O ponownym związku Jennifer Aniston i Brada Pitt mówi się już od dawna, a gdy aktor pojawił się na urodzinach swojej byłej żony, aż huczało od plotek! Mimo, że starał się przemknąć do restauracji niezauważonym, to paparazzi udało się to uwiecznić. Od tamtej chwili oczywiste jest to, że byłych małżonków znów coś łączy. Zażyłość jest na tyle poważna, że pojawiły się pierwsze doniesienia o planowanym ślubie.
Do dwóch razy sztuka?
Magazyn „US Weekley” opublikował informację, jakoby Pitt i Aniston snuli poważne plany wobec siebie. Podobno mają już wybraną datę, a ceremonia miałaby odbyć się w Meksyku, gdzie aktorka przyjęłaby nazwisko męża.
To dość zaskakująca informacja chyba dla wszystkich. Przypomnijmy, że para była już małżeństwem i rozwiedli się w 2006 roku. Przyczyną był romans aktora z Angeliną Jolie, z którą zbliżył się na planie „Pan i Pani Smith”. Gwiazdor wziął ślub z Jolie i wychowywali razem sześcioro dzieci. Nowa para była na językach do tego stopnia, że magazyny plotkarskie nadały ich związku przydomek „Brangelina”. Małżeństwo nie przetrwało długo. Ich burzliwe rozstanie i walka o prawa do opieki nad dziećmi przez długi czas nie schodziły z okładek gazet.
Po bolesnym rozstaniu z Jolie, największym wsparciem okazał się nikt inny, tylko była żona. Bardzo zbliżyli się do siebie i po kilku nieudanych związkach zrozumieli, że jednak chcą być razem. Data ślubu została prawdopodobnie zaplanowana na 29 lipca 2019 rok. Nie jest to przypadkowe, ponieważ tego dnia wypada 19 rocznica ich pierwszej ceremonii.
