- AutorOdp.
- 21 marca 2009 at 14:20
na poczatku zaznacze, ze nie jestem katoliczka, przymusowy celibat wydaje mi sie wymyslem co najmniej glupim i w pelni rozumiem ludzi, ktorzy odeszli od tego siedliska hipokryzji mimo ze we wczesnej mlodosci wydawalo im sie, ze czuja powolanie. dlatego: nie mam zamiaru potepiac nikogo za to, ze otworzyl oczy i postanowil zaczac normalne zycie doroslego czlowieka.
ale…no wlasnie: w ciagu miesiaca nie mozna podjac decyzji, czy chce sie z kims spedzic reszte zycia. ile ty masz lat, ile on ma lat? nauczyciele nie powinni umawiac sie z uczennicami. to srednio etyczne.
mysle, ze najwyzej skonczy sie tak, ze cie bzyknie a potem skruszony wroci odprawiac msze…
21 marca 2009 at 15:10Zgadzam się. Celibat jest bzdurą. Ksiądz też człowiek, też może czuć pociąg seksualny i też może się zakochać. Został wymyżlony tylko dlatego, żeby rodziny zmarłych księży nie przejmowały majątku kożcielnego 😀 Ah, nie cierpię instytucji kożcioła.
Co do nastawienia tego księdza do Ciebie doris. No cóż, tu także Parvati moze mieć rację. Nie możesz być na 100% pewna, czy on Cie nie zwodzi tymi zapewnieniami że rzuci dla Ciebie kapłaństwo. Jest to bowiem dożć wielka deklaracja. Nie daj się zwieżć. Poza tym, rzeczywiżcie, mało etyczne jest umawianie się z nauczycielem… Jeżli on już 15 lat jest księdzem to różnica wieku między Wami musi być całkiem spora. Nie wierzę w jego intencje.
21 marca 2009 at 18:46Macie racje ..najlepiej bedzie jak zostanie tak jak jest dziękuje za rady 🙂
28 marca 2009 at 19:26U mnie jest taka podobna sytuacja. Bowiem babka mnie uczyła w przedszkolu ksiądz też i włażnie to miejsce ich zbliżyło do siebie… On wystąpił wzięli żlub cywilny bo kożcielnego nie mógł ale od tej sytuacji minęło jakież 15 lat i z tego co wiem to są niezłym małżeństwem oraz mają niezłą gromadkę dzieci. On nie zrezygnował do końca z religii bowiem jest katechetą i naucza…i nikt ich ani nie potępił każdy w życiu podejmuje różne decyzje raz złe raz dobre ale to dopiero po pewnym czasie sobie użwiadamia, że to nie to co chce robić. Także jeżeli Ci zależy pogadaj z Nim…bo nie koniecznie musi być przekreżlony…
29 marca 2009 at 08:24Ja go nie przekreslam wcale poprostu narazie chce żebyżmy poznali się dobrze a czy coż z tego wyniknie życie pokaże narazie jest dobrze jak jest i nie bede niczego zmieniac samo się okaże. Wierze, że to co nas spotyka w życiu nie jest przez przypadek i jeżli coż ma sie stac to i tak sie stanie czy dziż czy za rok. Wszystko w swoim czasie.
1 kwietnia 2009 at 10:25Witajcie
Podobno najłatwiej jest doradzac… Nie chce Ci doradzac, bo tak naprawde tylko Ty znasz tego człowieka, tylko Ty wiesz co Was łaczy od poczatku do konca. Ja znałam kiedys pare, której malzeństwo zrodziło sie z takiej przyjazni. On tez był ksiedzem. Wierz mi,ze dogadywali sie jako przyjaciele,ale ona nie była szczesliwa w tym małzeństwie. On chodził do Koscioła praktycznie codziennie, potem przyszedł moment,ze załował tego iz zrtezygnował z sutanny,za to obwiniał zone, i za to takze,ze jego rodzina sie od niego odwróciła. Rozstali sie po kilku latach małzenstwa.
Nie potrafił zyc jako maz,ojciec. w seksie tez im sie nie układało, bo dla niego pewien luz w tym temacie był nie do przyjecia. Dla niego Bóg był najwazniejszy i ponad wszystko. Nie wiem byc moze zabrakło zrozumienia, byc moze faktu,ze gdyby kolezanka była bardziej religijna zgodziłi by sie w małzeństwie. Trudno powiedziec, bo on wprowadzał rozmodlenie w domu, modlitwa przy obiedzie, itp. Ja tez jestem osba wierzaca,ale wydaje mi sie,ze wszystko ma swoje granice. Nie wiem nie chce doradzac, napisałam po prostu o tym doswiadczeniu z jakim sie zetknełam, decyzja nalezy do siebie. Pozdrawim serdecznie5 kwietnia 2009 at 15:11a wg mnie to trauma, że w ogóle dałas się wciągnąc w taka głupia sytuację.
- AutorOdp.