Sfery życia, które stały się łatwiejsze dzięki milenialsom

W Polsce stanowią jedną czwartą społeczeństwa. Na temat milenialsów, czyli osób urodzonych pomiędzy 1982 a 2000 rokiem, powiedziano i napisano już chyba wszystko. Bez wątpienia jednak generacja ta ma duży wpływ na to, jak dziś funkcjonuje całe społeczeństwo. Trudno w to uwierzyć?

Foto/pixabay.com

W Holandii testowane są przejścia dla pieszych z podświetleniem LED, które pozwala kontrolować kolor światła ulicznego bez podnoszenia głowy znad smartfonu. To zgodnie z oczekiwaniami i potrzebami dzisiejszych dwudziesto- i trzydziestolatków konstruowane są oferty producentów i sprzedawców. Które sfery życia najbardziej zmieniły swe oblicze pod wpływem milenialsów?

 

Pieniądze

Milenialsi mają duże aspiracje, za którymi nie zawsze podążają możliwości finansowe. Dotyczy to szczególnie młodszych przedstawicieli tego pokolenia, czyli osób po 20 roku życia, wśród których nie brakuje studentów pozostających wciąż na utrzymaniu rodziców. Dlatego na rynku pojawiło się mnóstwo rozwiązań mobilnych, które pomagają zarządzać nawet niezbyt imponującymi finansami czy też odłożyć oszczędności. Milenialsi nie tylko chcą mieć portfel w telefonie, ale również wszędzie tam, gdzie to możliwe, płacić bezgotówkowo. Najchętniej wychodziliby z domu tylko ze smartfonem, stąd coraz większą popularnością cieszą się rozwiązania płatnicze, które pozwalają płacić za jego pośrednictwem, np. BLIK. Nie brakuje też dziś aplikacji, pozwalających na płacenie za bilety komunikacji miejskiej czy parkowanie bez pomocy pieniędzy, z których coraz częściej korzystają również przedstawiciele innych generacji.

 Zakupy

Sieci handlowe nie mogą sobie pozwolić na lekceważenie milenialsów, którzy nie mają czasu na stanie w kolejkach i oczekują ofert skrojonych pod ich potrzeby. W skali globalnej wydatki igreków stanowią 28 proc. wszystkich średnich dziennych wydatków przypadających na osobę. W 2030 roku będzie to już 35 proc. W 2025 roku będą oni stanowić 40 proc. klientów marek luksusowych. Milenialsi są jedną z tych grup, które napędzają rozwój e-commerce, modelu omnichannel czy click&collect. Według badania DPDgroup stanowią oni 40 proc. kupujących online w Europie. Milenialsi stawiają na szybkość i wygodę.

Foto/pixabay.com

Zakupy mogą pojawiać się w ich domu już w godzinę po złożeniu zamówienia. Przedstawiciele młodych generacji są otwarci na nowe technologie, dlatego pracujemy obecnie nad uruchomieniem bota, który nie tylko pomoże w zakupach, ale także podpowie co i jak ugotować. – mówi Marek Noster, współtwórca nowego start-upu.

Podróże

Zapewne takie serwisy jak AirBnb nie mogłyby marzyć o rozwoju i globalnym sukcesie, gdyby właśnie nie milenialsi, podróżujący znacznie częściej niż wcześniej ich rodzice i dziadkowie. W krótszych i dłuższych podróżach ich podstawowym narzędziem są mapy Google, aplikacja jakdojade czy booking.com. Setki różnych serwisów pomogą im znaleźć, m.in. wszystkie szczyty górskie w okolicy, podpowiedzą, gdzie jest dostępne bezpłatne wifi, a nawet gdzie znajdują się publiczne toalety, nie wspominając już o restauracjach, sklepach czy hotelach. Niezależni i nielubiący ograniczeń milenialsi często podróżują na własną rękę. Stąd rosnąca, również w Polsce, popularność fintechów które znacznie ułatwiają rozliczenia międzynarodowe.

Zdrowie

Milenialsi u lekarza? Zanim któryś z nich wybierze się do gabinetu lekarskiego, zapewne najpierw sprawdzi swoje objawy w Google, zwanego często złośliwie dr Google. Jeżeli jednak uzna, że bez lekarza się nie obędzie, na pewno będzie chciał umówić się do niego przez internet. Dziś rynek aplikacji związanych z tych obszarem jest jednym z najszybciej rozwijających się. Milenialsi, przynajmniej teoretycznie, mają dużą świadomość tego, jak ważny jest zdrowy tryb życia, stąd duża popularność serwisu Endomondo, czy fanpagów prowadzonych przez Ewę Chodakowską czy Annę Lewandowską. Na rynku nie brakuje też tzw. „przypominajek”, czyli aplikacji, które przypominają użytkownikom o czynnościach dość oczywistych i wydawałoby się wykonywanych automatycznie, takich jak umycie zębów, pójście spać, czy też picie wody.

Rodzina i dzieci

Foto/pixabay.com

Choć zwykle myśli się o milenialsach, że jest to grupa złożona głównie z singli, nie do końca jest to prawda. Duża część dzisiejszych trzydziestolatków, która też zalicza się do tej generacji, założyła już rodziny i ma dzieci. Według danych GUS matki dwóch trzecich dzieci urodzonych w 2017 roku to właśnie przedstawicielki generacji Y. Socjologowie nazwali tę grupę „rodzicami new tech”, którzy wskazówek jak pielęgnować i wychowywać dzieci poszukają nie u matek lub babć, ale przede wszystkim w internecie. Dla nich, podobnie jak dla ich dzieci, nowoczesne technologie, nie mają żadnych tajemnic. Dlatego na popularności zyskują aplikacje, które pozwalają na zapisywanie i kontrolowanie, ile dzieci zjadły, jak długo spały czy też kiedy miały zmienioną pieluszkę. Ale to nie koniec. W Polsce powstała aplikacja, która podsuwa rodzicom kilka możliwych rozwiązań w trudnych sytuacjach, na przykład w przypadku kłótni z rówieśnikami.