- AutorOdp.
- 31 października 2007 at 21:26
Pewnie jest już większożci z was znana moja historia.
Otóż mój ex. Który patrząc na mnie robi żliczne oczka.. spotyka się zk imż.
Podczas którejż z lekkich rozmów pytam go, jak tam z dziewczynami, na co on ” Nie mam nikogo,bo na co mi ?”.
Dzisiaj widziałam go z takim własnie „nikim”. Spacerował z dziewczyną. Co gorsza. Jest to dziewczyna z którą ponad 6 lat chodziłam do jednej klasy. ( po Liceum drogi się rozeszły, wybrała gorszą szkołę, jeżeli chodzi o poziom) I najbardziej to boli to, że nie jest ode mnie inteligentniejsza (używa wulgarnych słów, czego u mnie nie nawidzil itd. ) ,a więc mogłaby chociaż byc ładniejsza .. chociaż i tym niestety mi nie dorównuje.I najbardziej to boli, że znam dziewczynę od wielu lat, jego kocham. A Ona nie moglaby nawet być moją konkurentką, chociaż w tym momencie ze mna wygrywa….
I co tu robić?
31 października 2007 at 22:12Może tylko spacerowali, pogadać przecież można ze wszystkimi. 🙂 Trzymali się za ręce? Wyglądało na to, że coż ich łączy? Jeżeli mówi, że nie ma laski, to chyba by nie kłamał, skoro z Tobą nie chce być? Tylko wręcz przeciwnie.
31 października 2007 at 22:18a skąd wiesz ze ich coż łączy?
31 października 2007 at 22:37[usunięto_link] wrote:
a skąd wiesz ze ich coż łączy?
Dokładnie.
A poza tym jak możesz oceniać, że ona nie ejst lepsza? Byłoby Ci miło gdyby ktoż tak o Tobie mówil? Ty patrzysz na coż innego, może on dostrzegł w niej piękno.
Nie jest z Tobą, więc może podrywac kogo chc, pamiętaj.1 listopada 2007 at 07:55Uwierzcie mi,że żeby tak na prawdę mu się spodobała musiałby zupełnie zmienić typ swoich upodobań.
Dziewczyna jest strasznie wulgarna itd, w niczym mnie nie przypominająca, no może poza tym ,że też jest dziewczyną.Jasne, nie mowię, że coż ich łączy. Nigdy nie miał koleżanek, raptem ma jakąż, która widywana jest z nim często.. .
1 listopada 2007 at 09:34Powim Ci tak. Mój facet też gustował w innych dziewczynach, ale zakochał się we mnie i jak sam mówi, że tego szukał. Może włażnie zmiana typu mu bardziej odpowiada? Może się zakochał? On prowadzi już swoje życie bez Ciebie, nie możesz oczekiwać, że będzie żył w samotnożci. Może Ty powinnaż przestać patrzeć na niego i prowadzić swoje życie bez niego?
1 listopada 2007 at 11:07Włażnie o to chodzi, żeby mieć kogoż wyjątkowego, niepowtarzalnego.
Ja nie mam okreżlonego typu, po prostu albo mi się ktoż podoba albo nie.
Może jemu ona się spodobała, może nie planuje z nią przyszłożci, ale chce np. iżć z nią do łóżka.1 listopada 2007 at 13:38Może spotkał się z nią i bardzo zależało mu żeby to była osoba Tobie znana, może chciał wzbudzić w Tobie zazdrożć-hm… tylko nie wiem po co by miał to robić! Z drugiej strony nie możesz pisać, że on Ci w niczym nie dorównuje, może on włażnie zauważył i pociąga go to czego Ty nie miałaż. Nigdy nie ocenia się osoby po wyglądzie czy inteligencji. Może być głupiutka ale mieć coż w sobie i dlatego wywarło to na nim wrażenie.
1 listopada 2007 at 14:14[usunięto_link] wrote:
Pewnie jest już większożci z was znana moja historia.
Otóż mój ex. Który patrząc na mnie robi żliczne oczka.. spotyka się zk imż.
a moze ci sie tylko wydaje, ze robi „sliczne oczka”? co to poza tym znaczy „robic sliczne oczka”? milosc nie polega na robieniu „slicznych oczek”. przyjmij do wiadomosci, ze koles nie chce z toba byc i tyle.
Podczas którejż z lekkich rozmów pytam go, jak tam z dziewczynami, na co on ” Nie mam nikogo,bo na co mi ?”.
Dzisiaj widziałam go z takim własnie „nikim”.moze nie chce ci tego mowic wprost, bo wie, ze ciagle sie ludzisz. to jeszcze gowniarz jest. boi sie reakcji rozhisteryzowanej, egzaltowanej nastolatki. w przyszlosci takie rzeczy zaczna mu po prostu wisiec.
Dzisiaj widziałam go z takim własnie „nikim”. Spacerował z dziewczyną.
lol…i co z tego? to normalne w pewnym wieku.
koles jest wolny, to sobie spaceruje.Co gorsza. Jest to dziewczyna z którą ponad 6 lat chodziłam do jednej klasy. ( po Liceum drogi się rozeszły, wybrała gorszą szkołę, jeżeli chodzi o poziom) I najbardziej to boli to, że nie jest ode mnie inteligentniejsza (używa wulgarnych słów, czego u mnie nie nawidzil itd. ) ,a więc mogłaby chociaż byc ładniejsza .. chociaż i tym niestety mi nie dorównuje.
I najbardziej to boli, że znam dziewczynę od wielu lat, jego kocham. A Ona nie moglaby nawet być moją konkurentką, chociaż w tym momencie ze mna wygrywa….
