16 listopada 2010 at 11:59
jestem zwolenniczką wysyłania kartek okolicznożciowych. sama lubię je dostawać i wszystkie przechowuję od najmłodszych lat. nie chodzi nawet o samą kartkę, ale o to że ktoż o Tobie pamietał, nie nastawił przypomnienia w telefonie na ostatnią chwilę tylko trochę bardziej się wysilił