- AutorOdp.
- 24 sierpnia 2015 at 13:14
Czy to możliwe że w trzecim miesiącu po porodzie moje piersi są puste i nie ma w nich odpowiedniej ilożci mleka by dzieciaczek sie najadał?:/
20 października 2015 at 19:54Z tym to akurat różnie bywa. A rozmawiałaż z lekarzem o tym?
22 sierpnia 2017 at 21:45Jak często dziecko je ?
Jest to raczej wątpliwe, ponieważ w Twoich piersiach jest wystarczająca ilośc pokarmu..
Skąd pomysł że masz go za mało ??24 sierpnia 2017 at 08:55reddragon temat stary, podejrzewam ze dzieciaczek autorki dawno odstawiony 😉
a na laktacje polecam przystawianie, przystawiania i jeszcze raz przystawianie.
25 sierpnia 2017 at 00:03Poza przystawianiem troche też świetego spokoju 😉
28 sierpnia 2017 at 22:51Wiem, że stary ale pewnie niejedna młoda mama się nad tym zastanawia i martwi 😉
A najłatwiej powiedzieć , że za mało pokarmu, że się nie najada..
I sie od razu podaje mmMonika, z tym spokojem czasem może być ciężko 😀
p.s. poza tym dziecko jeszcze nie ma 2 lat, więc jeszcze mogą się karmić
29 listopada 2017 at 20:39Z tym świętym spokojem to u młodej mamy bywa różnie, wiem sama po sobie, a raczej wiem, że go nie ma. Bardzo pomaga prolaktan prenalen, ale jako wsparcie dla częstego przystawiania do piersi, picia dużo wody itp. samo nic się nie zrobi.
8 grudnia 2017 at 10:09Generalnie to ja wychodze z zalozenia, ze te wszsytskie herbatki na laktacje itd sa tylko do poprawy samopoczucia matki 😉 moja siostra kupila sobie slod jeczmienny i juz po 1 lyzeczce stwierdzila ze ma od razu wiecej mleka 😛
19 lipca 2018 at 00:33W trzecim miesiącu po porodzie jest ten słynny kryzys laktacyjny. Wiele kobiet właśnie wtedy się poddaje i kończy karmienie. Szkoda tak wczesnie przerywać, ja się ratowałam prolaktanem, bardzo skuteczny. Jedna saszetka dziennie i po paru dniach już piersi pelne mleka 🙂
23 lipca 2018 at 23:25Nie ma kryzysu laktacyjnego 😉 Jest tylko nasze nastawienie
A sorry, może być kiedy np dziecko nas ugryzie..
24 lipca 2018 at 22:56Oczywiście, ze jest. Nawet kilka, wiem co mówię, łącznie karmiłam ponad 4 lata (podzielić na dwoje dzieci), więc mimo mega pozytywnego nastawienia, kilka tych kryzysów zaliczyłam. One są związane z tym, że dziecku tak skokowo zwiększają się potrzeby i laktacja nie nadąża, więc co 3-4 miesiące mówimy właśnie o kryzysie, który trwa kilka dni. Tutaj się zgadzam, że tylko dzięki dobremu nastawieniu szybciej można taki kryzys pokonać.
31 lipca 2019 at 10:31Najlepiej skonsultować to z lekarzem 😉
- AutorOdp.