- AutorOdp.
- 10 grudnia 2008 at 21:29
Witam:)
Chcialem zapytac o zdanie zarowno kobiety, jak i mezczyzn na tym forum. Moze zaczne od mojej „historii”.
Otoz jakis czas temu poznalem pewna kobiete, spotykalismy sie kilka razy w tygodniu, jak zostawalismy sami np u niej to zdarzaly sie zabawy, rozbieranki calowania itp 😉
Do seksu jako takiego nie dochodzilo z takiego powodu, ze ona nie za bardzo lubila prezerwatywy… no ok, jeszcze mozna to jakos zrozumiec, oczywiscie caly czas wyczuwalne bylo miedzy nami napiecie. Po wizycie u ginekologa kupila plastry Evra i po tygodniu od naklejenia pierwszego kochalismy sie po raz pierwszy, pozniej jakos po tygodniu, a pozniej jakby to napiecie zaczelo znikac, seksu brak.
Tlumaczyla sie, ze przeciez kobiety nie moga zaplanowac seksu, ze przeciez nie zawsze jest ochota (co oczywiscie rozumiem).
Ogolnie rzecz biorac od poczatku napiecie jakie bylo miedzy nami nie bylo jakies super silne, pozniej te plastry, jak wiadomo moga lekko obnizac libido. Uznalem ze po prostu nie ma jakichs wielkich potrzeb.Po paru miesiacach po rozstaniu poznalem kogos innego. Kilka tygodni po prostu wrzalo, probowalismy co sie tylko da, az iskry szly, wiec stwierdzila ze pojdzie do ginekologa po plastry…. poszla….
No i zaczela sie powtorka z rozrywki… zabawy w lozku coraz rzadziej, a po pewnym czasie praktycznie wcale. Jak juz do czegos dochodzilo to lezala jak przyslowiowa „kloda” i nic… a jak wiadomo wtedy to i facetowi sie odechciewa.
Pozniej zmienila na tabletki i tez nic, zero checi, zarzekala sie, ze sie jej podobam i ze jestem dla niej podniecajacy, przystojny i wogole, ale na mowieniu sie zawsze konczylo.I teraz nie wiem czy ja mialem takiego pecha, czy moze antykoncepcja faktycznie dziala swietnie, bo do zabaw lozkowych nawet nie dochodzi, czy moze zadko spotyka sie kobiete, ktora w lozku jest dynamitem? ;/
Porsze o odpowiedz bo juz powoli trace zmysly 🙂 a zegarek tyka ;p
30 grudnia 2008 at 11:58owszem, hormony mogą obniżać libido niemal do zera, zależy od organizmu, a zarówno plastry, jak i tabletki na działaniu hormonów bazują – opisywane skutki uboczne są niestety częste przy tych metodach
26 marca 2009 at 08:30No nie wiem, jak Wam,ale mnie pigułki strasznie obniżyły libido i autor tematu ma rację. Niestety – to jest druga strona antykoncepcji 😕
26 marca 2009 at 10:35Obniżenie libido to przecież jest już skutek uboczny ich działania kwalifikujący do ich zmiany tak samo jak i kwestie czysto zdrowotne czy pogorszenie samopoczucia! No bo po co niby wtedy się faszerować hormonami skoro nic z tgeo nie ma?! Jedni mają to szczężcie,że od raz trafiają na te włażciwe,które im dobrze służą a inni muszą często zmieniać,poprostu szukać czegoż odpowiedniejszego dla siebie! Mój poprzedni ginekolog gdy przepisywał mi tabletki,które zażywam od ponad 1,5roku nie zrobił mi badań krwi pod kątem hormonów ani nic tylko wybrał je „na czuja”,przepisał te,ktore uważał za słuszne! O dziwo udało mu się! Lekarza zmianilam ale nadal biorę moje Novynette-nie przytyłam,nie czuję się źle,libido mi nie spadło! Przed braniem miałam duże i teraz też ma ogromne 😳
Jak jest cos nie tak to naprawdę warto iżć d lekarza i poprosić o zmianę,ja zreszta uważam że jak nie trzeba to najlepiej brać te z malutka dawka hrmonów!14 kwietnia 2009 at 10:25„stiffler wrote:I teraz nie wiem czy ja mialem takiego pecha, czy moze antykoncepcja faktycznie dziala swietnie, bo do zabaw lozkowych nawet nie dochodzi, czy moze zadko spotyka sie kobiete, ktora w lozku jest dynamitem? ;/Niestety jednym z glownych skutkow ubocznych zle dobranej antykoncepcji jest spadek libido. Ale nie znaczy to, ze jezeli dany srodek wplywa negatywnie na Twoja dziewczyne, to bedzie tak sie dzialo z kazdymi hormonami. Ja na tabletkach mialam zawsze libido zerowe, praktycznie nie kochalismy sie wtedy wcale, dodatkowo jeszcze migreny i tym podobne. Plasterki dzialaly jakos neutralnie u mnie, a za to na krazkach dopochwowych jak mi libido skoczylo, to moj chlopak za mnie nadarza 😳 Moglabym sie kochac kilka razy dziennie. Nimfomanka.
