Czas na karnawałowe, makijażowe szaleństwo!

Jeśli oglądając propozycje odważnych makijaży w ciągu roku myślałaś „nie, to nie dla mnie, nie będę w tym wyglądała dobrze, to zbyt ostry look…” – czas to zmienić! Nadchodzi karnawał, czyli sezon, w którym nie obowiązują żadne granice! Zasada jest tylko jedna – bądź wyraźna, wyróżnij się, zaskakuj swoim lookiem – zarówno strojem jak i makijażem. Taki właśnie jest makijaż proponowany przez Zuzię Poprzeczko – Mistrzynię Makijażu Sephora University 2015. Poznaj go i wypróbuj na sobie!

czas na karnawalowe makijazowe szalenstwo
Czas na karnawałowe, makijażowe szaleństwo!

Makijaż karnawałowy to zdecydowanie okazja do eksperymentowania. Każda z nas może w tym czasie puścić wodze fantazji. Moja propozycja na karnawał 2016 to mocna, brokatowa powieka i zmysłowe usta podkreślone różową pomadką – mówi Zuzia Poprzeczko.

Cera. Rozpoczynam od ujednolicenia cery podkładem i korektorem. Moim ulubieńcem stał się ostatnio kompaktowy Urban Decay, który zawiera zarówno podkład jak i korektor, a wszystko to w jednym, poręcznym opakowaniu.

Brwi. W kolejnym kroku podkreślam brwi – najpierw cieniem reguluję ich kształt, a potem dyscyplinuję je woskiem.

Powieka. Czas na powiekę. Nie ukrywam – to najbardziej pracochłonny element mojego makijażu. Rozpoczynam od nałożenia na powiekę ruchomą kremowego, szarego cienia – wybrałam kolor Moondust od Urban Decay. Uwielbiam jego konsystencję! Załamanie powieki podkreślam szarym, matowym cieniem Sephora Colorful, dzięki czemu nadaję oczom głębi i tajemniczości. Całą górną powiekę pokrywam grafitową, brokatową kredką od Marc Jacobs Beauty. Granicę powiki rozcieram pędzelkiem. Czarnym, matowym cieniem wypełniam załamanie powieki.

W powiekę delikatnie wklepuję utrwalacz makijażu od Make Up For Ever, dzięki któremu brokat przetrwa aż do rana i nie będzie się wykruszał. Następnie całą górną powiekę pokrywam wspomnianym już, grafitowym brokatem od Make Up For Ever. Szarym, kremowym cieniem podkreślam dolną powiekę i dodaję na niej odrobinę cienia z brokatem.

W dolną linię wodną oka wprowadzam czarną kredkę.

Wewnętrzny kącik oka zaakcentuję jeszcze różowym, połyskującym cieniem  Rzęsy tuszuję mascarą Too Faced – Better than Sex, która pogrubia i wydłuża je. Możesz zaszaleć jeszcze bardziej i podkręcić oko używając sztucznych rzęs lub kępek. Puść wodze fantazji!

Wykończenie cery. Nakładam niewielką ilość bronzera pod kość policzkową oraz na skroniach – delikatnie konturując twarz. Używam do tego trójkolorowego pudru Sephora Microsmooth. Korzystając z tej samej paletki, na środkową część policzka nakładam odrobinę różu.

Usta. Makijaż jest już prawie gotowy. Pozostają jeszcze usta. Jeśli masz wąskie usta i nie lubisz ich podkreślać – wystarczy, że nałożyć na nie pomadkę w kolorze nude lub delikatny błyszczyk. Ja jednak proponuję zmysłowy wyraźny róż, który całemu lookowi nada nieco drapieżny charakter.