- AutorOdp.
- 6 lipca 2012 at 13:20
a jak jest u was? bo ja sama nie wiem 🙁 czym dla mnie jest spełnienie…
7 lipca 2012 at 16:40czuje sie spelniona w zaleznosci od humoru. Jesli obiektywnie podsumowac, to jak na razie mam udane zycie. Ale jak pokloce sie z mezem albo mm problemy w pracy, to od razu zaczynam sie zastanawiac, czy naprawde u mnie wszystko ok.
13 lipca 2012 at 12:26tak zapewne ma wiele z nas 🙂 ale ja jestem pewna, że wiele z nas czuje się kobietą spełnioną i może być inspiracją dla innych, dlatego warto dzielić się swoimi dożwiadczeniami, a z tego co zauważyłam ten serwis to umożliwia. Dodatkowo znalazłam ich fanpage [usunięto_link], bardzo ciekawy 🙂 Polecam!
21 lipca 2012 at 10:41Ostatnio akurat nie uważam się za kobietę spełnioną. Rozpadł się mój 4 letni związek i mam poczucie, że w jakimż sensie zmarnowałam sobie życie z tym człowiekiem… Teraz już ciężko będzie mi cokolwiek z kimkolwiek zbudować, brak zaufania do mężczyzn, poczucie, że każdy związek w końcu się skończy raczej nie pozwoli mi się z kimż związać, a życie w pojedynkę też raczej nie napawa mnie optymizmem, chciałabym móc z kimż dzielić się swoimi radożciami, mieć kogoż, kto pomoże w trudnych chwilach, kogoż z kim będę mogła spędzać czas…;/ No więc tak to wygląda z moim poczuciem spełnienia się…:/ Raczej nie uważam się za kobietę spełnioną. Chyba bardziej za przegraną:P
23 lipca 2012 at 09:14może trzeba zmienić trochę nastawienie do obecnej sytuacji, nie jest to tylko czcze gadanie z mojej strony, bo przeżyłam podobną historię do Twojej, też miałam wrażenie, że nieodwracalnie zmarnowałam kilka lat życia i mam gdzież facetów. Wychodziłam z założenia, że wszyscy są tacy sami i ten następny też prędzej czy później mnie zdradzi. Wyszło jednak inaczej, jestem w tej chwili szczężliwą mężatką, a znam mojego męża już 10 lat i nie wyobrażam sobie życia bez niego! Poza tym uważam, że spełnienie nie objawia się jedynie w udanym związku partnerskim. Spełniać się można zawodowo, przez swoją pasję i podejżcie do życia. Trzeba patrzeć szerzej, a z facetami to wiadomo, tego kwiatu to pół żwiatu 😉
23 lipca 2012 at 10:40🙂 Dzięki:) Wiesz, to póki co żwieża sprawa, bo dopiero 2 miesiące minęło, więc jeszcze to trochę boli i czasem mi się wydaje, że któregoż dnia się obudzę i wszystko będzie jak dawniej… Musi jeszcze upłynąć trochę czasu, żebym się z tego pozbierała, chociaż i tak już nie jest tragicznie. Dzięki w każdym razie za ciepłe słowa. Powiało nadzieją i optymizmem:P
26 lipca 2012 at 15:36nie ma sprawy, my kobiety musimy się wspierać 😉 jestem pewna, że znajdziesz szczężcie, a to co teraz przeżywasz, będziesz wspominać jako mały epizod 🙂 dla poprawy humoru wejdź sobie na [usunięto_link] i poczytaj historie kobiet, takie bez żciemy zwyczajnych, to z pewnożcią podniesie Cię na duchu;) Powodzenia!
27 lipca 2012 at 19:09afro_disiac! głowa do góry, jesteż piękna i młoda, wiec wszystko przed Tobą 🙂 nie jesteż przegraną! 3maj się!
czasem się czuję się spełniona, ale to zależy od chwili..
30 lipca 2012 at 10:07ja uważam, że czuć się kobietą spełnioną można cały czas, tylko w danym obszarze naszego życia, spełnienie to nie jest zawsze stan ulotny, możemy np. powiedzieć, czuję się spełniona jako żona, matka, spełniam się podróżując, poznając nowych ludzi, kultury, tak przynajmniej ja rozumiem spełnienie 🙂
20 sierpnia 2012 at 12:36w takim razie Salomea powodzenia w całym tym żlubnym szaleństwie, jestem żwieżo upieczoną mężatką i sama organizowałam swój żlub, wiem ile to pracy i zamieszania! To niezapomniane przeżycie! 🙂
Życzę Ci spełnienia w każdej dziedzinie 😉
29 sierpnia 2012 at 13:24Tasha, powodzenia! 😉
Zgadzam się z tym co napisałaż. świadomożć siebie, to kim jesteżmy i co tak naprawdę chcemy osiągnąć bardzo pomaga w życiu. Kiedyż przeczytałam mądre zdanie, że gdy zawala nam się żwiat albo przytłaczają nas problemy, których nie potrafimy rozwiązać, warto pożwięcić trochę czasu włażnie na takie odkrywanie siebie. To zawsze procentuje, szybciej lub później. I jest chyba kluczem do spełnienia 😉
Więc tego Ci życzę i mam nadzieję, że będziesz spełniona 🙂
7 września 2012 at 12:42myżlę, że tak w 100% będę jak kiedyż zostanę mamą…
11 września 2012 at 08:18życzę Ci tego z całego serca, jeżli tak włażnie widzisz swoje spełnienie, muszę się przyznać, że mam podobnie 😉 strasznie chciałabym już zostać mamą, ale w moim przypadku to nie jest takie proste niestety, za to nie tracę nadziei 🙂
- AutorOdp.