Wiec szukajcie po prostu do skutku, z wlasnego doswiadczenia wiem ze jest szansa na odzyskanie ochoty..14 kwietnia 2009 at 22:08Jak dla mnie, antykoncepcja jest BE! Ta uszczężliwijąco-sztuczna! Stają się babki po niej jakież nerwowe, podrażnione, takie niekobiece! Powiem szczerze: zbyt męskie¦
Mając pewnożć, że nie zajdą, same nie wiedzą dokąd zajdą! Łeee tam, wolę kobietę naturalną “ z całą jej wrażliwożcią niehormonalną, a nie jakiż tam sztuczny, nafaszerowany pigułami manekin!
Niech żyje wolnożć anty-antykoncepcyjna!
15 kwietnia 2009 at 06:39[usunięto_link] wrote:
Jak dla mnie, antykoncepcja jest BE! Ta uszczężliwijąco-sztuczna! Stają się babki po niej jakież nerwowe, podrażnione, takie niekobiece! Powiem szczerze: zbyt męskie¦
Mając pewnożć, że nie zajdą, same nie wiedzą dokąd zajdą! Łeee tam, wolę kobietę naturalną “ z całą jej wrażliwożcią niehormonalną, a nie jakiż tam sztuczny, nafaszerowany pigułami manekin!
Niech żyje wolnożć anty-antykoncepcyjna!
zenada.
15 kwietnia 2009 at 09:12[usunięto_link] wrote:
Jak dla mnie, antykoncepcja jest BE! Ta uszczężliwijąco-sztuczna! Stają się babki po niej jakież nerwowe, podrażnione, takie niekobiece! Powiem szczerze: zbyt męskie¦
Mając pewnożć, że nie zajdą, same nie wiedzą dokąd zajdą! Łeee tam, wolę kobietę naturalną “ z całą jej wrażliwożcią niehormonalną, a nie jakiż tam sztuczny, nafaszerowany pigułami manekin!
Niech żyje wolnożć anty-antykoncepcyjna!
Nerwowe b abki mogą być i bez antykoncepcji. Nie wszystkie tak reagują.
Niekobiece i zbyt męskie? Chyba coż ci sie pomyliło, ale to nie testosteron jest zawarty w pigułach.
Jestes kompletnie nietolerancyjnym imbecylem. Ta twoja idelologia anty antykoncepcyjna jest totalnie przerysowana. Jak możesz mówić, ze kobieta na hormonach jest jak manekin, nafaszerowana, sztuczna. Jak się zupełnie nie znasz na rzeczy to zamknij morde, bo brak już słów na ciebie.
