- AutorOdp.
- 19 marca 2008 at 13:15
ponoć wiele dziewczyn/kobiet ma z nią problem. a jak jest z tym u Was? miałyżcie bądź macie nadżerkę? jak sobie z nią ewentualnie poradziłyżcie? co więcej na jej temat? co jest przyczyną?
ja osobiżcie jestem w trakcie leczenia. mój lekarz nie zrobił mi żadnej wypalanki ani wymrażania gdyż nie urodziłam jeszcze dziecka i to mogłoby wpłynąć na moją późniejszą płodnożć. dlatego moje leczenie jest długie….. stosuje globulki i czasem robi mi taki zabieg, smaruje macice takim specjalnym płynem, drogie ale skuteczne bo widać poprawę. oby tak dalej bo po dzisiejszej wizycie nie jestem zachwycona (wdarł się stan zapalny 😥 ) mam nadzieje że jednak szybko minie bo mam dożć…..
- AutorOdp.
The topic ‘nadżerka….’ is closed to new replies.