Zazdrość – jak radzić sobie z nią w związku?

Potrafi być cenną informacją zwrotną, choć zazwyczaj jest destrukcyjną siłą w relacji. Jak zapanować nad tym nieprzyjemnym uczuciem?

Foto. Priscilla Du Preez / Unsplash

Każda z nas doświadczyła tego przykrego ucisku w brzuchu z powodu zazdrości. Pojawia się złość, smutek, żal… W głowie tworzą się projekcje i scenariusze na temat zachowań partnera poza domem, podczas rozmów czy spotkań z innymi kobietami… większość z nich pewnie nigdy nie miała bądź nie będzie mieć miejsca.

Jednak i tak w duchu jesteśmy podejrzliwe, chcemy znaleźć dowody „zbrodni” – w telefonie, na komputerze, w relacjach znajomych czy kieszeniach kurtki. Tymczasem uwaga – nie prowokuj losu. Naucz się panować nad negatywnymi odczuciami, ponieważ głównym źródłem zazdrości jesteś… Ty sama.

Po pierwsze – uwierz w siebie!

Jeśli jesteś zazdrosna, pewnie w dalszym ciągu nie dałaś odpowiedniej dawki miłości sobie samej. Pokochaj i zaakceptuj siebie taką jaka jesteś! Jeżeli partner jest przy Tobie i wyznaje Ci miłość to znaczy, że kocha Cię od stóp do głów i akceptuje w całości. W końcu wybrał właśnie Ciebie! Doceń to, co masz, zamiast na siłę generować konflikty.

Nie porównuj się z innymi

Poza tym, że zawsze gdzieś będą inne kobiety – w pracy, wśród znajomych, na wyjeździe – to w zależności od punktu widzenia każdy może być w czymś lepszy lub gorszy od Ciebie. Porównywanie się nie ma sensu i do niczego nie prowadzi! Każdy z nas jest inny i przez to wyjątkowy. Uświadom sobie, że Ty ze swoim zestawem cech jesteś jedyna i niepowtarzalna, a Twojemu mężczyźnie właśnie ten pakiet się spodobał. Zamiast porównywać się z innymi kobietami bądź wdzięczna za wszystko to, czym partner obdarował właśnie Ciebie. To Ty jesteś jego wybranką. Brakiem zaufania zadajesz cios we własnym kierunku – porównując siebie do innych kobiet umniejszasz sobie samej. A i partnerowi zapala się lampka i zaczyna zwracać uwagę na obiekt, któremu Ty poświęcasz tak dużo energii. Niech emanuje z Ciebie spokój i pewność siebie, a na pewno ten nastrój udzieli się Twojemu wybrankowi.

Bądź niezależna i miej własne życie

Czasami kiedy on jest zajęty lub pracuje, a Tobie chwilowo czas przecieka przez palce, zaczynasz tworzyć w głowie przykre scenariusze i pojawia się natłok myśli. Gdybyś ten stracony czas zainwestowała w siebie – pracę, pasje czy dbanie o wygląd i zdrowie – na pewno myśli nie krążyłyby tak bez celu i nie byłyby tak destrukcyjne. Poza tym własna sprawczość daje ogromną satysfakcję i poczucie wartości. Kiedy on zobaczy w Tobie niezależną jednostkę, a nie kobietę-bluszcz, która żyje i interesuje się tylko jego życiem, zacznie traktować Cię po partnersku, jak towarzyszkę życia, przy której może odetchnąć, a nie kogoś, kto dorzuca mu problemów. Spotykaj się też ze swoimi znajomymi, działaj, czasem po prostu zniknij, a sam zacznie interesować się co robisz. W związku będzie zdrowa równowaga, a atmosfera cały czas na odpowiednim poziomie.

Zaakceptuj swoje emocje

Kiedy walczymy z naszymi emocjami i odrzucamy je, potrafią wrócić ze zdwojoną siłą w najmniej oczekiwanym momencie. Dopiero kiedy spojrzysz z czułością na zazdrość i zaakceptujesz ją, możesz zrobić miejsce na miłość. Zastanów się – o czym ta zazdrość Ci mówi? Za czym tęsknisz? O czym marzysz? Co podziwiasz? Do czego chcesz dążyć? Czego Ci brakuje? Postaraj się porozmawiać ze swoim wnętrzem. Poza tym zazdrość nie jest wcale negatywnym uczuciem. Odrobina jej w związku świadczy o prawdziwym uczuciu obu stron i obawie, że nie chce się kogoś stracić, ponieważ naprawdę nam zależy. Spójrz na swoją emocję z większą wyrozumiałością.

Rozmawiaj

Staraj się otwarcie rozmawiać z partnerem na wszystkie tematy, które Cię niepokoją. Zamiast atakować go fałszywymi oskarżeniami i stawiać pod ścianą, usiądź na spokojnie i wyjaśnij sytuację. Może dwuznaczne z Twojej perspektywy okoliczności nie były niczym niebezpiecznym. Partner ma okazje wytłumaczyć się i uspokoić Cię. Dopóki jest między wami komunikacja i rozmawiacie – nie ma się o co martwić. Pamiętaj, żeby dbać o swoje zdrowie i komfort psychiczny. Długo chowana uraza, żal, złość czy smutek z czasem przerodzą się we frustrację, która może nawet zniszczyć wasz związek. Nie możesz do tego dopuścić!

Samospełniająca się przepowiednia

Uważaj, aby nie wywoływać wilka z lasu. Jeżeli cały czas nakręcasz się i prowokujesz partnera, osądzając go o większe lub mniejsze zdrady, albo dwuznaczne zachowania, on w końcu może poczuć się zmęczony i przytłoczony. Nie widzi już w Tobie swojej pięknej wybranki, a zdesperowaną, zagubioną osobę. To nie sprzyja atmosferze w związku. Skoro i tak w kółko masz pretensje, kiedy on nic nie zrobił, może w końcu coś zrobi i wyjdzie na to samo? Poza tym sama zwracasz jego uwagę na obiekty, które Cię niepokoją i umniejszasz sobie. Może pomyśleć „skoro kobieta, którą uważam za najpiękniejszą, twierdzi, że jakaś inna jest od niej lepsza, może faktycznie coś w tym jest?” Bądź ostrożna.

Zaufanie podstawą relacji

Najważniejszym filarem zdrowej relacji jest zaufanie. Jeśli nie ufasz swojemu partnerowi, a mimo to dalej z nim jesteś, pokazujesz tym brak szacunku do samej siebie. Zastanów się, skąd może brać się Twój niepokój. Może czujesz, że Twój partner daje Ci za mało uwagi, czułości? Porozmawiaj z nim o tym. A może sama ze sobą nie czujesz się najlepiej i masz niskie poczucie własnej wartości? Warto przedyskutować to np. z terapeutą, ponieważ źródła Twoich problemów mogą ciągnąć się jeszcze z czasów dzieciństwa. Możliwe też, że to sam Twój towarzysz daje Ci powody do zazdrości i nie traktuje wyjątkowo. Wówczas warto zastanowić się, czy to na pewno właściwa osoba… W związku gdzie uczucia są prawdziwe, nie trzeba zabiegać o względy, zaufanie czy wierność są sprawą oczywistą.

Zuzanna Niedzielska/Obcasy.pl