[promana]

Kasę? Na żwięta? A ja się zastanawiam, czy w tym roku rodzince na żwięta nie podarować tzw. przeżyć. Co o tym myżlicie? Na jednej stronce firm oferujących przeżycia, znalazłam masaż czekoladowy z pilingiem (dla Mamy), Masaż ciała – zieloną herbatą (dla siostry), dla młodszego brata – gokardy, a dla ojca – degustacja whisky, ewentualnie myżlę, żeby Mamie i Tacie zrobić jeden wspólny prezent – zaprosić ich np. na degustację dobrego wina. Co o tym myżlicie? Chyba takie prezenty są ciekawsze niż stereotypowe, typu książki, płyty, itp.

[Autor]

Odp.