- AutorOdp.
- 12 września 2007 at 10:27
Jestem ciekawa co sądzicie na temat rodziców po 40. Czy ludzie, którzy decydują się na dziecko w tym wieku będą mogli w przyszłożci mu wszystko zapewnic? Czy powinni brac na siebie jeszcze taką odpowiedzialnożc?
Ja mam czteroletnie rodzeństwo. Bliźniaki-chłopczyk i dziewczynka. Mama miała 43 lata jak urodziła, a tata 49. Według mnie to już trochę za późno na dzieci… Nie zmienia to faktu oczywiżcie, że kocham tych moich Szkrabów jak nikogo innego na żwiecie. Zresztą wszyscy szalejemy na ich punkcie. Nie wyobrażam sobie teraz, że mogłoby ich nie byc…
12 września 2007 at 12:38Hmm, nawet pomijając fakt, że dzieci będą mieli za rodzicó -„dziadków”, to ważnym elementem tutaj jest ryzyko związane ze stroną medyczną. Słyszałam, czytałam, że poźne rodzenie dzieci, może wpływać również na to czy dzieci rodzą się zdrowe czy nie, jest większe ryzyko zespołu downa, tak słyszałam… No oczywiżcie trzeba także na to mieć oko.
Jeżeli takie ryzyko byłoby a ludzie bardzo chcą mieć pociechy, to można postarać się o adopsje
12 września 2007 at 18:32kiedyż ludzie zostawali rodzicami wczeżnie, w wieku 20-tu lat, a samotna kobieta po 30-tce była „starą panną”. dziż czasy mamy inne, i sporo ludzi rodzicami zostaje włażnie po 30 roku życia a nawet później. Nikogo już tak nie dziwi fakt, że osoby po 30-tce są wolne, to zaczyna już być normą…. Wiadomo, że ryzyko urodzenia chorego dziecka jest wtedy większe, niż w przypadku gdy matką zostaje młoda kobieta, ale z drugiej strony medycyna też posunęła się do przodu.
17 września 2007 at 09:17mam 16 lat mlodszego brata. moja mama urodzila go dokladnie, gdy miala 40 lat.
i wiem, ze jesli kiedykolwiek zdecyduje sie na drugie dziecko, to sporo po 30.
moi rodzice nie maja z dziadkami nic wspolnego. moj osmioletni brat ani razu nie zauwazyl, ze sa starsi niz przecietni rodzice inneych dzieci z jego klasy. wychowuja go madrze, sa w stanie mu zapewnic wszystko, czego potrzebuje. jest duzo sprawniejszy fizycznie niz jego rowiesnicy: plywa od trzeciego roku zycia, gra w tenisa, jezdzi na rowerze i nartach od momentu, w ktorym nauczyl sie chodzic. wszystkiego nauczyli go rodzice, ktorzy przeciez dwidziestu lat juz nie maja.
17 września 2007 at 12:27późne rodzicielstwo jest bardziej odpowiedzialne – czego może nauczyć młoda matka, która sama jest jeszcze dzieckiem? osoby, które w późniejszym wieku zostają rodzicami mają już pewną pozycję, zapewniony byt, są w stanie dziecku więcej zaofiarować.
17 września 2007 at 15:06coz…zalezy jak spojrzymy na sprawe.
pierwsze dziecko powinno sie miec z punktu widzenia najnowszych badan przed 37 rokiem zycia.
17 września 2007 at 15:30Najważniejsze jest aby kochac dziecko. Niewazne, czy urodziło się je mając 18 czy 40 lat. Kochac trzeba najmocniej.
Wczeżniej nie wiedziałam jak mocno można kochac. Teraz wydaje mi się, że wiem. Chodzi mi o moje rodzeństwo. To nie są przecież moje dzieci, ale jak patrzę na nie to mam ochotę tylko ich przytulac. Gdy dowiedziałam sie o ciąży miałam 14 lat. Dla mnie to był szok. Byłam wżciekła na cały żwiat. No bo jak to? Tu niby 4-osobowa rodzina. Mama, tata, ja i brat. A tu nagle ma się jakiż bachor pojawic… Ale to była początkowa reakcja. Później było mi to obojętne. Ale powoli jak okazało się, że ciąża jest zagrożona coż we mnie ruszyło. Zaczęłam się bac, że tego dziecka może jednak nie byc(nie wiedziałam ze to ciąża mnoga). Ryzyko było duże. Mama nie mogła nic robic. Już miała w końcu swoje lata i naprawdę ciężko było jej donosic. Ale wszystko skończyło się cudownie. Dzieciaki urodziły się zdrowiutkie. Mama szybko doszła do siebie. Ja i mój brat pokochaliżmy ich jak własne dzieci. Rodzice przeżywają „drugą młodożc” Jesteżmy wspaniałą 6-osobowa rodziną.
