Atrakcyjne, inteligentne i samotne. Dlaczego niektóre dziewczyny wciąż są singielkami?

Chciałyby być w stałym związku, jednak coś idzie nie tak. Brak interesujących mężczyzn na horyzoncie frustruje. Randkowe niepowodzenia drażnią. Złe wybory zniechęcają. W czym tkwi problem?

Foto. Zack Minor / Unsplash

Przeglądając ich zdjęcia na portalach społecznościowych trudno się zorientować, że coś jest nie tak. Są uśmiechnięte i otoczone przyjaciółmi. Idealne posiłki, paznokcie i imprezy zostały sfotografowane i święcą triumfy popularności. W przeciwieństwie do nich. One wciąż są same. Dlaczego?

Wymagania

To jasne, że nie chcą pierwszego faceta z brzegu. Są ambitne, same wiele osiągnęły, pragną kogoś, kto dopełni ich życiowy sukces. Przez lata zdążyły sobie wykreować obraz idealnego partnera: przystojnego, szarmanckiego, z pasją, oddanego, wrażliwego i stanowczego… uff, lista życzeń niebezpiecznie się rozrosła. A także ugruntowały się przyzwyczajenia co do stylu życia. Trudno znaleźć idealny puzzel pasujący do tej układanki.

Niezależność

Świetnie sobie radzą w każdej sytuacji. Często przyzwyczajenie wyniesione z pracy, w której samodzielność i determinacja jest drogą do awansu, przenoszą do życia prywatnego. Niektórzy mężczyźni odczytują to jako jasny sygnał braku zainteresowania i nawet nie próbują nawiązać głębszej relacji. Podchodząc do tematu stereotypowo, można by uznać, że boją się silnych kobiet, ale często po prostu źle interpretują ich zachowanie – jestem zajęta, nie jestem zainteresowana związkiem. Skoro tyle kobiet dookoła, postanawiają skierować swoją uwagę na inny kurs, nie ryzykując odrzucenia.

Zły kierunek

Według badania zleconego przez portal randkowy ZaadoptujFaceta na temat seksualności singli w Polsce, osoby samotne partnerów najczęściej szukają przez znajomych i przyjaciół. – Zamykając się w hermetycznym kręgu niełatwo odnaleźć miłość. Zawężamy swoje perspektywy i możliwości. Dlatego, jeśli czujemy, że w naszym najbliższym środowisku nie mamy szans na znalezienie drugiej połówki, warto zmienić otoczenie i porzucić na chwilę wierny wianuszek koleżanek. Jeśli utarte ścieżki nie doprowadziły do upragnionego celu, należy zmienić drogę – podpowiada Rocio Cardosa, specjalistka ZaadoptujFaceta.

Seks z ex

Ten problem dotyczy prawie 30 proc. singielek, które były już w związku. Z badania ZaadoptujFaceta wynika, że prawie co trzecia singielka nadal uprawia okazjonalny seks z byłym partnerem. Brzmi niewinnie? Niestety, w rzeczywistości utrudnia wejście w nową relację. Brak nam motywacji, pożądanie jest ugaszone i wciąż brak miejsca na nową osobę. Nie kończąc definitywnie starej relacji, nie jesteśmy w stanie nabrać zdrowego dystansu. Przemyśleć – co poszło nie tak? Jakich błędów nie chcę więcej popełniać? Na czym mi zależy? Seks z byłym partnerem może być plastrem na ranę po rozstaniu. Lecz tak naprawdę tylko ją osłania, a nie goi.

Dyskryminowane singielki?

Niejednokrotnie singielki są traktowane przez swoje koleżanki w związkach jako zagrożenie lub jak podejrzany ewenement, czyhający na ich wspaniałych partnerów. Święta rodzinne i urodziny są źródłem upokorzeń. Niby niewinnie wspomniany wiek i przypomnienie o tykającym zegarze biologicznym z ust matek i ciotek skutecznie odbiera radość ze świętowania. To wszystko potęguje stres, wpędza w depresję lub prowadzi do aktów desperacji. – Poszukiwania życiowego partnera to wyzwanie, ale nie powinniśmy traktować go jak realizację biznesowego projektu. Warto nieco rozładować napięcie i zainwestować w relację z nowymi ludźmi. Niekoniecznie odhaczając na liście cechy, które musi mieć idealny partner.