Życie Towarzyskie. Dorota Wellman

„Życie Towarzyskie” to poradnik dla każdego, kto tęskni za powrotem do wspólnego celebrowania chwil.

Życie Towarzyskie. Dorota Wellman

Kochani przyjaciele! Nieważne, co się je. Ważne z kim. Z Wami mogłabym jeść suchy chleb” – pisze w swojej najnowszej książce Dorota Wellman. W niej dziennikarka zaprasza do swojego domu, wskazując miejsce przy pięknie udekorowanym stole. I dzieli się sprawdzonymi sposobami na udane, smaczne i pełne pozytywnych emocji – spotkania.
Jak przyjąć gości i nie zwariować? Wydać bankiet i nie zbankrutować? Dorota Wellman do listy pytań, które zadała w trakcie swojej wieloletniej pracy dziennikarskiej, dopisała także te. A odpowiedzi na nie znalazły się w jej najnowsza książka – „Życie Towarzyskie”. Usiądźcie wygodnie, najlepiej przy stole, bo przed Wami inspirująca lektura!

W codziennym zabieganym życiu coraz mniej jest miejsca na bliskość. Tymczasem Dorota Wellman w swoim poradniku udowadnia, że każdy z nas, pomimo natłoku obowiązków, jest w stanie samodzielnie i bez obciążania budżetu przygotować przyjęcie, stać się kreatorem smaków, kreatywnym florystą, a przy tym wszystkim – być po prostu dobrym gospodarzem. 365 dni, 12 miesięcy, 4 pory roku to wystarczająco dużo czasu na to, aby aranżować spotkania w przestrzeni swojego domu, a dla szczęśliwców – także ogrodu. Dziesięć rozdziałów książki to praktyczne porady, jak zorganizować piknik, andrzejki czy sylwestrowe party.
To także przepisy na dania, które zachwycą gości, a gospodarza – ujmą prostotą ich przygotowania. Wśród kulinariów znajdziemy zarówno propozycje dań wytrawnych, jak i kilka słodkości. Dorota Wellman pragnie również rozbudzić w czytelnikach ducha kreatywności. Dziennikarka pokazuje, jak w prosty i niedrogi sposób stworzyć dekoracje oraz piękne bukiety, które dodadzą naszym domom wyjątkowego czaru. „Życie Towarzyskie” według Doroty Wellman to stół – mały, czy duży – byleby był. „Dziękuję wszystkim tym, z którymi dane mi było przy nim zasiąść” – pisze.

Tą książką chciałabym namówić wszystkich do przyjmowania gości w domu. Do spotykania się przy stole, do rozmów do białego rana (bo warto rozmawiać, jak mawia klasyk.) I do tego, żeby bawić się kuchnią, mieć pomysły na przyjęcia domowe (niekoniecznie wystawne i drogie). Zaskakiwać i czarować gości. Bo nic, ale to nic nie zastąpi nam spotkania z drugim człowiekiem twarzą w twarz. Ani Facebook, ani Instagram, ani Skype. Poza tym chodzi o to, żeby razem jeść i pić. Rozmawiać! I być razem.
Dorota Wellman, „Życie Towarzyskie”