U nas w domu nie ma takiej tradycji. Do czego bliżej Magdzie Steczkowskiej?

Każdy ma bowiem inne potrzeby i upodobania. Jeśli natomiast chodzi o dzieci, to zrozumiałe jest, że ten zwyczaj może im sprawiać dużą frajdę.

Magda Steczkowska. Foto Instagram by=magdasteczkowska

Wokalistka podkreśla, że w jej rodzinie nie przyjęła się halloweenowa moda na dekorowanie domu dyniami, przebieranie się w kostiumy niczym z horroru i organizowanie imprez w klimacie maskarady. Przełom października i listopada to dla bliskich wokalistki szczególny czas nostalgii i wyciszenia, kiedy wspomina się zmarłych i odwiedza ich groby.

Choć z roku na rok rośnie w Polsce popularność Halloween, to Magda Steczkowska podchodzi do tego zwyczaju z dużym dystansem. Nie uczestniczy w balach przebierańców, w jej domu próżno także szukać okolicznościowych dekoracji.

– Nie jestem ani za, ani przeciw Halloween. Ale u nas w domu nie ma i myślę, że chyba nie będzie nawet takiej tradycji, że wycinamy dynie, palimy świeczki. Bliżej nam jest do Święta Zmarłych, Święta Wszystkich Świętych, które obchodzimy od lat i wspominamy w ten sposób ludzi, którzy odeszli. U nas jest więc jednak bardziej tradycyjnie – mówi agencji Newseria Magda Steczkowska, piosenkarka.

Wokalistka podkreśla, że choć sama nie obchodzi Halloween, to nie krytykuje jego zwolenników. Każdy ma bowiem inne potrzeby i upodobania. Jeśli natomiast chodzi o dzieci, to zrozumiałe jest, że ten zwyczaj może im sprawiać dużą frajdę.

– Traktuję to jako zabawę jak już i jeżeli widzę, że moje dziewczynki zapraszane przez koleżanki, chodzą po osiedlu, zbierają cukierki i to jest dla nich fajna zabawa, to nie mam nic przeciwko temu – mówi Magda Steczkowska.