Włoski spór o lalkę. Czy zabawka chora na odrę nawołuje do zniesienia szczepień?

Zabawki, którymi bawią się dzieci coraz rzadziej przypominają te, które sprawiały radość dziadkom i rodzicom. Producenci zaskakują maluchów kreatywnymi przedmiotami. Czy lalka chora na odrę powinna budzić sprzeciw?

fot. klatka z youtube/Giochi Preziosi Cicciobello Morbillino su futurartshop.com

Co autor miał na myśli? Takie pytanie możemy sobie zadać, przyglądając się najnowszej zabawce dla dziewczynek – lalce, która cierpi na odrę. Choroby można się pozbyć, przecierając krostki chusteczką oraz smarując je maścią. Czy zwolennicy szczepień słusznie doszukują się tutaj trywializowania poważnej choroby?

Dzieci lubią wcielać się w role dorosłych. Pomagają im w tym różne zabawki, m. in. plastikowy stetoskop, czy nawet zestaw dentystyczny. Medycyna to lubiany dział przez maluchów, co zauważają także producenci. Czy lalka, która ma krostki na twarzy umniejsza rolę profilaktyki chorób dziecięcych?

Skąd taki odbiór lalki?

Zabawka pojawiła się w sprzedaży we Włoszech mniej więcej w tym samym czasie, kiedy wzrosła liczba zachorowań na odrę oraz odnotowano zwiększoną liczbę zgonów. Włoskie Ministerstwo Zdrowia zarejestrowało prawie 5 tysięcy chorych. W roku 2018 zachorowało już ponad 400 osób, w tym dwie osoby zmarły.

Choroba zakaźna została zarejestrowana jako wymagająca obowiązkowego szczepienia. Szczepionka jest warunkiem przyjęcia maluchów do żłobków oraz przedszkoli. Kara za jej brak wynosi od 100 do 500 euro. Wymogi wywołują polemikę oraz liczne protesty. Ruch przeciwników uodparniania na odrę jest bardzo aktywny we Włoszech. Być może tutaj należy szukać przyczyny oburzenia, jakie wywołało pojawienie się zabawki.

„Teraz czekamy na lalkę – niemowlaka z chłoniakiem i zapaleniem opon mózgowych” – powiedział cytowany przez włoskie media doktor Roberto Burioni, nawołujący do szczepień.

Krajowy Instytut Zdrowia domaga się zlikwidowania ze sprzedaży zabawki.

„Grozi to tym, że ludzie będą bardziej obawiać się szczepionki, która jest bezpieczna, niż choroby, która w żadnym razie nie jest czymś banalnym” – ostrzegł prezes Instytutu Zdrowia.

Jak do zaistniałej sytuacji odnosi się producent?

„Nie zrobiliśmy nic skandalicznego” – oznajmił producent. Zaznaczył, że dzieci od zawsze lubiły wcielać się w role lekarzy. Zdaniem przedstawiciela znanej marki nikt z powodu lalki nie wpadnie na pomysł, że odrę można wyleczyć kawałkiem szmatki lub kremem.

Firma wyklucza możliwość wycofania produktu ze sprzedaży i podkreśla, że taką decyzję może podjąć jedynie kompetentny organ władzy. Użytkownicy portali społecznościowych wyrażają oburzenie nową zabawką. Czy słusznie?

Marcelina Bednarska