Long bob i pixie cut. Modne cięcia 2019

Moda rządzi się swoimi prawami. W każdym kolejnym sezonie promuje się inną stylistykę, inne projekty i rozwiązania – zarówno jeśli chodzi o ubrania, jak i w kwestii trendów fryzjerskich.

Long bob i pixie cut. Modne cięcia 2019

Są jednak takie uczesania, których popularność nigdy nie spada. Klasyczne, ponadczasowe cięcia nie tylko doskonale podkreślają urodę, ale są też najbezpieczniejszym wyborem dla tych, którzy nie przepadają za częstymi metamorfozami. 2019 rok jest łaskawy dla fanek klasycznych long bobów i odważnych stylizacji pixie cut. Ale samo cięcie to nie wszystko. Kluczem do sukcesu jest to, by nauczyć się samodzielnie układać takie uczesania tak, by w domowym zaciszu stworzyć efekt jak z salonu fryzjerskiego.

Klasyka zawsze w cenie

Long bob to jedno z tych cięć, które od kilku sezonów cieszy się wielką popularnością wśród kobiet na całym świecie. To nieco dłuższa wersja najbardziej chyba klasycznego strzyżenia, czyli boba właśnie. W tej uwspółcześnionej wersji włosy sięgają obojczyków i pięknie opływają twarz, nadając jej wyraz i charakter. Tym, co wyróżnia tę fryzurę, jest krótszy tył i dłuższy przód. Nie bez przyczyny long bob jest tak uwielbiany przez większość pań. To klasyczna, kobieca stylizacja, której ostrzejszego sznytu dodaje właśnie ta dysproporcja. Połączenie delikatności i niebanalnych rozwiązań – oto long bob w całej krasie.

Ale samo cięcie to nie wszystko. Żeby każdego dnia wyglądać nieskazitelnie, trzeba się nauczyć układać fryzurę w domowym zaciszu. Na szczęście przy takim strzyżeniu to nic trudnego! Dobre grzebienie do stylizacji włosów, szczotka do modelowania i suszarka z funkcją jonizacji powinny wystarczyć.

Do wyznaczenia przedziałka przyda się profesjonalny grzebień ze szpikulcem, który pozwoli precyzyjnie nadkreślić linię. Dobrze zaprojektowane akcesorium (np. LUSSONI LTC 216) umożliwi również dokładne rozczesanie, uniesienie i oddzielenie wybranych partii włosów. Jeszcze mokre kosmyki przeczesujemy grzebieniem, później przechodzimy do suszenia. Tutaj przyda się okrągła szczotka, na którą będziemy nawijać kosmyki, co pozwoli delikatnie podkręcić je na końcach i doda fryzurze objętości. W zależności od tego, jaki efekt chcemy uzyskać, na koniec możemy całość wygładzić prostownicą lub delikatnie zgnieść palcami. Spryskujemy lakierem i gotowe!

Niegrzeczna czy romantyczna?

Grzebienie do stylizacji włosów przydadzą się szczególnie przy układaniu niezwykle modnego w ostatnich sezonach uczesania pixie cut. Mowa tutaj o krótkiej, postrzępionej fryzurze, którą rozsławiła topmodelka Agyness Deyn. Zadziorna estetyka była jej znakiem rozpoznawczym, który szybko przeniesiono z wybiegów do salonów fryzjerskich na całym świecie. Modne pixie cut przybiera dzisiaj przeróżne formy – od gładkich i delikatnych, przez nastroszone, aż do mocnych, rockowych i charakternych.

Praca nad uczesaniem będzie się różnić w zależności od efektu, jaki chcemy osiągnąć. Najmniej problemu powinna sprawić gładka, romantyczna wersja fryzury. Mokre włosy należy rozdzielić za pomocą grzebienia i stworzyć idealny przedziałek. Całość wygładzamy i suszymy na płasko oraz prostujemy blisko głowy. Lśniący, subtelny efekt gwarantowany.

Bardziej złożona będzie stylizacja „artystyczny nieład”. To sztuka, by wyglądać tak, jakby dopiero wstało się z łóżka! W mokre włosy wcieramy żel, który uprzednio rozgrzewamy w dłoniach. Wmasowujemy go równomiernie w pasma, które później delikatnie tapirujemy grzebieniem do stylizacji włosów. Dopiero tak przygotowaną fryzurę suszymy. Pojedyncze pasma unosimy i utrwalamy lakierem tak, by w ciekawy sposób odstawały od głowy. Voilà – drapieżny pixie cut gotowy.