Pomimo tego, że osobiżcie uważam, że ten wiek nie jest najodpowiedniejszy na rodzenie, to musze przyznac, że nie zamieniłabym tej mojej często nieznożnej rodzinki na żadną inną. Czasem jest ciężko, ale miłożc jest chyba najważniejsza.17 września 2007 at 15:38a moja mama zniosla ciaze jak dwudziestolatka. zadnych problemow. porod tez bez problemow, a moj brat wazyl sporo ponad 4 kg.
na wiesc o ciazy…nie bylam ani wkurzona ani zmartwiona. moja trzynastoletnia wtedy siostra tez nie. chyba jakos nie zrobilo to na nas wrazenia. rodzenstwo…ok.
mojego brata traktuje jak brata. nie jak swojego syna. potrfie oddac, gdy mnie uderzy czy odgryzc sie zlosliwie.
mamy swietny kontakt. partnerski. nie ma robienia sie na mamuske czy dobra ciocie.
gdy trzeba (np. przy klotniach z rodzicami) stajemy za soba murem wszyscy. moj brat wie za kim ma stac odkad skonczyl dwa lata.
17 września 2007 at 16:10parvati nie myżl, że może ja chcę im mamusię zastąpic. Nie, nie:D Chodzi mi tylko o to, że naprawdę są dla mnie bardzo ważne. Można powiedziec, ze to taka miłożc od pierwszego spojrzenia.
Fakt, często działają mi na nerwy. Ale to przecież tylko dzieci. Kontakt też z nimi mam dobry. Często bywa tak, że mamy nie chcą słuchac, ale jeżli ja im cos mówię, to reagują natychmiastowo.
Takie rodzeństwo do dobra „szkoła” na przyszłożc. Chociaż mam dopiero 19 lat to wiem już jaką olbrzymią odpowiedzialnożc trzeba wziążc na siebie decydując się na dziecko. To nie jest takie hop-siup: „chodź kochanie zrobimy sobie dzidziusia”
Ale wiadomo w życiu różnie bywa…20 września 2007 at 09:10a wczesniej tego nie wiedzialas?
bez przesady.
jak dla mnie odpowiedzialne podejscie do seksu nie zalezy od tego czy ma sie mlodsze rodzenstwo czy nie:)))
20 września 2007 at 15:22Ja zbyt szybko na dziecko się nie zdecyduje. No może nie będę czekała do 40-stki. Chcę najpierw skończyć studia, znalezc stałą pracę, wyjżć za mąż za odpowiedniego faceta i wtedy pomyżlę o dziecku. Chcę, żeby mojemu dziecku niczego nie brakowało. Myżlę, że im starszy człowiek, tym jest bardziej odpowiedzialny i wie więcej o życiu, chociaż to też nie jest standard, ale w moim przypadku tak jest. Nie jestem jeszcze dojrzała psychicznie i emocjonalnie, aby mieć dziecko.
18 października 2007 at 17:14ja tez chyba nie dojrzalam jeszcze emocjonalnie i psychicznie zeby zostac matka… 😕
…a tak poza tym , ktos kto nie chce dziecka, znajdzie zawsze jakas wymowke – szkola, praca , kasa… 😉 …wiem sama po sobie !!! 😳
czytajac wasze posty ,wychodze z zalozenia ,iz teraz wlasnie bylby dla mnie idealny czas na dziecko ! 😛
studia byly, praca jest… …facet jest – kasa jest. 😉tylko mnie wlasnie przeraza fakt ,ze – po urodzeniu dziecka trzeba bedzie przystopowac z kariera ! 😈
😉
..i wlasnie dlatego ja nie che miec dzieci
nie chce siedziec w domu !!! 😈
kocham moja prace – i nie chcialabym z niej rezygnowac….teraz mysle, ze bylo by latwiej, gdybym zdecydowala sie na dziecko wczesniej ….. …zanim znalazlam moja wymarzona prace !
ehhh 🙁18 października 2007 at 18:42Mój zawód jest na szczężcie taki, ze będę mogła sobie pozwolić na dziecko i cały czas pracować, ale to za kilka lat:)
19 października 2007 at 07:38ja bym w tym wieku nie chciała mieć już dzieci. szczegół, że zamierzam je mieć dopiero koło 30-stki he, no ale to nie 40 parę lat. ostatnio jednak daje się zauważyć, że sporo jest takich przypadków. w mojej miejscowożci w ostatnich paru miesiącach znalazły się takie 3 kobiety ; ) na 600 mieszkańców.
- AutorOdp.