Twoje zdrowie w Twoich myślach

d19d9929-ace1-4ca6-8500-c5c61738edc4

„To czym jesteśmy dzisiaj, pochodzi z naszych wczorajszych myśli, a nasze dzisiejsze myśli tworzą nasze jutrzejsze życie; nasze życie jest dziełem naszego umysłu. Gdy człowiek przemawia i działa z nieczystym umysłem, cierpienia podążą w ślad za nim, niczym koło wozu toczącego się za ciągnącym wóz zwierzęciem. Gdy człowiek mówi i czyni z czystym umysłem, radość podąża w ślad za nim, niczym jego własny cień.

On mnie znieważył, on mnie zranił, on mnie pokonał, on mnie ograbił. Ci, którzy dopuszczają takie myśli, nie wyzwolą się od nienawiści. Albowiem nienawiści nie przemoże nienawiść; miłość zwycięża nienawiść. Oto jest odwieczne prawo. Wielu nie wie, że jesteśmy tu, na tym świecie po to, by żyć w harmonii. Ci, którzy to wiedzą, nie występują przeciwko sobie”.
Powyższy tekst jest starym przekazem buddyjskim, który z upływem dziesięcioleci nie tylko nie traci swojego głębokiego sensu, ale zyskuje silne wsparcie w zdobyczach współczesnej nauki. Już Edgar Cayce – urodzony w końcu ubiegłego wieku i uważany za ojca medycyny holistycznej, którego udokumentowane uzdrowienia liczą tysiące przypadków – stwierdzał wielokrotnie: „Zachowanie człowieka ma wpływ na jego stan fizyczny. Nikt nie może nienawidzić swego bliźniego, aby nie odczuwał tego na żołądku albo na wątrobie. Nikogo, kto wybucha zazdrością nie ominie problem z trawieniem albo pracą serca”.
Tę prawidłowość potwierdza współczesny nam twórca pojęcia stresu – Hanse Seyle. „Nie jest ważne, co jest przyczyną stresu – pisze w swoich publikacjach – rujnowanie wnętrza jest zawsze takie same. Wzrasta ciśnienie krwi. Badania wykazały totalne zaburzenia w działaniach wszystkich najważniejszych gruczołów hormonalnych: nadnerczy, gruczołu tarczycowego, naczyń limfatycznych, a także skłonności do owrzodzeń przewodu pokarmowego”.
Dziś już wiemy, że większość chorób zalicza się do t.zw. chorób psycho-gennych. Oznacza to, że na ich powstanie i rozwój wpłynął określony stan umysłu i emocje, co znalazło odzwierciedlenie w schorzeniach ciała. Oczywiście negatywny stan umysłu i negatywnie pobudzone emocje.
Własne doświadczenie w tym zakresie wskazuje, że ilekroć mamy zły humor, jesteśmy na kogoś wściekli, poddajemy się uczuciu zirytowania lub gniewu, uczestniczymy w awanturze lub hołubimy w głębi serca wrogie i nienawistne myśli – nigdy w takich stanach nie czujemy się dobrze. Przeciwnie. Odczuwamy napięcie psychiczne i fizyczne, następnie wyczerpanie wraz z całą gamą nieprzyjemnych dolegliwości. Trudno nam uwolnić się od rozdrażnienia, zaczerpnąć głęboko tchu czy zasnąć. Warto też dodać, że przy napiętych, wykrzywionych rysach stajemy się brzydsi, a grymas niechęci, złości czy nienawiści zdecydowanie postarza.
Co więcej – jak głosi buddyjska mądrość – nasze dzisiejsze, nieżyczliwe myśli konstruują nam nieciekawą przyszłość. Tak w planie fizycznym, jak i psychicznym. Długotrwała postawa niechęci, złości, zazdrości i zawiści, podobnie jak wrogości, nienawiści i każdy inny negatywizm odbije się nieuchronnie na naszej sylwetce, rysach i usposobieniu. Z czasem odsuną się od nas nawet najbliżsi, pozostawiając w piekle pełnej urazy samotności. Wyryje się też w naszym ciele, atakując określone narządy i doprowadzając powoli do rzeczywistej choroby. Przypomnijmy też, że dr John A. Schindler – autor książki: „Jak żyć 365 dni w roku” – jest zdania, że 35 do 5O procent ludzi choruje dlatego, ponieważ czują się nieszczęśliwi i nie ma tu znaczenia, z jakiej przyczyny. Trudno jednak czuć się szczęśliwym lub choćby pogodnym pogrążając się w ponurych myślach, sprzężonych zazwyczaj z nieprzyjaznymi uczuciami. Jasno z tego wynika, że każdy z nas – w większym stopniu niż sądzimy – sam jest sprawcą większości swoich szczęść i nieszczęść. A co za tym idzie – swojego zdrowia lub choroby. Wnioski pozostawiam szanownym czytelniczkom.

Zuzanna Celmer