„Biblia diabła” Leszek Herman

„Biblii diabła” odsłania tajemnice skarbca katedry w malowniczym Kamieniu Pomorskim oraz historię procesów o czary.

„Biblia diabła” Leszek Herman

Szczecińska dziennikarka Paulina Weber otrzymuje polecenie napisania cyklu artykułów o pomorskich procesach kobiet oskarżonych o czary. Z początku traktuje to jako nudne służbowe zlecenie, a czytanie o wymyślnych technikach tortur jako nie najlepszą lekturę na wieczór. Do czasu, ponieważ temat okazuje się całkiem aktualny i pomocny w wyjaśnianiu dramatycznych wydarzeń, które wstrząsają mieszkańcami Szczecina.

Pewnego dnia u brzegu Wyspy Robiena zostaje znalezione pozbawione głowy ciało topielca. Sprawą zajmuje się lokalna policja, a także… Paulina. W niebezpieczne dziennikarskie śledztwo wciąga swoich przyjaciół – architekta Igora i Johanna, brytyjskiego spadkobiercę starego pomorskiego rodu. Pozornie nieważna i mroczna przeszłość Pomorza wciąż daje o sobie znać. Sprawy zaczynają się komplikować i wykraczać poza historię związaną z polowaniem na czarownice.

Za sprawą zlecenia renowacji starego myśliwskiego dworu Igor wpada na trop zaginionego skarbu z katedry w Kamieniu Pomorskim. Ku utrapieniu architekta tym tropem podąży także jego klient – pewien bogaty szczeciński przedsiębiorca. Wszystkie ślady prowadzą do wystawionego na sprzedaż domu na klifie, wokół którego kręci się mnóstwo podejrzanych typów i niestrudzonych tropicieli zaginionych dzieł sztuki. Jedna z największych tajemnic Pomorza przyciąga rzesze poszukiwaczy skarbów, a także tajemniczą angielską firmę poszukiwawczą Sedinum Exploration.

Polowanie na czarownice, owiane ponurą sławą Wzgórza Wisielców, zaginiony skarb i zagadki średniowiecznych manuskryptów. Leszek Herman tworzy niepowtarzalny mroczny klimat i mistrzowsko łączy historię ze współczesnością. Przemyca opowieści o najbardziej spektakularnych procesach kobiet oskarżonych o czary i historię bezcennych, gromadzonych od stuleci skarbów. Przyciąga plastycznymi opisami, wartką narracją, precyzyjnie skonstruowaną intrygą oraz zaskakującymi zwrotami akcji. Jego książki to unikalne pogranicze powieści sensacyjnych i przygodowych. Nie ulega wątpliwości, że szczeciński autor to absolutny fenomen, porównywany do największych współczesnych pisarzy – Dana Browna i Carlosa Ruiza Zafóna.

– O czym mówicie? – Johann, podejrzliwie przypatrujący się pochmurnym minom Pauliny i Igora, zdecydował się w końcu odezwać.
– Ustalamy wersje. – Igor się uśmiechnął. – Chodzi o to, że jest jeszcze jedno Wzgórze Wisielców. To bardzo stary cmentarz na Wolinie. Możemy tam zajechać po drodze do domu na klifie.
Johann skinął głową z aprobatą.
Paulina pomyślała, że miejsce, w którym przez setki lat wykonywano wyroki śmierci, musi mieć jakąś niesamowitą aurę.
– A to przy drodze do Gostynia? Tam akurat nie byłam.
Igor wzruszył ramionami
– To jest zwykłe wzniesienie na środku pola. I parę drzew dokoła. O tej porze roku ciężko będzie tam dojść bez odpowiednich butów.
Paulina popatrzyła na lekkie eleganckie półbuty Gwen. Sama zresztą też miała na sobie zwykłe trampki, a na polnych drogach pewnie będzie błoto. Trzeba by mieć kalosze.
– A jeśli chodzi o czarownice, to jest tutaj jeszcze jedna mroczna historia.
Igor popatrzył i wskazał ręką wejście do katedry.
– fragment książki „Biblia diabła

Leszek Herman – szczecinianin, z wykształcenia architekt. Od 1997 projektant i współwłaściciel szczecińskiej Pracowni Projektowej Konserwacji Zabytków. W latach 1993–1995 był autorem cyklu artykułów dla „Gazety Wyborczej” o niezwykłych budynkach i miejscach w Szczecinie i na Pomorzu, ilustrowanych własnymi odręcznymi rysunkami. Od 2005, wraz z bratem Marcinem, prowadzi autorską pracownię projektową. Prywatnie miłośnik tajemnic historycznych i architektonicznych, historii sztuki, dobrej książki, roweru, jazdy konnej i spotkań przy piwie z przyjaciółmi. Do tej pory ukazały się dwie jego powieści: „Sedinum” (Muza, 2015) oraz „Latarnia umarłych” (Muza, 2016).