Opisz swój wymarzony uśmiech. I zgarnij zestaw 3 past do zębów!

Hollywoodzki uśmiech marzy mi się po nocach, a też muszę przyznać, że i w trakcie dnia. Ciężki, metalowy i niezbyt urodziwy aparat noszę już od prawie 5 lat. Niedługo przyjdzie czas na jego radosne zrzucenie i olśniewanie wszystkich tak długo wyczekiwanym bombowym uśmiechem. Moje zęby przed erą żelastwa na nich były w stanie opłakanym. Krzywe do granic możliwości, bez wyrazu, bez blasku spędzały mi sen z powiek. A i ja widząc je w lustrze traciłam humor i chęć posyłania w przestrzeń uśmiechów od ucha do ucha. A przecież jestem bardzo pozytywną i wesołą osóbką. Dlatego niedługo mój uśmiech zamieni się w blask fleszy z aparatów rodem z Sunset Boulevard. To nie ulega wątpliwości. Chcę mieć hollywodzki uśmiech, aby przekazywać moje wielkie pokłady pozytywnego nastroju innym. Chcę olśniewać, błyszczeć, prezentować się fantastycznie i rozświetlać moim uśmiechem ten jesienno-zimowy czas. Hollywodzki uśmiech potrafi przecież zdziałać cuda. Widzimy to codziennie na ekranie, kiedy wpatrzeni w aktorów zastanawiamy się, co jest ich ukrytym sekretem. Ja to wiem, to ten wspaniały uśmiech! Poza tym piękny uśmiech pozwala pomóc w wielu sytuacjach. Jestem na etapie poszukiwania nowej pracy i może czarująca prezencja mojego radosnego uzębienia to dodatkowy atut? Mam nadzieję, że się o tym przekonam już niedługo. Poza tym, kupiłam na zimę piękny biały płaszcz. Moje modowe marzenie od lat. Co będzie się idealnie z nim komponowało? To chyba nie ulega wątpliwości, że HOLLYWOODZKI UŚMIECH. Uśmiech, który rozładowuje negatywne napięcie, łamie bariery, przeskakuje nawet najdłuższe mosty i pomaga w relacjach międzyludzkich.

Piękny uśmiech dostrzega się nawet z odległości, którą światło przemierzałoby miliony lat i bez problemu odnajduje się w tłumie, nawet jeśli jest niczym kryształek cukru w solniczce.
Piękny uśmiech sprawia, że na ten ułamek sekundy wszystko dookoła przestaje mieć znaczenie, bo jest pełen ciepła, którym aż chce się ogrzać, zrozumienia, którym ma się chęć otulić, kojącej łagodności, w którym można się zapomnieć i tak pozytywnej energii, że po prostu musi się nią dzielić, dlatego każdy w polu jego działania z przyjemnością ulega tej zwyczajnie niezwykłej mocy. Dlatego i ja chciałabym cieszyć się pięknym uśmiechem, bo jego działanie zaczyna się już od pierwszego spojrzenia w lustro.Magdulla 30 października 2015 at 21:42

Potrzeba podobno 17 mięśni, żeby się uśmiechnąć. Mnie potrzeba tylko doskonałej pasty, żeby uśmiech zagościł na mej twarzy. Zdrowy uśmiech a la Hollywood to dla mnie największa ozdoba każdej zadbanej kobiety. Zdrowe zęby ozdabiają kobietę o wiele lepiej, niż sznur pereł czy diamenty. Zdrowy uśmiech jest moją najlepszą wizytówką i jednym z symboli urody. Piękne i zadbane zęby to dla mnie życiowa inwestycja. Dzięki zdrowemu uśmiechowi łatwiej nawiązuję kontakty, jestem bardziej pewna siebie, szybciej zdobywam sympatię i zaufanie otoczenia, mam lepsze samopoczucie. Pomaga mi w pracy i w życiu osobistym, dodaje wdzięku. Piękne i zadbane zęby są dla mnie gwarancją zdrowia całego organizmu, dzięki nim częściej się uśmiecham;) No i dzięki hollywoodzkiemu uśmiechowi mogłabym nareszcie bez obaw używać krwistoczerwonej szminki