- Odp.
Mój ex uczył się w szkole, których mało jest w naszym kraju , dlatego też jego klasowi i szkolni koledzy rozproszeni byli po calym kraju,a co za tym idzie, podczas naszego związku nie udało mi się poznać ich wszystkich.
Mój ex stał z kolegami, których jak już wspomniałam nie znam.Na pewno nie byli z naszej miejscowożci.
Przechodzimy obok z koleżankami słyszymy tylko
„O ja… B.. .jakie ty masz fajne dziewczyny ! „
Przeszłyżmy, odpowiedziałyżmy mu Czesc.
Potem za plecami słyszymy
„Ty, weź umów mnie z tą blondyną ( tu widać, że wskazanie na mnie,bo koleżankę obdarzono innym kolorem włosów)”.
Na co Bartek – to moja była dziewczyna.
Kolega ( z niedowierzaniem) : ” Co ty pier… taka fajna laska i na Ciebie poleciała? ( tutaj żmiech kolegów)”…Wiecie jak się miło na serduszku zrobilo ?:)
A czy wam zdarzają się tego typu sytuacje?
ja tam wole bardziej wysublimowane komplementy.
na szczescie znajomi mojego faceta osiagneli wyzszy poziom niz robotnicy na budowie i zachowuja sie z klasa.
Znajomi mojego S tez raczej inaczej wyrażają pochlebne opinie na temat mojej osoby i urody:)
Żenada? hmm… jak już to oczywiscie przez Ż z kropką !
Oczywiżcie, może to nie była sytuacja, w której wychwalali by mnie pod względem charakteru, mózgu czy jak. Chłopcy ze wsi nie wyrażają się przebranymi słowami. Nie liczy się przekaz, ale to co zawarło takie powiedzenie….Mi byłoby wstyd, bo nie liczy się tylko sam przekaz, ale przede wszystkim jakożć tego przekazu, Twój były powienien jakoż zareagować, bo rzeczywiżcie było to niskich lotów!
moze gdybym miała nascie lat to by mnie to ruszyło, ale bedąc w tym wieku to nie jest nic pochlebnego tak samo jak i gwizdanie na dziewczyne czy teksty typu „fajna laska idzie” zawszemnie to denerwowało 😕
no dziecinada troche, mnie takie sytuacje nie dowartożciowują, ale w ogóle nie lubie jak się mnie okreżla mianem per :”laska”, jakież to dla mnie pogardliwe, rownież nie lubie okreslenia : „dzieciak” jak ktoż opowiada o swoim dziecku, oj, sorka, ale zboczyłam z tematu 😉
[usunięto_link] wrote:
Żenada? hmm… jak już to oczywiscie przez Ż z kropką !
Oczywiżcie, może to nie była sytuacja, w której wychwalali by mnie pod względem charakteru, mózgu czy jak. Chłopcy ze wsi nie wyrażają się przebranymi słowami. Nie liczy się przekaz, ale to co zawarło takie powiedzenie….no…ja wole jak moj facet mowi do mnie „jestes piekna” niz gdyby mial mowic „ale zajebista z ciebie d***”. a przeciez znaczenie jest podobne.
co do poziomu „chlopcow ze wsi”…nie wiem, czy to, ze sa ze wsi znaczaco wplynelo na to, ze sa prostakami. nie sadze, zeby to zalezalo od pochodzenia.
ale…na pewno prawda jest to, zekazdy dobiera sobie znajomych sam. swoj ciagnie do swego. prostak…do prostaka.ja zgadzam się z pervati , czy ktos Jest ze wsi czy zmiasta to nie ma wogóle znaczenia sa faceci którzy sa z e wsi i sa kulturalni, a sa faceci z miasta którzy są niezbyt mili ze tak powiem
Widzę, że ukazano tutaj wielki nacisk na mojego ex, jego znajomych i również na mnie.
Ktoż stwierdził, że nastolatkom może i by to sprawiło radożć. Ja jeszcze te nażcie lat mam.Chłopcy może i więcej, ale wiadomo, że wyrównanie intelektualne pojawia się później.Chłopcy ze wsi bardziej inteligentni? Owszem nie zaprzeczę, ale tacy niekoniecznie wybierają technikum, a jakies lepsze uczelnie.
Były powinien zareagować? Znajac go, zareagował, my jednak odeszłyżmy, nie interesowała nas dalsza rozmowa..
Przedstawiając tą sytuację chciałam ukazać to, że nawet własni znajomi mogą użwiadomić człowiekowi ,że wiele stracił.
