatyczna, trzeba szukać siły militarnej. Trzeba szybko przełożyć potencjał gospodarczy Unii Europejskiej na możliwość siłowego przeciwstawiania się takim zagrożeniom.

W konflikcie na wschodzie Ukrainy Lewandowski zaangażowanie militarne jednak odradza: – W imię praw człowieka i wolności trzeba pomóc Ukrainie. Odpowiedzią nie muszą i nie są czołgi, ale represje ekonomiczne – podkreśla w Money.pl. – Kiedyś wielkie wojny napędzały gospodarki. Ten konflikt jest inny, on destabilizuje gospodarki wielu państw.

Zdaniem Lewandowskiego, Donald Tusk będzie w stanie skłonić kraje UE do bardziej stanowczej polityki wobec Rosji: – Oczywiście będzie to się wiązało z koniecznością znalezienia wspólnego mianownika. Niemniej jednak możemy liczyć na politykę Brukseli, bardziej czułą na nasz wschodnioeuropejski punkt widzenia – ocenia. – Tusk zdaje sobie sprawę, że dla Hiszpanów, Portugalczyków czy nawet Francuzów, kwestia wojny na Ukrainie nie jest tak istotna jak dla nas.

A czy nominacja Donalda Tuska przyspieszy naszą drogę do strefy euro? Były komisarz, dziś europoseł jest przekonany, że Tusk musi najpierw zadbać o to, żeby wszystkie recepty dla unijnej gospodarki rodziły się na zasadzie prawa wspólnotowego: – Nie możemy mieć do czynienia z podziałem na lepszych w strefie euro i resztę – podkreśla Lewandowski w Money.pl. – Euro dla Polski oznacza nie tylko korzyści ekonomiczne, ale także wzrost bezpieczeństwa.To, że strefa euro musi się przygotować na niepogodę, a Polska musi zadbać o swoje bezpieczeństwo, wchodząc do niej jest dla mnie oczywiste. Niestety to nie dociera do opinii publicznej i musimy pracować by to zmienić.

źródło: Money.pl