Proponuje forum dla obojniaków, o ile takie istnieje, bo ani na babski się nie nadajesz, a na męskie chyba jeszzce mniej.15 kwietnia 2009 at 09:52o jaaa…onione to bylo ohydne z tym sluzem 😆 😆 😆
15 kwietnia 2009 at 11:53[usunięto_link] wrote:
Niech żyje wolnożć anty-antykoncepcyjna!
o, wreszcie ktoż normalny na tym forum 🙂
15 kwietnia 2009 at 16:46@Onione wrote:
niech sobie jeszcze koty pod pachami i w kroczu zapużci- natura pełna kłaczastą gębą…
😆 😆 😆 😆 😆 😆 😆 😆 😆
Włażnie, to w końcu natura! Te wydepilowane kobiety to takie sztuczne manekiny…. 😕 echh
😆 😆@er wrote:
o, wreszcie ktoż normalny na tym forum Smile
Mylisz się. On jest nienormalny. Z reszta tak samo jak ty. Może dlatego zniewieżciały typ piszący o długożci swojego penisa, pytający kobiet o rady dla swojego przyjaciela i wypowiadający się na tematy typowo babskie, jest wg ciebie „normalny” 🙂
15 kwietnia 2009 at 16:54owszem: jesli ktos w czasach, gdy nadmiar dzieci wsadzany jest do beczki i zakopywany w ogrodzie, kiedy na swiat przychodza pijane noworodki pisze, ze jest przeciwnikiem antykoncepcji, oznacza to, ze ta osoba jest hmmm…wiecej niz glupia.
18 kwietnia 2009 at 12:53[usunięto_link] wrote:
Jak dla mnie, antykoncepcja jest BE! Ta uszczężliwijąco-sztuczna! Stają się babki po niej jakież nerwowe, podrażnione, takie niekobiece! Powiem szczerze: zbyt męskie¦
Mając pewnożć, że nie zajdą, same nie wiedzą dokąd zajdą! Łeee tam, wolę kobietę naturalną “ z całą jej wrażliwożcią niehormonalną, a nie jakiż tam sztuczny, nafaszerowany pigułami manekin!
Niech żyje wolnożć anty-antykoncepcyjna!
Jakoż nie czuję się jak nafaszerowany pigułami manekin. Pigułki niwelują coż takiego napięcie przedmiesiączkowe, więc raczej jestem mniej nerwowa, niż bardziej. Wręcz przeciwnie – chodzę spokojna i zadowolona. A już tym bardziej nie czuję się męska. Cieszę się swoją kobiecożcią i ani mój mężczyzna ani ja nie odczuwamy specjalnych we mnie zmian spowodowanych braniem tabletek. Wręcz przeciwnie, on również jest szczężliwy, bo nie musi używać gumek, ktorych z resztą niecierpi. Lubimy czuć się nawzajem i nie stresować. Chyba bardziej nerwowa chodziłam uzywając gumek bo nie czułam się przy nich specjalnie bezpieczna.
A i jeszcze jedno – czuję się nad wyraz naturalnie.A Ty Hard-man, rozumiem że jako zwolennik naturalnożci nie stosujesz żadnych metod antykoncepcyjnych? No może prócz tych mało skutecznych.
19 kwietnia 2009 at 10:39[usunięto_link] wrote:
Jak dla mnie, antykoncepcja jest BE! Ta uszczężliwijąco-sztuczna! Stają się babki po niej jakież nerwowe, podrażnione, takie niekobiece! Powiem szczerze: zbyt męskie¦
Mając pewnożć, że nie zajdą, same nie wiedzą dokąd zajdą! Łeee tam, wolę kobietę naturalną “ z całą jej wrażliwożcią niehormonalną, a nie jakiż tam sztuczny, nafaszerowany pigułami manekin!
Niech żyje wolnożć anty-antykoncepcyjna!
Massaaakra… to nie jest zasada ze hormony zle wplywaja na kobiety. U mnie akurat samo pozytywy, jak pisalam wyzej. Moze trafiles na jakies dziwne babki albo…
To nawet nie jest glupie co piszesz, tylko takie nierealne. A jak niby Ty sie zabezpieczasz? Szklanka wody zamiast, czy nie boisz sie gromadki dzieci?
Pewnie z tego sie wykrecisz…20 kwietnia 2009 at 07:51@Józia wrote:
On jest nienormalny. Z reszta tak samo jak ty. Może dlatego zniewieżciały typ piszący o długożci swojego penisa, pytający kobiet o rady dla swojego przyjaciela i wypowiadający się na tematy typowo babskie, jest wg ciebie „normalny” 🙂
napisało dziewczę które urządza szczeniackie pyskówki i przepychanki na forum 😆 😆 😆
- AutorOdp.