Za dużo jedzenia na Święta? Poznaj sposoby, by nic się nie zmarnowało

W okresie bożonarodzeniowym nikogo już nie dziwi widok lodówki pękającej w szwach od składników na świąteczne potrawy. Jedzenia jest dużo, a często nawet za dużo. Co dzieje się z nim po Świętach? Jak nie marnować jedzenia w tym okresie?

Za dużo jedzenia na Święta? Poznaj sposoby, by nic się nie zmarnowało

Organizując kolację wigilijną bądź bożonarodzeniowy obiad, chcemy, by naszym gościom niczego nie zabrakło. Właśnie dlatego przygotowujemy wiele różnych potraw, które często zostają jedynie ”skubnięte” przez biesiadników. Co zrobić z nimi po Świętach, by się nie zmarnowały?  

Zamiast wyrzucić, zamroź

To najbardziej skuteczny sposób, dzięki któremu możemy przechowywać potrawy jeszcze przez długi czas po ich przygotowaniu. Często nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego, ile dań jesteśmy w stanie zamrozić, zachowując ich pierwotną jakość. Należy jednak pamiętać o tym, jak długo dany posiłek może leżeć w zamrażarce.

Na czele listy świątecznych rarytasów, którym mrożenie wręcz służy, jest bigos. Odmrażany i wielokrotnie podgrzewany nic nie traci ze swojego aromatu, zyskuje za to dodatkowe walory smakowe. Mrozić możemy także świąteczny schab, pasztet czy roladę. Ważne jednak, by pamiętać o sprawdzeniu temperatury w zamrażarce – nie może być ona wyższa niż -18 stopni Celsjusza. Dodatkowo zwróćmy uwagę, jak długo mrozimy dany produkt. Rodzaj mięsa determinuje optymalny czas mrożenia (w przypadku cielęciny i wołowiny – do 8 miesięcy, wieprzowiny i gulaszu – do 6, mięsa mielonego – do 2 miesięcy). Owoce możemy trzymać w zamrażarce do 5 miesięcy, warzywa korzeniowe do 3-6 miesięcy – tłumaczy Monika Berger, ekspertka.

Drugie życie potrawy

Zamiast pozbywać się nadmiaru jedzenia poprzez wyrzucenie go do kosza, warto stworzyć z resztek dań coś nowego. Wbrew pozorom przygotowanie takiego przysmaku nie jest wcale trudne. Ryby, które wiodą prym na świątecznym stole, można z powodzeniem zamienić w składnik zapiekanki bądź pasty. A to tylko jeden z wielu pomysłów.

– Mięso możemy wykorzystać do wytrawnych tart, omletu czy ugotowania aromatycznego żurku. Mięso w wersji pieczonej będzie doskonale smakować po zmieleniu, jako farsz np. do pasztecików. Jeśli po świętach w lodówce wciąż zalegają nam warzywa – spożytkujmy je do sałatek czy makaronowych zapiekanek, z kolei na bazie owoców przygotujmy przepyszne i zdrowe koktajle – dodaje ekspertka.

Jedzenie darem dla innych

Gdy jesteśmy organizatorami świątecznego spotkania, możemy zaopatrzyć się w plastikowe pojemniki, w które po biesiadowaniu włożymy resztki jedzenia i rozdamy je bliskim. W ten sposób każdy z gości zabierze coś ze sobą. Dzięki temu znacznie zmniejszymy prawdopodobieństwo zmarnowania się żywności – każdej rodzinie dużo łatwiej będzie zjeść część resztek zamiast wszystkiego, co zostało. Poza tym zapas jedzenia ”na drogę” z pewnością wyda się każdemu biesiadnikowi bardzo miłym gestem.
Ponadto warto pomyśleć o przekazaniu żywności ludziom potrzebującym, dla których taki uczynek będzie wspaniałym świątecznym prezentem.