- AutorOdp.
- 2 kwietnia 2007 at 06:46
Byłam w sobotę na 300, żwietny film!!! bardziej chyba męski niż kobiecy bo mnóstwo krwi ale super, super, super!!!! wspaniała, historia (gloria victis się kłania, piękne wyrzeźbione męskie brzuchy wow! wow! wow! dla tych męskich brzuchów! och! och! och! i 2xaaaaach!
wniosek: kiedyż to ludzie walczyli!!! kolejny: chyba się zapiszę na sztuki walki! wiem, jestem mało kobieca ale mi chyba adrenalina po tym filmie skoczyła kto widział i coż powie??? uprzedzam, że temat zarzuciłam na wielu forach i będę go męczyć bo mnie film po prostu POWALIŁ i chcę znać opinie!!!2 kwietnia 2007 at 08:27Ja też oglądałam ten film, i też bardzo mi sie podobał 🙂 🙂 A najbardziej wspaniale zbudowani Spartanie 8)
2 kwietnia 2007 at 14:47podsumowując: dla każdego coż miłego 🙂 a co do sin city to też widziałam i mi się podobał. Jednak w 300 więcej było heroizmu mniej zwyczajnej przemocy, co w sin city było ciekawe ale jednak baaardzo eksponowane i typowo komiksowe. tu inspirację komiksem widać, ale nie jest to tak oczywiste. A co do współczesnych walk: broń maszynowa, bomby i te sprawy moim zdaniem odbierają wiele z piękna walce, a przypominają krwawą jatkę.
10 czerwca 2007 at 09:07moim zdaniem bardzo mizerna produkcja
13 czerwca 2007 at 12:45Ja również uważam, że ten film nie był najlepszy! Jeżli chodzi o wartożci wizualne i sceny walki to rzeczywiżcie nie mam nic do zarzucenia, ale aby film był warty obejrzenia potrzeba czegoż więcej, a w „300 Spartanach” niestety rządzi banał i nawet umiężnione brzuszki tego nie zniwelowały 😆 !
Btw. „300 Spartan” nie umywa się do „Sin City”, gdyż ta druga produkcja to rzeczywiżcie kawał dobrej roboty 🙂
9 lipca 2007 at 06:48Dla mnie obydwa filmy byly super. Swietne scenarjusze, nowatorskie wykonanie, mialy w sobie powiew swierzosci. Tylko czekac na kolejne takie perelki.
26 sierpnia 2007 at 11:32wrrr nie ogladałam. ale nie lubie filmów z krwią, bronia etc. wiec chyba nie obejrze 😀
6 stycznia 2008 at 17:11Jedna rzecz w tym filmie była fajna – dowiedzialem się, że plemi spartan miało 300 członków 😉 (i jedną pochwę 😛 nie mniej ciętą niż jej mąż)
Poza tym to jedne wielkie przegięcie… Mury obronne ze zwłok zabitych wrogów, jakaż niepokonana armia orków króla Kserksesa (w sumie ciekawa postać 🙂 ) grad strzał wystrzelony w takiej ilożci, że zasłaniał słońce…
😆 trochę szkoda kasy na takie filmy 🙂
7 stycznia 2008 at 20:37nioo zgadzam się szkoda kasy. jak dla mnie of course 😆
1 kwietnia 2008 at 13:09podobało mi się 300. 😀
pomimo tego, że był dożć brutalny i nie lubię takich filmów.
ma to coż. 😀 - AutorOdp.