- AutorOdp.
- 3 sierpnia 2010 at 17:40
Witam
Założyłem ten temat, bo chciałbym usłyszeć jakież rady co robić, co o tym myżlicie i tym podobne rzeczy
Rok temu w wakację zacząłem swój związek z kobietą, młodszą ode mnie
ale było nam idealnie. Poźniej przeze mnie się rozstaliżmy,
stwierdziłem, że potrzebuje wolnożci, że Ona mnie ogranicza. Niedawno
wróciliżmy do siebie, lecz nie na długo, powodu nie znam dokładnego,
tak zadecydowaliżmy. Czasem się spotykamy. Ogólnie prawie o niej
zapomniałem, aż do momentu kiedy jej brat powiedział mi zapytany przeze mnie „Co u siostry?” odpowiedział że Ona sobie z kimż piszę.Włażnie wtedy wszystko się zmieniło, nogi mi się ugieły, w gardle mi zaschło, użwiadomiłem sobie jak ją kocham. Długo myżlałem na tym i nie pozwolę, żeby była z kimż innym, ja nie chcę bez niej żyć, jest dla mnie naprawdę, naprawdę wyjątkowa, przy czym piękna i inteligentna.
Rozmawialiżmy o powrocie, Ona jednak nie chcę, powiedziała, że Ona już mnie nie kocha I tutaj pytanie do was koleżanki, czy mam starać się
o niej zapomnieć czy walczyć o nią, jeżli walczyć to w jaki sposób,
kompletnie nie mam pomysłu, proszę o pomoc. Nie mogę normalnie
funkcjonować.Pozdrawiam Łukasz 🙁
3 sierpnia 2010 at 21:21chyba masz rację…
ale nie potrafię sobie z tym poradzić 🙁4 sierpnia 2010 at 04:27Witam ponownie.
Włażnie wstałem, pisałem jej wiadomożć, taką pożegnalną. Płakałem cały czas, chcę się zabić, ale do tego potrzebuje odwagi, nie wiem czy mi jej starczy.
Dziękuje Wam za wszystko.
4 sierpnia 2010 at 08:50staraj się o jej względy, ale miej żwiadomożć że to Ona decyduję
EDIT:kowal2
4 sierpnia 2010 at 17:20[usunięto_link] wrote:
chcę się zabić, ale do tego potrzebuje odwagi, nie wiem czy mi jej starczy.
Nie bądź dzieciakiem.
4 sierpnia 2010 at 17:36przejsc przez zycie, to jest odwaga
zabic moze sie kazdy, a przez panne tylko glupeka milosc sie znajdzie, ja sie jeszcze nie doczekalem, ale nie trace nadzieji ;p
chociaz juz mnie to bardzo irytuje :d5 sierpnia 2010 at 20:25Można powiedzieć, że miałam podobną sytuację.
Rozstania i powroty, rozstania i powroty. Tak przez 2 lata, niepewnożci i zbyt dużo działania na siłę. Kiedy użwiadomiłam sobie, że już nigdy mój ex nie będzie mój nogi się pode mną ugięły. Była kolejna rozmowa z Nim, zakończona niepowodzeniem. Usłyszałam, że miłożć wygasła i inne szmargały, że mimo wszystko jestem wartożciową kobietą, ale czas aby każde z Nas poszło w swoją stronę. W tej chwili po tych słowach moje życie legło w gruzach, nie mogłam się pozbierać, jednak teraz jestem ponownie szczężliwa, a paradoksalnie wdzięczna Panu M. za to, że dał mi wtedy kosza nie pozwalając mi do siebie wrócić bo jestem teraz z kimż dzięki komu moje życie nabrało barw 😉Nic na siłę. Oszczędzisz sobie poniżenia w walce, w której próbując być z Nią i tak może Wam nie wyjżć bo co raz się rozpadło nigdy nie powinno mieć racji bytu. Byłoby dobrze na początku po powrocie, ale ostatecznie i tak byż się dusił w tym związku.
Także głowa do góry – tego żwiatu jest pół żwiatu jak jedna z osób przede mną powiedziała.
Pozdrawiam. 😉
26 marca 2012 at 07:29Jeżli chcielibyżcie skorzystać z kursu uwodzenia to polecam te, prowadzone przez Wyższą Szkołę Uwodzenia, Wywierania Wpływu i Rozwoju Wewnętrznego. Są oni profesjonalni, podczas kursu prowadzą zajęcia teoretyczne i praktyczne, na których można sprawdzić swoje umiejętnożci 🙂 ja zapisałam się na szkolenie indywidualne, ponieważ chciałam maksymalnie wykorzystać czas i trenera 😉 dzięki trenerowi Rafałowi przełamałam moje opory w stosunku do mężczyzn i w końcu potrafię ich uwodzić 🙂 jeżli jesteżcie zainteresowani taką formą szkoleń (co szczerze polecam) sprawdźcie ich ofertę na [usunięto_link].
- AutorOdp.