- Odp.
Nie wiem co sama mysleć o tym.. poznałam wspanialego człowieka, miły , romantyczny, szarmancki, niesamowicie madry, ma dobry zart i potrafi wyczuć na co mam ochote o czym chce porozmawiać , z każdym problemem moge sie do niego zwrócic ..,nie jestesmy para a przyjaciołmi…najgorsze jest to ze on chce porzucic to co robi dla mnie i zaczac dosyc trudne życie ze mna…..a na czym polega problem już mówie on jest osoba duchowną…co wy o tym myslicie?
O kurcze … Kiepskie położenie …
Wiesz to nie jest zwykły facet z którym można się związać i potem go rzucić bo pewnie byż mu nieźle wykręciła żwiat do góry nogami … ;/No ale patrząc w innym kierunku… jeżeli chce podjąć taką decyzję to oznacza, że chyba nie do końca jest to pełne powołanie z jego strony …
A Ty ?? Czego chcesz??
Przecież to też jest też ważne …
Postrzegasz go jako faceta czy jako osobę duchowną ??Patrze na niego jak na zwykłego faceta .. bo tak mi łatwiej z nim rozmawiać o wielu sparawach tak mnie zaszkował że nie wiem co mam mu powiedzieć … jest bardzo wartożciowym czlowiekiem i patrzac pod wzgledem zwiazku z nim to pewnie bylabym z nim szczesliwa bo uzupelniamy sie wzajemnie … no ale to nie jest proste bo jest kim jest …ale tak mysle o tym ze skoro chce odejsc z mojego powodu to chyba nie po to by pobawic sie moimi uczuciami[/code]
Hm musisz z nim porozmawiać … nie bój się tej rozmowy… jeżeli powiedział Ci, że chce zrezygnować z obecnego życia i być z Tobą to teraz do Ciebie należy wybór , czego Ty chcesz…
Wydaje mi się że on jest w tej chwili w gorszym położeniu od Ciebie ;p Wiesz… wskoczyć w jakież tam wdzianko, żlubować … a potem się zakochać w kobiecie …
A czy przypadkiem nie jest tak, że traktujesz go tylko jako przyjaciela ? Sądząc po tym co piszesz dużo Ci pomógł… Bratnia dusza to jedno a iskrzenie między ludźmi to drugie ;p A związek to już wogóle inna bajka ;p …
Ja uważam, Doris1, że dla miłożci – prawdziwej miłożci – nie ma ograniczeń – nawet gdy chodzi o faceta ze żlubami celibatu… O Boże, wybacz mii! mam nadzieję, że nie zostanę potępiony w potwornym piekle, bo sam wierzę, wiesz, w Boga – tyle, że nie wiem w jakiego, ale czuję uczucie do Niego, zwłaszcza Miłosiernego, jak mawiał JPII – pamiętasz?
Otóż, weź go, ale nie pozostaw 'na lodzie’, bo się wtedy wykończy – nie będzie miał ani mszy, ani Ciebie… Jak go lubisz, zastanów się nad tym…
Nie myslalam o tym zeby sie z nim wiazac z tego wzgledu ze jest kim jest mimo ze to cudowny czlowiek , ale po tym co mi powiedzial zastanawiam sie nad tym bo ma wszytsko to czego szukalam u faceta …i chcialabym go uszczesliwic tylko czy bede potrafila..wiecie ze to tez wiaze sie z pewnymi konsekwencjami w zyciu, ktore napewno nie bedzie latwe bo on musi zaczac wszytsko od zera…trzeba patrzec tez na to ze…. jak sam powiedzial bedac ze mna straci rodzine ..bo rodzice mu nie wybaczą…ale chce tego , a jak moi na to zareaguja ….nawet nie wiem jak z nimi podjąc ten temat … to jest trudna sparawa, ale jesli sie zdecywuje na to by z nim być to już do grobowej deski dlatego musze miec ta pewnożć. Boje sie tylko braku zrozumienia wsrod najblizszych…. bo przeciez on tez jest człowiekiem i też zasługuje na miłożc prawda?? Czy potepili byscie go dlatego, że odszedł dobrowolnie??
Rób to co Ci serce mówi ;p
Ja jestem tolerancyjna ;p … Usłyszałam Twoją historię i co? Nie zraziłam się, nie potępiam Cię ;p heeh
KOCHAJ I BĄDŹ KOCHANA 🙂
To jest najważniejsze, a zdanie jakiż popaprańców, którzy zatrzymali się na żredniowieczu po prostu olej … Ludzie zawsze byli i będą złożliwi. Będziecie musieli to przetrzymać … Bo pewnie przykre komentarze w waszym kierunku usłyszycie nie raz … 🙁
Ważne abyżcie byli szczężliwi i zdecydowani …
A rodzice … – złożć z czasem im minie …[usunięto_link] wrote:
Dziekuje LenkaWZW za te miłe słowa.. było mi to potrzebne:)
Doris1, jak masz go uwieżć, to uwiedź go skutecznie, a nie tak na niby…
Wypowiadasz się tak egzaltowanie – a czy będziesz potrafiła z nim znieżć zwykłą, szarą, dożć często monotonną codziennożć? 😥Jeżli wszędzie jest TAK, to go opętaj, Mała – myżlę, że warto!
No, ale musisz go też wyzwolić z jego ograniczeń… 😆Poza tym załózmy ,że ów mężczyzna jest na początku swojej duchownej kariery i co z niego będzie za kapłan, jeżeli już na starcie wybiera miłożć do kobiety?
Własnie przez takie sprawy, (jAK I TO ,ŻE robią dzieci na boku, molestują dziec itp.) uwazam,że duchowni powinni mieć pozwolone zakładać rodziny.
[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
Dziekuje LenkaWZW za te miłe słowa.. było mi to potrzebne:)
Doris1, jak masz go uwieżć, to uwiedź go skutecznie, a nie tak na niby…
Wypowiadasz się tak egzaltowanie – a czy będziesz potrafiła z nim znieżć zwykłą, szarą, dożć często monotonną codziennożć? 😥Jeżli wszędzie jest TAK, to go opętaj, Mała – myżlę, że warto!
No, ale musisz go też wyzwolić z jego ograniczeń… 😆Hard-man a kto się nie styka z tą szarą codziennożcią ?? 🙂
Czasem, życie tak daje w d***, że nawet ta ukochana bliska osoba działą nam na nerwy ;p
A życie to nie bajka 🙂 Każda miłożć z czasem się zmienia 🙂
Doris pewnie o tym wie ;pSinglem być 😀 to jest życie 😀
Droga Venus ów mężczyzna jest 15 lat kapłanem wiec to nie jest sam poczatek .. ale zgadzam sie z tym ze celibat powinnien byc zniesiony bo ulatwilo by im to zycie.. ale tu nie chodzi o kwestie tego czy on nim bedzie i jakim kaplanem bedzie bo on chce z tego zrezygnowac dla mnie czego chyba nie doczytałaż??
mimo to bardzo dziwne, bo miesiąc temu raptem szłaż z nim na herbatę a już chce rzucić dla Ciebie sutannę? no i chyba jest od Ciebie trochę starszy, skoro w innym pożcie wspomniałaż, że uczył Cię religii… zastanów się, czy chcesz być ze starszym facetem, którego znasz tak krótko… może nie warto robić mu narazie nadziei póki nie jesteż tego pewna? z drugiej jednak strony, skoro już teraz chce rzucić kapłaństwo to i tak jego dalsza posługa nie miałaby sensu niezależnie od Twojego stanowiska. spytaj go jednak, czy jest tego pewien? żeby potem nie żałowal.
