- AutorOdp.
- 13 stycznia 2008 at 10:21
Mam problem z ktorym nie potrafie sobie poradzic, zwracam sie o pomoc tutaj. Mam 26 lat i zaczynam miec wrazenie ze odstraszam facetow,bo nie moge stworzyc stałego trwałego związku.Albo cos ze mną nie tak,albo nie trafilam jeszcze na tego odpowiedniego,a moze za bardzo staram sie kogos znalezc,nie lubie samotnożci.Za kazdym razem jest tak samo, kilka spotkan jest super,czuje ze facetowi zalezy na znajomosci ze mna,mowi ze jestem super,ze mnie lubi,podobam mu sie,ze chcialby kontynuowac nasza znajomosc,a nawet ze chce ze mna byc na powaznie,i to nie jest tak ze tylko mowi,bo jego zachowanie wskazuje na to ze rzeczywiscie tak jest.Potem facet zaczyna mnie olewac,a nastepnie znajomosc sie konczy.Tak jest za kazdym razem,mialam juz sporo takich krotkich „zwiazkow”.Nie mam pojecia dlaczego tak sie dzieje.Jestem atrakcyjna,lubiana,mam wielu znajomych,kilku prawdziwych przyjaciol,zawsze staram sie byc wobec ludzi w porzadku,takze wobec facetow z ktorymi sie spotykam,jestem szczera i bezposrednia,mowie czego oczekuje od faceta,zeby nie bylo nieporozumien.Moze problem w tym ze za bardzo pokazuje ze mi zalezy? Ale taka juz jestem ze okazuje uczucia.Z tego co wiem to faceci okreslaja mnie jako kobiete” do tanca i do rozanca”, taka z ktora mozna wszystko,i pobawic sie dobrze i pogadac na kazdy temat.Facet zawsze ma we mnie wsparcie,zawsze pomagam jak ktos potrzebuje pomocy.Moim zdaniem jestem wobec mezczyzn ok i ja osobiscie nie mam sobie nic do zarzucenia jesli chodzi o moje zachowanie.wiec dlaczego tak sie dzieje ze faceci odemnie uciekaja? Moze jestem za bardzo szalona,zwariowana,bo taka wlasnie jestem,ale podobno to zaleta a nie wada.Powoli trace nadzieje ze w koncu z kims mi sie uda,nie chce mi sie poznawac nowych ludzi,zamknelam sie w domu,zeby zaoszczedzic sobie powtarzajacej sie sytuacji.Moze ktos z was pomoze mi zrozumiec co robie nie tak? ineteresuja mnie tez wypowiedzi mezczyzn.Z gory DZIEKI!! POZDRAWIAM!
13 stycznia 2008 at 10:26Być może zbyt poważnie podchodzisz do związków, a tak naprawdę trzeba im czas by dojrzały i, aby okazało się czy to tylko przelotna znajomożć czy coż poważniejszego.
13 stycznia 2008 at 10:30Nie odbierz tego źle ale po przeczytaniu tego postu mam wrażenie, że lubisz dużo mówić, dużo robić itd. a czsem wystarczy usiążć i zwyczjnie trochę posłuchać…
13 stycznia 2008 at 10:32Jakbym słyszał siebie 😉
Moja rada – nie zamykaj się w domu. Chyba za bardzo się starasz … i tyle.
Spotykaj się z ludźmi, baw się i nie nastawiaj się zaraz na okazywanie uczuć 😉 Może ci faceci po prostu uważają, że to dzieje się za szybko i czmychają przestraszeni… no cóż ludzie są różni – musisz trafić na swój „typ” 😉 – ale pamiętaj – nic na siłę.13 stycznia 2008 at 11:01Włażnie nic na siłe. Może za bardzo i za szybko okazujesz że Ci zależy. Wiesz jacy są faceci-daj im trochę czasu. Niech się wszystko dziejo powoli. Co ma byc to będzie, niczego nie przyżpieszysz. Musisz trafic po prostu na włażciwego i wtedy się samo ułozy. Zobaczysz 🙂
13 stycznia 2008 at 11:05Jak na moje oko za bardzo zależy Ci na szybkim budowaniu stałego związku.Spotykacie się,poznajecie dopiero,a Ty już masz pewne zamiary,dożć poważne.Mężczyźni sa płochliwi,perspektywa ograniczenia ich wolnożci zwyczajnie ich odstrasza.Im bardziej będziesz okazywać jak bardzo alezy Ci na facecie,tym on będzie się eakułował z takiej relacji.W tej kwestii mam męski moglądy.Sama nie lubie kiedy ktos stara się mnie osaczyć i zmusić do czegoż,czego nie jestem pewna.Łatwo więc jest mi w tej kwestii zrozumieć mężczyzn 🙂 Napisałaż również,że podejrzewasz iż Twoje zwariowanie ma na to wpływ.Hmmm wszystko zalezy od stopnia Twojego szaleństwa 😉 czasem facet myżli sobie,że z szalona kobieta nie da się np zbudowac powaznego związku,więc odchodzi.Chociaż pozytywne szaleństwo jest niesamowicie fascynujące 😀
Moja rada: na pewno nie zamykaj sie w domu.Spróbuj tylko trochę przystopować jeżli chodzi o relacje z facetami.Nie rzucaj sie od razu mężczyznie na szyję krzcząc jak bardzo Ci na nim zalezy.Niech sie pomęczy trochę,niech zabiega o Twoje uzcucie.Odrobina powżciągliwożci czasem może zdziałać cuda 🙂
Powodzenia13 stycznia 2008 at 12:00dziekuje za wszystkie wypowiedzi.dodam jeszcze, ze to przewaznie faceci pierwsi deklaruja ze chca ze mna byc,ja niczego nie przyspieszam,nie pytam faceta czy chce ze mna stworzyc cos powazniejszego,to oni rozpoczynaja temat bycia razem na powaznie,a potem im sie nagle odwiduje,i uciakaja.dlatego kompletnie nierozumiem co jest grane.
