- AutorOdp.
- 20 listopada 2009 at 19:15
Mam prożbę do Pań i nie tylko Pań o jakież wskazówki, co do sytuacji w jakiej się ostatnio znalazłem.
Na uniwerku w tym roku moją „ćwiczeniówą” została pewna urocza dziewczyna. Nie wiem czy ja sobie to wmawiam, czy może rzeczywiżcie jakoż stara się mi okazać delikatnie zainteresowanie. Mianowicie, raz gdy podniosłem wzrok patrzyła się na mnie i chyba speszyła się odwracając wzrok. Na kolejnych zajęciach, gdy trzeba było coż przeczytać padło hasło „to może ten uroczy pan z ostatniej ławki.” Do nikogo innego się w ten sposób nie zwracała. W ogóle takie hasło to była dla mnie nowożć, nigdy wczeżniej nie spotkałem się z czymż takim, żeby ćwiczeniowiec zwracał się tak do studenta….No i jeszcze na koniec każdych zajęć ciągnęła mnie za język, w przypadku innych „cichych” osób też tego nie zauważyłem.
Czy to może być jakaż oznaka zainteresowania z jej strony czy to ja mam tylko takie błędne wrażenie? Proszę o wszelkie sugestie, wskazówki, rady i z góry dziękuję.1 grudnia 2009 at 21:32Witaj,
Przede wszystkim nie nastawiaj się na wielkie nadzieje, ponieważ ona może darzyć Cię tylko sympatią, dlatego jak to uznałeż „ciągnie Cię za język”, i w taki sposób zwraca się do Ciebie itp.
Jednakże patrząc znów na to z innego punktu widzenia, zakładając, iż wpadłeż jej w oko, podobasz się jej to pewnie głupio z jej strony byłoby zrobić pierwszy krok w tym kierunku. W takiej już sytuacji to Ty powinieneż wyjżć z inicjatywą.
Jednakże jak narazie na twoim miejscu obserwowałabym tylko tok dalszych wydarzeń i jej zachowania, możesz jej również lekko dać do zrozumienia, że się nią interesujesz jak? najprożciej użmiechem:)
pozdrawiam i powodzenia:)
18 lipca 2011 at 10:35moze po prostu w ten sposób chce ciebie zachecic do wiekszej aktywnożci na zajęciach … bo widzi ze jestes mie smiały raczej nie rób sobie nadzieji
24 lipca 2011 at 18:44Nie ma nic złego w ciachnięciu Pani profesor, tym bardziej Pani magister.
- AutorOdp.