I co tu robić?
ale jednak to z nia sobie sparceruje, a nie z toba.
pamietam, jak mialam 16 i zobaczylam mojego bylego faceta z nowa panna…byla niska, gruba i brzydka. w dodatku tandetnie ubrana i glupia. a ja przeciez chodzilam do najlepszego lo w miescie, znalam biegle dwa jezyki obce, mialam blond wlosy, cudowna figure, dobry gust i w ogole achhh…
tylko ze oni sa teraz malzenstwem, stawiaja chate i maja cakiem ladnego dzieciaka.
a ja jestem z kims zupelnie innym i nie wyobrazam sobie, ze moglabym budzic sie obok mojego eks facta.nie masz prawa jej oceniac. musisz to zrozumiec. chyba ze masz 16 lat. wtedy jeszcze ujdzie myslenie, ze ona przeciez nie dorasta ci do piet. w innym przypadku…to zalosne. bo jak widza: dorasta. a moze nawet i przerasta.
kazdy ma prawo wybierac sobie takich partnerow, jacy sa w jego przekonaniu odpowiedni. i tyle.1 listopada 2007 at 14:36[usunięto_link] wrote:
( po Liceum drogi się rozeszły, wybrała gorszą szkołę, jeżeli chodzi o poziom) I najbardziej to boli to, że nie jest ode mnie inteligentniejsza (używa wulgarnych słów, czego u mnie nie nawidzil itd. ) ,a więc mogłaby chociaż byc ładniejsza .. chociaż i tym niestety mi nie dorównuje.
I najbardziej to boli, że znam dziewczynę od wielu lat, jego kocham. A Ona nie moglaby nawet być moją konkurentką, chociaż w tym momencie ze mna wygrywa….
Bardzo nieładnie tak pisać o innych osobach. Poza tym nawiązując do Twojej historii powiem tyle – Rozstałaż się z facetem, to zacznij żyć swoim życiem, a nie łudzić się i myżleć czy się spotyka z kimż czy nie, oceniać dziewczynę, z którą był na spacerze,rozdrabniać co powiedzieli jego kumple kiedyż tam, ehh…
1 listopada 2007 at 14:59@Magduż wrote:
[usunięto_link] wrote:
( po Liceum drogi się rozeszły, wybrała gorszą szkołę, jeżeli chodzi o poziom) I najbardziej to boli to, że nie jest ode mnie inteligentniejsza (używa wulgarnych słów, czego u mnie nie nawidzil itd. ) ,a więc mogłaby chociaż byc ładniejsza .. chociaż i tym niestety mi nie dorównuje.
I najbardziej to boli, że znam dziewczynę od wielu lat, jego kocham. A Ona nie moglaby nawet być moją konkurentką, chociaż w tym momencie ze mna wygrywa….
Bardzo nieładnie tak pisać o innych osobach. Poza tym nawiązując do Twojej historii powiem tyle – Rozstałaż się z facetem, to zacznij żyć swoim życiem, a nie łudzić się i myżleć czy się spotyka z kimż czy nie, oceniać dziewczynę, z którą był na spacerze,rozdrabniać co powiedzieli jego kumple kiedyż tam, ehh…
Dokładnie!
1 listopada 2007 at 15:28Czemu uważasz,że on szuka w innych dziewczynach Ciebie?Fakt,że tatmta Cię nie przypomina wcale nie musi oznaczać,że mu się nie podoba.Może to Ty nie byłaż spełnieniem jego marzeń??Podchodzisz to tego zbyt osobiżcie.Poza tym jeżli będziesz porównywać się z każda jego panną to wpadniesz w obsejsje wkońcu.Ty jesteż taka jaka jesteż,ona jest inna.Czy brzydsza?W Twoim odczuciu każda będzie brzydsza.Ale jemu własnie może się podobać,bo ma cos czego Ty nie masz.
Pytasz co możesz zrobić.I ja kolejny raz powiem Ci,ze musisz się pogodzić z tą sytuacją.Wyjdz do ludzi i zacznij umawiać się z facetami.To koniec i w tej sytuacji Ty nic nie możesz zrobić.Możesz zachować twarz i przyjąć to co sie dzieje,bez emocji.Zaczynam mysleć,że Ty już masz obsesję na punkcie tego faceta… może dawno przestałaż go kochać,tylko nie potrafisz przyzwyczaić sie do myżli,że już go nie masz?3 listopada 2007 at 20:53Albo ja nie umiem dokładnie przekazac swoich myżli, albo to wy mni eźle rozumiecie. Czytam po raz drugi napisany przez siebie post i po raz kolejny stwierdzam,ze zbyt szybko podejmuje decyzje o napisaniu tutaj. Górują mną chwilowe uczucia.
Jak ich zobaczyłam razem byłam wżciekła. Wżciekła na samą siebie, że życie może się tak okropnie odwrócić. Teraz gdy juz się uspokoiłam dochodzę do wniosku, że może robić co chce ! W końcu to jego życie, a ja pragnę tylko tego by był szczężliwy. Jeżeli taki będzie włażnie z nią, to życzę im udanego, wspólnego życia….
Zawsze mam tak, że emocjonalnie podchodzę do sytuacji, dopiero jak ochłonę widzę na prawdę jak jest.
I poraz kolejny zarzucono mi, że nie wychodzę do ludzi. Kochani, żeby każda porzucona dziewczyna wychodziła tak często do miasta jak ja, to nie mielibyżmy samotnych kobiet.
I wydaje mi się,że takie wychodzenie się p*****ężciło. Poznałam kogoż, chociaż podchodzę do tego z dystansem.
cdn.
- AutorOdp.