Zauważyłaś, że wszystkie Twoje związki kończą się tak samo, a z pozoru idealny facet okazuje się draniem? I to dokładnie takim samym jak Twój były? Nie jesteś sama z tą przypadłością. Wiele kobiet w swoim życiu uczuciowym powiela podobny schemat. Dlaczego tak się dzieje? Wszystkiemu winna jest nasza podświadomość.
Nie w moim typie
Czy w ogóle istnieje coś takiego jak „mój typ”? Przeprowadzone w Niemczech badania dowodzą, że tak. W eksperymencie wzięły udział 332 osoby wraz ze swoimi obecnymi i byłymi partnerami. Wszyscy musieli wypełnić kwestionariusz zawierający 21 pytań dotyczących ich osobowości. Po analizie wyników okazało się, że poprzedni i nowi partnerzy badanych są do siebie bardzo podobni, co wzmacnia teorię mówiącą, że szukamy określonych cech w drugiej połówce. Nawet jeśli nie potrafilibyśmy ich wymienić na zawołanie to są one ukryte gdzieś w naszym umyśle.
Wchodzenie w rolę
Odgrywanie ról jest w nas głęboko zakorzenione i zapewnia poczucie bezpieczeństwa. Jeśli mężczyzna jest typem dominatora, będzie szukał kobiety, która odnajdzie się w roli uległej partnerki i odwrotnie. Nawet jeśli staramy się ukrywać swoje upodobania i wewnętrzne pragnienia to i tak wysyłamy do otoczenia informacje o naszej prawdziwej naturze. Odbieramy je za pomocą podświadomości i sondujemy, czy poznane osoby reprezentują typ, którego poszukujemy. Jako bezpieczne poczytujemy to, co znane, więc i role, w które wchodzimy są odbiciem naszych wcześniejszych doświadczeń.
Strach przed zmianami
Dobrze czujemy się w okolicznościach, które już znamy, ponieważ wiemy jak się w nich zachować, na co zwrócić uwagę, a czego unikać. Nieznane sytuacje wywołują lęk, gdyż wymagają większego wysiłku i wyjścia ze strefy komfortu. Podobnie jest w relacjach z ludźmi. Doświadczenia zdobyte w poprzednim związku pozwolą nam skuteczniej budować relację, więc można je z powodzeniem wykorzystać. Przynajmniej na początku. Jeśli jednak nowy partner wydaje się kompletnie inny niż Twój były, ma inny kolor włosów czy sprawia wrażenie bardziej skrytego, nie oznacza to, że nie ma między nimi podobieństw. Podświadomość człowieka ma ogromną siłę i nie da się jej tak łatwo oszukać. Odczytuje ona sygnały, których istnienia nie jesteśmy świadome. Dowiemy się o nich dopiero, gdy mężczyzna poczuje się na tyle pewnie, by pokazać swoją prawdziwą twarz. Dodatkowo najchętniej otaczamy się ludźmi podobnymi do nas, więc wybierając partnera z naszego środowiska, tak naprawdę mamy małe szanse na znalezienie kogoś zupełnie innego.
To jego wina!
W trudnych sytuacjach mamy tendencję do szukania winnych, przeważnie we wszystkich oprócz siebie. Bardzo często przyjmujemy oskarżycielką postawę wobec byłych partnerów. Może warto byłoby przyjrzeć się samej sobie? Tendencja do popełniania ciągle tych samych błędów wymaga przemyślenia, ponieważ może być spowodowana schematami obserwowanymi w dzieciństwie lub bolesnymi przeżyciami. Możemy nieświadomie próbować odtworzyć pewne sytuacje, by tym razem rozwiązać je inaczej, naprawić błędy z przeszłości. Aby zbudować trwały i szczęśliwy związek musimy najpierw rozwiązać nasze wewnętrzne problemy. W przeciwnym razie w nieskończoność będziemy przeżywać ten sam związek.
Anita Bożek