13 stycznia 2008 at 14:14Zmień swoje zachowanie, udawaj, że Ci nie zależy. Wiem, że to trudne, ale trzeba spróbować. Może ci chłopacy, wchodzą w związek z Tobą, po to, żeby Cię wykorzystać?
Pozdrawiam i życzę powodzenia!13 stycznia 2008 at 14:31A może jesteż… za dobra. Za bardzo chcesz zrobić dla faceta wszystko, zagłaskać go? Może powinnaż troszkę się zdystansować. 🙂
13 stycznia 2008 at 16:56nie pokazuj ze Ci zalezy, my mezczyzni lubimy zdobywać.
po drugie nie wiem moze poznajesz facetow ktorzy nie lubia zwariowanych kobiet? ja na przyklad nie lubie… ale są tacy ktorzy lubią wiec sie nie przejmuj
14 stycznia 2008 at 10:12Lepiej chyba z góry niczego nie zakładać – i się pozytywnie rozczarować 😉
Masz 26 lat – dokucza Ci samotnożć – ach skąd ja to znam.
Bierz życie jakie jest – jako kobieta silna, niezależna i pewna siebie – a będzie dobrze – zobaczysz… (już jest lepiej co nie? 😉 )5 lutego 2010 at 09:43dziewczyny dobrze radzą. „pracę szuka się najlepiej, kiedy się pracuje”. A to dlatego, że możesz wybierać, myżlisz trzeźwo, na spotkania kwalifikacyjne nie przychodzisz z desperacją w oczach.
Wg. powinnaż sobie powiedzieć – zainwestuję ten rok na poznawanie nowych osób, ale nic więcej – nie myżl o żadnym trwałym związku. Kiedy facet na początku waszych bliskich relacji wyczuwa, że Ty chcesz go uwiązać na stałe, zapala mu się czerwona lampka i zaczyna myżleć, że coż tu jest nie tak.
Twoje zachowanie odbiera jako akt desperacji, tym samym zaczyna doszukiwać się powodów (i ukrytych negatywnych cech, które możesz przed nim ukrywać) – których w ogóle możesz nie mieć. Po prostu chcesz już być z kimż. Ale z facetami trzeba powoli. Z resztą w drugą stronę jest tak samo.Kobiety tu na forum wszystko już Ci opisały.
8 lutego 2010 at 13:30Moim zdaniem wypowiedzi typu „udawaj ze Ci nie zalezy” nie do końca się zawsze sprawdzą… Wiadomo, że faceci są zdobywcami i nie lubią mieć niczego „podanego na tacy” (oprócz obiadu;p), ale wydaje mi sie, że w tym przypadku to wszystko zalezy od Twojego podejscia i tu zapewne gryzą Cię myslli typu „mam 26 lat – powinnam juz kogos miec… itp” otóż nie! Nie ma na to żadnego przepisu i miłożci nie można ani opóźnić , ani przyspieszyć… Jeżli chcesz spotkac prawdziwego i dobrego faceta to po prostu niczego w sobie nie zmieniaj. „Bądź sobą- sens słowom daje serce” Czasem tak wlasnie jest ze ciagle nic sie nie udaje i tak kolejnych kilka razy az w koncu jak prawdziwe uczucie uderzy to z taka silą ze wymaze z Twojej pamieci wszystkie niepowodzenia!
Napewno nie izoluj sie od ludzi, bo mamy XXI wiek i niestety ksiaze na bialym rumaku do Twojego domu nie zajedzie ;p
Mieszkałam na studiach z dziewczyna, która przez 5 lat nikogo nie zatrzymala na stale…. a wydawaloby sie ze jest ok. ladna, fajna, mila, madra…
Ale zbyt powaznie do wszystkiego podchodziła… W koncu jej sie jednak udalo…
Jedna rada: popatrz na to, co Cie spotyka z optymistycznego punktu widzenia : ile znasz juz meskich zachowan, ile typow facetow, ile „gierek” itp…
Taki staz sie przydaje 😛
Pozdrawiaz i zycze wszystkiego dobrego!:) - AutorOdp.