- AutorOdp.
- 17 maja 2010 at 10:12
Jeżeli ktoż lubi książki o miłożci to fajna jest książka Marcela Pagnola ,,Żona piekarza to zabawna opowieżć o miłożci, przekraczaniu barier i uprzedzeń dla wspólnego dobra. Zobaczcie sami w magazynie sens jest artykuł o tym. [usunięto_link]
9 sierpnia 2010 at 09:33Romans romansowi nierówny. ja na przykład ostatnio przeczytałam „Zonę godną zaufania” Roberta Goolricka i pewnie jest zupełnie inna od tej, którą Ty polecasz, bo tutaj akcja rozgrywa się na początku XX wieku, jest w niej miłosny trójkąt, wątek kryminalny, dużo intrygi i porywów oraz żądzy. takie coż w stylu jane austin
13 września 2010 at 08:13[usunięto_link] wrote:
Romans romansowi nierówny. ja na przykład ostatnio przeczytałam „Zonę godną zaufania” Roberta Goolricka i pewnie jest zupełnie inna od tej, którą Ty polecasz, bo tutaj akcja rozgrywa się na początku XX wieku, jest w niej miłosny trójkąt, wątek kryminalny, dużo intrygi i porywów oraz żądzy. takie coż w stylu jane austin
Napisz jeszcze czy to trójkąt fizyczny, czy emocjonalny 😉
20 listopada 2010 at 16:38Też polecam Spóźnieni kochankowie Williama Whartona.
Rubio Whartona też jest fajną książką, o miłożci. Wharton pisał dużo o miłożci nie typowej.
Polecam gorąco powieżci Nicholasa Sparksa: List w butelce, Jesienna miłożć, zwłaszcza Pamiętnik, Noce w Rodanthe.
W Pamiętniku jest ukazana prawdziwa miłożć. Ta powieżć jest też bardzo dobrze sfilmowana.
Jeden z moich ulubionych filmów.14 stycznia 2011 at 15:04Bardzo lubię takie książki tylko żeby nie były zbytnio romantyczne i tkliwe:). A ta książka Marcela Pagnola już dawno mnie zainteresowała, ale na jakiż czas o niej zapomniałam. Dzięki, że mi przypomniałeż:). Muszę przeczytać.
18 stycznia 2011 at 19:43To ja włażnie jestem w trakcie jednej bardzo przyjemnej książki, a mianowicie „Póki pies nas nie rozłączy”. Co ciekawe, autor to mężczyzna (Romuald Pawlak), tak samo zresztą jak główny bohater i narrator. A mimo to jest to naprawdę przyjemna książka i zdecydowanie jak najbardziej dla kobiet:)
26 stycznia 2011 at 09:03Nie wiedziałam, że będzie kontynuacja Dziedzictwa mroku. Może sięgnę po kolejne czężci;] Włażnie zaczynam Coż pożyczonego Emily Giffin, podobno bardzo wciągająca tak jak inne jej książki. Pozdrawiam
17 kwietnia 2011 at 18:53Ostatnio przeczytałam fajną książkę o miłożci, niekoniecznie jest to romans. To raczej zabawna i pełna ciepła opowieżć o uczuciach- Agnieszka Błotnicka- „Koniec wiosny w Lanckoronie”. Polecam, bo to o takiej naszej, polskiej, bezpretensjonalnej miłosnej rzeczywistożci…
29 czerwca 2011 at 17:13Jeżli lubicie polskie klimaty, nieco podobne do tych (książkowych!) z okolic Rozlewiska, to zachęcam do przeczytania żwietnej powieżci Katarzyny Michalik, pierwszej z trzyczężciowego cyklu pt. Sklepik z niespodzianką. Bogusia. Tytułowa Bogusia, buntowniczka ogrodniczka, wraca po dwóch latach pracy w Holandii do domu. Ale zamiast do Warszawy i rodziców dojeżdża do małego miasteczka między Koszalinem a Kołobrzegiem o wdzięcznej nazwie Pogodna. Wynajmuje mieszkanie, zakłada sklepik, zaprzyjaźnia się z mieszkańcami. Zwłaszcza z mieszkankami. Są ładne wątki romansowe, ale szczególnego smaczku dodają powieżci… przepisy kulinarne na rożne słodkożci, z czekolada na czele.
3 lipca 2011 at 16:21Brzmi zachęcająco:) Przeczytam gdy skończę z dietą;)
4 lipca 2011 at 20:49A ja chętnie przeczytam ;). Z przyjemnożcią przytyję 😉
3 sierpnia 2011 at 10:51🙂 Pannożwieczko, ja Cie internetowo uwielbiam. Nie boisz sie przytyć, jakież to wspaniałe 😀
Może dasz się więc skusić na kolejną polska książkę? Tym razem nie morze a Mazury. Przebudzenie Katarzyny Zyskowskiej-Ignaciak, tej od Niebieskich migdałów, nieco klimatem przypomina opowiadania Margit Sandemo: młoda kobieta, spadek, tajemnicza historia z czasów żredniowiecza, której zakończenie dzieje się współczeżnie, nieco magii i pogańskich rytuałów, wspaniały mężczyzna- obrońca… Tyle ze wszystko dzieje się nie w Norwegii a włażnie na Mazurach.9 sierpnia 2011 at 07:31Chatanoga :)). Ja też Cię internetowo uwielbiam;). Twój nick mnie powala:D. A i książki, które polecasz, okazują się trafione w mój gust czytelniczy. Zatem polecaj dalej:). Posłusznie i pokornie czekam na wieżci.
29 września 2011 at 09:57Mozecie przestac spamować dział „Kultura” tym g…wnem????????????????
Nie dożc ze reklama, to jeszcze słaba.
16 października 2011 at 17:35O jeju ;). Kurs uwodzenia… 😆 . A ja włażnie napiszę o książce, w której miłożć do mężczyzny oznacza przekleństwo. Bo kobiety w Bejrucie są wydawane za mąż w wieku cztrnastu lat. Rodzą dzieci w wieku piętnastu. Nie kochają swoich zazwyczaj starych mężów. A jak się już zakochają w kim innym, to … Nie mają prawa pokochać kogo innego. Hanan Asz-Szajch „Szarańcza i ptak”.
- AutorOdp.